Od 1 stycznia, czyli już ponad trzy tygodnie, obowiązuje tzw. ustawa Lex Uber. To  nowelizacja z 16 lipca ustawy o transporcie drogowym przewozie osób, która definiuje pośrednika przy przewozie osób, a także zasady ich działania.  Zgodnie z przepisem przejściowym (art. 6 nowelizacji) podmioty te mają trzy miesiące na uzyskanie licencji pośrednictwa przy przewozie osób.  Już teraz jednak powinny zlecać przewozy tylko kierowcom posiadającym licencje. Taką interpretację potwierdził Prawo.pl Główny Inspektorat Transportu Drogowego.  I tu pojawiają się problemy. 

Z danych policji wynika jednak, że nie wszyscy je mają, za co mogą zostać ukarani. Ponadto do końca grudnia taksówki musiały być wyposażone w taksometr i kasę fiskalną. Od 1 stycznia mogłaby je zastąpić aplikacja mobilna. Nie może jednak, bo wciąż nie ma rozporządzeń określających, jak ma ona działać. A bez nich trudno zwykłe auto zarejestrować jako TAXI. Nadal trzeba mieć kasę fiskalną i taksometr, co wiąże się z kosztami. W efekcie urzędów nie zalała fala wniosków o licencje na owych zasadach, czyli bez konieczności zdania trudnego egzaminu z topografii. Tak w skrócie działa LexUber.

Policja kontroluje dorabiających kierowców

Z informacji uzyskanych w Komendzie Głównej Policji wynika, że policjanci od początku roku przeprowadzili już 140 kontroli kierowców przewożących pasażerów. – Zdarza się, że do kontroli dochodzi po telefonie od taksówkarza, ale coraz częściej z własnej inicjatywy policji – tłumaczy podinspektor Radosław Kobryś  z Biuro Ruchu Drogowego KGP. – Ustawa o transporcie drogowym jest precyzyjna, jeśli ujawnimy naruszenie, to sporządzamy dokumentację i przekazujemy do właściwej wojewódzkiej inspekcji transportu drogowego – tłumaczy podinspektor.

Sprawdź w LEX: Jakie badania okresowe ma obowiązek opłacić pracodawca w przypadku zatrudniania osoby na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego (kat. C)? >

Jak wyjaśnia, to inspekcja może w drodze decyzji administracyjnej nałożyć karę za łamanie tych przepisów. Z informacji policji wynika, że dorabiający w Uberze, Bolcie czy FreeNow łamią dwa przepisy. Nie mają licencji na przewóz osób taksówką oraz przewożą pasażerów niewłaściwym pojazdem. Zgodnie bowiem z art. 5b licencję można mieć na przewóz osób taksówką lub pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 i nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą. Jeśli kierowca ma tę drugą licencję, musi prowadzić auto, w którym zmieści się więcej niż pięć ale mniej niż 9 osób łącznie z kierowcą. Kierowcy muszą zatem albo mieć licencję taxi, albo prowadzić vana. Za brak licencji grozi im 12 tys. zł kary, a za wykonywanie przewozu niewłaściwym samochodem kolejne 8 tys. zł. Właściwa ITD może więc nałożyć im 20 tys. zł kary. Zapytaliśmy warszawską i wrocławską ITD, ile postępowań prowadzi, ale nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi, bo jest na nią za wcześnie.

Sprawdź w LEX: Jaki komplet dokumentów powinien zebrać pracodawca od pracownika zatrudnionego na umowę o pracę jako kierowca samochodu ciężarowego kat. C? >

Nie ma fali wniosków o nowe licencje

By uniknąć kary, teoretycznie od 1 stycznia prowadzący działalność gospodarczą kierowcy mogą starać się o licencję taxi na nowych zasadach, czyli bez zdawania egzaminu z topografii.  Do końca grudnia to on utrudniał zdobycie dokumentu– jego zdawalność w Krakowie była na poziomie 35 proc. Od 1 stycznia nie trzeba go zdawać. Wystarczy, że zainteresowani złożą opłacony wniosek we właściwym urzędzie miasta, do którego dołączą fotografię, zaświadczenie o niekaralności, a także przedstawią dowód rejestracyjny auta z adnotacją taxi.

Sprawdź w LEX: Czy w sytuacji gdy firma A realizuje usługi transportu pracowników dla firmy B i w tym celu firma B przekazuje firmie A adresy oraz numery telefonów swoich pracowników dochodzi do udostępnienia danych czy powierzenia przetwarzania danych osobowych? >

I tu pojawia się pierwszy problem. By go uzyskać, trzeba mieć kasę fiskalną i taksometr albo aplikację dostarczoną przez pośrednika. Póki co jednak nie ma przepisów określających jak aplikacja ma działać, więc… diagności nie mają, co sprawdzać. W efekcie trzeba mieć taksometr, nawet jak pasażer zapłaci przez aplikację. Być może dlatego jedynie w Krakowie odnotowano czterokrotny wzrost zainteresowania nowymi licencjami w porównaniu z ubiegłym rokiem. Do 14 stycznia w stolicy Małopolski złożono 101 wniosków o udzielenie licencji, a wydano już 68, a w sumie jest blisko 4,2 tys. licencjonowanych kierowców. W Warszawie wpłynęło 28 wniosków o nowe licencje, a w  Gdańsku – 14. -Zdecydowana większość przedsiębiorców zwraca się z pytaniami dotyczącymi nowych zasad, liczbę złożonych wniosków w stosunku do ilości zapytań oceniamy na niskim poziomie – mówi Bieganowska Joanna z biura prezydenta Gdańska. I dodaje, że w przypadku przedsiębiorców zatrudniających kierowców problemem jest przedstawienie dowodów rejestracyjnych pojazdów, które zgłaszają do wykonywania przewozów. Często też spotykamy się z pytaniem, w jaki sposób mają uzyskać w dowodzie rejestracyjnym wpis TAXI. Podobnie jest we Wrocławiu, gdzie  wpłynęły tylko dwa wnioski o nowe licencje.

Zobacz procedurę w LEX: Przeprowadzanie badań lekarskich kierowców zawodowych >

Co się dzieje  z rozporządzeniami do LexUber

Sytuację kierowców powinno poprawić wydanie dwóch rozporządzeń: ministra cyfryzacji w sprawie aplikacji mobilnej służącej do rozliczania opłaty za przewóz osób oraz ministra finansów w sprawie kas rejestrujących mających postać oprogramowania. To pierwsze zostało już podpisane przez ministra cyfryzacji i przesłane do ministra finansów oraz ministra infrastruktury z prośbą o podpisanie w porozumieniu. Minister infrastruktury podpisał projekt w dniu 23 grudnia 2019 roku. Teraz czeka na podpis ministra finansów, który zaś wciąż konsultuje projektu rozporządzenia w sprawie kas. Pośrednicy mają o niego sporo uwag. Powstaje więc pytanie, czy do czasu ich wydania kierowcy Ubera, Bolta czy Free Now mogą jeździć z dotychczasowymi aplikacjami, które np. nie uwzględniają przy naliczaniu opłat stref miejskich?

Jak poinformowało nas Ministerstwo Cyfryzacji, projektowane przepisy nie ingerują w aplikacje pomocniczo wykorzystywane do umawiania przewozu osób, w których podstawą do rozliczenia przewozu jest taksometr razem z kasą fiskalną. - W tym modelu aplikacja jest dodatkiem do podstawowej usługi przewozu osób i zasad rozliczeń. Aplikacja mobilna współdziałająca z kasą specjalną w postaci oprogramowania może być wykorzystywana natomiast „zamiast” taksometru i kasy rejestrującej klasycznej (specjalnej) – te wymagania zostaną określone w aktach wykonawczych, które są obecnie procedowane – czytamy w odpowiedzi MC. W efekcie Lex Uber, który obowiązuje już prawie miesiąc, utrudnia legalne dorabianie kierowcom. By dalej wozić swoim autem klientów muszą wyposażyć je w kasę fiskalną i taksometr, co wiąże się z kosztami. 

Czytaj w LEX: Kontrola PIP w transporcie drogowym >