Ryzyko związane z ręcznym fakturowaniem jest bardzo wysokie. Tylko w Polsce w ubiegłym roku wystawiono ponad 2 miliardy faktur, w zdecydowanej większości były to faktury papierowe lub te w formacie PDF - mylnie utożsamiane z fakturami elektronicznymi. W tradycyjnym modelu rozliczania, bez automatycznego wsparcia systemów do analizy dokumentów płatniczych i wykrywania zgodności zawartych tam danych, bardzo trudno ustrzec się pomyłek, co wykorzystują oszuści. Pokazują to zarówno analizy jak i... doniesienia medialne.

 

Powszechny problem

Ostatnia edycja analizy firmy doradczej PwC Global Economic Crime and Fraud Survey wskazuje, że ofiarą przestępczości gospodarczej – w tym wyłudzeń w wyniku różnych technik stosowanych przez oszustów, padła połowa (49 proc.) firm w skali globalnej. Jeszcze w 2016 roku odsetek ten wynosił 36 proc., w 2011 zaś 34 procent. Liczba incydentów rośnie więc z roku na rok. Ile zaś zwykle wynosiły straty? Aż 45 proc. przedsiębiorstw straciło do 100 tys. dolarów, zaś w przypadku 30 proc. badanych, utrata środków wynosiła od 100 000 do 5 mln dolarów. Tzw. fraudy przekraczające 50 mln dolarów były wprawdzie rzadkością, niemniej doświadczyło ich 3 proc. spośród dość dużej grupy ankietowanych, wynoszącej 7200 respondentów. Tylko w Wielkiej Brytanii, skala wyłudzeń na podstawie fałszywych faktur sięgnęła w 2018 r. niemal 100 mln złotych. Okazuje się, że oszustom pomagają sami przedsiębiorcy, a dokładnie ich niska świadomość zagrożenia. Z badania przeprowadzonego przez UK Finance wynika, że sprawę z tego typu zagrożeń zdaje sobie tam jedynie 55 proc. mikro-przedsiębiorców i 68 proc.  małych i średnich firm.

– Choć w Polsce nie dysponujemy wynikami analogicznych badań, gdyż weryfikacja fałszerstw sprowadza się głównie do tzw. „pustych faktur” służących do wyłudzeń VAT, skala tego zjawiska z dużą dozą prawdopodobieństwa byłaby podobna, bądź nawet większa - uważa Tomasz Kuciel z Edisona, należącej do grupy Editel firmy będącej m.in. krajowym operatorem Platformy Elektronicznego Fakturowania. - Warto wspomnieć, że w kwestii ucyfrowienia obiegu dokumentów płatniczych w firmach wciąż odbiegamy od wielu europejskich państw. Zaledwie 16 proc. firm w Polsce wysyła do odbiorców faktury w postaci umożliwiającej ich automatyczne przetworzenie. Dla porównania, w Finlandii takich firm jest 79 proc., w Słowenii 62 proc. a w Danii 55 proc. Możliwości w zakresie zwiększenia skuteczności walidacji faktur są zatem znacznie mniejsze, przez konieczność dokonywania tego ręcznie, przez pracowników działów księgowych – podkreśla Tomasz Kuciel.

Czytaj również: Platforma do e-fakturowania już działa >>
 

Jak prosto utopić miliony na fałszywym koncie

Koncern LG Chem, posiadający w Kobierzycach fabrykę ogniw do aut elektrycznych, jest jednym z doskonałych przykładów na to, że sprawny, usystematyzowany i przejrzysty system obsługi płatności na podstawie faktur, typowy dla największych przedsiębiorstw, nie gwarantuje ochrony przed kradzieżą. Jakiś czas czas temu na skrzynce mailowej firmy pojawiła się wiadomość o zmianie dotychczasowego konta rozliczeń z kontrahentem – spółką naftową Saudi Aramco Products Trading. Następnie, do przedsiębiorstwa trafiła faktura od spółki opiewająca na 24 mln dolarów, która została zapłacona zgodnie z obowiązującą procedurą. Jak się następnie okazało – pieniądze nie trafiły do Saudi Aramco, a na prywatne konto oszusta. Niedługo po tym incydencie firma Saudi Aramco Products Trading omal sama nie padła ofiarą identycznego wyłudzenia. Odpowiedzialna za rozliczenia jednostka koncernu otrzymała fałszywą fakturę na kwotę 30 mln dolarów, wysłaną rzekomo przez hinduską państwową spółkę naftową Oil and Natural Gas Corporation. W tym przypadku, próba oszustwa została udaremniona. - Przykład ten obrazuje skalę zagrożeń, z którymi mamy dziś do czynienia. To, jak widać często wykorzystują oszuści – tłumaczy Tomasz Kuciel.

Głośnym echem odbił się także incydent, w wyniku którego udało się wyłudzić ponad 100 mln dolarów od globalnych, internetowych gigantów – Google oraz Facebooka. Za kradzieżą stał tutaj pewien Litwin, który mając świadomość, iż obie firmy współpracują z pewnym tajwańskim usługodawcą, postanowił sporządzić fikcyjne faktury mające pochodzić od tego przedsiębiorstwa, zawierające prywatne numery kont zarejestrowanych na Litwie oraz Cyprze.

Niebezpieczeństwo wewnętrzne

Warto zauważyć, że za wyłudzeniami nierzadko stoją także sami pracownicy firm i organizacji. Według Stowarzyszenia ACFE (Association of Certified Fraud Examiners) łączny, światowy bilans strat powiązanych z wszystkimi rodzajami wyłudzeń dokonywanych przez pracowników przedsiębiorstw sięga aż 7 miliardów dolarów rocznie. Incydenty dotyczące wyłudzania przy pomocy spreparowanych faktur odpowiadają za prawie 30 proc. ogółu tej kwoty w przypadku małych przedsiębiorstw i 19 proc.  w przypadku dużych firm. Co ciekawe, zdaniem ACFE małe i średnie firmy tracą w ich wyniku niemal dwukrotnie więcej niż przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 100 pracowników.