Kolejny projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw, za który odpowiada m.in. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ma przede wszystkim dostosować przepisy do tzw. unijnego rozporządzenia CPC. Zakłada ono zapewnienie skutecznej możliwości monitorowania działalności gospodarczej i zapewnienie narzędzi kontrolowania przedsiębiorców pod kątem naruszeń zbiorowych interesów konsumentów, także pod kątem rozwoju usług cyfrowych.
- Faktem jest, że rosnąca skala i różnorodność wyzwań związanych z dynamicznym rozwojem rynku i koniecznością ochrony interesów konsumentów w nowych obszarach rynków, w szczególności rynków cyfrowych, stawia organy państwa przed koniecznością podejmowania coraz bardziej zintensyfikowanych działań nadzorczych i regulacyjnych – podkreślono w uzasadnieniu projektu.
Czytaj w LEX: Nowy program na rzecz konsumentów – Poprawa odporności konsumentów na potrzeby trwałej odbudowy >
Zaznaczono, że część kompetencji przewidzianych przez rozporządzenie już jest zapewniona w obowiązujących przepisach, jednak jest kilka kwestii, które wymagają rozszerzenia. Chodzi zwłaszcza o uprawnienia kontrolne urzędników.
Czytaj też: UOKiK chce związać sądy swoimi decyzjami w sprawach konsumenckich >>
Nowe możliwości „tajemniczego klienta”
Projekt zakłada wprowadzenie zmian w czterech obszarach:
- rozszerzenia zakresu informacji uzyskiwanych od organów publicznych (dotyczących głównie przepływu środków finansowych),
- umożliwienia nabywania towaru przez urzędnika pod ukrytą lub fałszywą tożsamością,
- dokonywania zmian w interfejsie internetowym w przypadku wykrycia naruszeń
- rozszerzenia możliwości dokonywania przeszukań również na postępowania konsumenckie.
- Należy podkreślić, że nadanie prezesowi UOKiK ww. kompetencji wpłynie pozytywnie na zwiększenie wykrywalności naruszeń poprzez nowe możliwości pozyskiwania materiału dowodowego, a co za tym idzie zwiększenie skuteczności egzekwowania przez prezesa UOKiK ochrony zbiorowych interesów konsumentów – zaznaczono w uzasadnieniu zmian.
Czytaj w LEX: Mystery shopper – tajemniczy klient w instytucji finansowej >
UOKiK podkreśla też, że dzięki możliwości rzeczywistego zakupu towaru (a nie jak do tej pory - jedynie dokonywania czynności zmierzających do jego nabycia) urzędnicy będą mogli realnie sprawdzić i skonfrontować treść oferty z tym, co faktycznie znajdzie się w podpisywanej z konsumentem umowie. Poza tym, często nawet do samego przedstawienia oferty konieczne jest podanie danych personalnych - a to nie jest możliwe bez posłużenia się fałszywą tożsamością.
- W sytuacji, w której działania kontrolującego ograniczają się jedynie do etapu przedumownego, nie ma możliwości pozyskania dowodów dotyczących całej procedury kupna – sprzedaży, zorganizowanego w taki sposób, by wprowadzić konsumenta w błąd. Wprowadzenie instytucji umożliwiającej dokonanie takiego zakupu oraz przetestowanie oferowanego produktu pozwoli na pozyskanie całości materiału dowodowego dotyczącego takich praktyk, w ramach jednego postępowania kontrolnego - zaznaczono w uzasadnieniu.
Ryzyko zbyt dużej ingerencji
Propozycja tak szerokiego rozszerzenia kompetencji wzbudziła jednak kontrowersje. Jak oceniło Rządowe Centrum Legislacji w trakcie opiniowania pierwszej wersji projektu, możliwość posługiwania się fałszywą tożsamością „jest uprawnieniem szczególnym, głęboko ingerującym w prawa osób i podmiotów, wobec których takie czynności są podejmowane”, a także przyznanym obecnie jedynie wąskiemu kręgowi podmiotów. Dodatkowo, zdaniem RCL, projektowane przepisy są ujęte zbyt szeroko, przez co istnieje ryzyko, że posługiwanie się fałszywą tożsamością stanie się „zwykłym” sposobem prowadzenia postępowania.
W ostatecznej wersji projektu, który został właśnie skierowany do Komitetu do Spraw Europejskich, nie wprowadzono większych zmian w tym obszarze. Dlatego w trakcie ponownego opiniowania RCL zaznaczyło, że podtrzymuje większość zgłoszonych wcześniej uwag. Ponownie wskazało zwłaszcza na konieczność doprecyzowania dokonywania zakupów w charakterze „tajemniczego klienta”, zwłaszcza, że będzie ono dotyczyło przedsiębiorców dopiero podejrzewanych o naruszanie zbiorowych interesów konsumentów. Zwróciło też uwagę na konieczność ograniczenia posługiwania się fałszywą tożsamością przez urzędnika jedynie w przypadku, gdy jest to absolutnie niezbędne.
Trzeba zapobiec ryzykom nadużyć
Dr Grzegorz Keler, adwokat i associate w Kancelarii SPCG zaznacza, że uprawnienie do dokonania zakupu kontrolowanego można uznać za właściwe z punktu widzenia ochrony konsumentów. Jednak z drugiej strony pojawia się pytanie, czy przyznanie tak szerokich kompetencji organowi państwowemu – typowych dla organów ścigania – nie doprowadzi do ryzyka nadużywania uprawnień.
Czytaj w LEX: Uprawnienia Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów a tajemnica bankowa >
- Istnieje bowiem ryzyko nadużycia takich szczególnych kompetencji, zwłaszcza gdy ograniczona jest kontrola sądu nad działaniami organu. W tym przypadku podjęcie czynności obejmujących posłużenie się przybraną tożsamością ma co prawda wymagać zgody sądu, a kontrolowanemu będzie przysługiwać zażalenie do sądu konkurencji i konsumentów na podjęte czynności, jednak powstaje pytanie, jakimi przesłankami ma kierować się sąd w takim przypadku. W projekcie zasady przeprowadzania zakupu kontrolowanego zostały bowiem określone w sposób dość ograniczony, w związku z czym trudno będzie dokonać oceny zasadności i zgodności z prawem czynności w tym zakresie. Przykładowo nie zostały określone przesłanki posłużenia się przez kontrolującego przybraną tożsamością – wyjaśnia prawnik.
Dlatego zaznacza, że choć sam pomysł uregulowania zakupu kontrolowanego w ustawie nie jest zły, to niewątpliwie wymaga doprecyzowania, by zapobiec potencjalnym nadużyciom. Pojawia się też pytanie, czy przyznawanie coraz szerszych uprawnień do dokonywania tego typu czynności organom administracji publicznej rzeczywiście jest zasadne.
- Zgodnie z proponowaną nowelizacją, kontrolujący będzie miał możliwość zakupy towaru. Należy podkreślić, że w czasie tych czynności będzie mógł posługiwać się dokumentami, które uniemożliwiają ustalenie danych identyfikujących kontrolującego. Jest to bardzo duże rozszerzenie możliwości kontroli, zaskakujące szczerze mówiąc biorąc pod uwagę zakres ochrony. Oczywiście ochrona konkurencji i konsumentów jest bardzo ważna, ale zakres uprawnień i zakresu kontroli wydaje się być nieproporcjonalnie duży. Nie wydaje się, żeby aż tak daleko idące środki, pozwalające być kontrolującym "agentami" były zasadne - ocenia adwokat Anna Çoban, adwokat i partner w Kancelarii Adwokackiej Çoban Legal.
Czytaj w LEX: Greenwashing jako nieetyczna praktyka w świecie finansów >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.