O tym, że trwają analizy dotyczące możliwości implementacji tzw. "ustawy hiszpańskiej", poinformował resort rolnictwa. Czym jest sama ustawa? Jak przypomina ZPP, to hiszpańska wersja implementacji unijnej dyrektywy w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw produktów rolnych i spożywczych. Obawy ekspertów wzbudziły jej szczegółowe rozwiązania. 

- Jednym z elementów nowych regulacji jest zapis stanowiący, że cena, którą dostawca otrzymuje za swoje produkty każdorazowo musi być wyższa, aniżeli koszty produkcji poniesione przez dostawcę. Co więcej – hiszpańska wersja ustawy rozciąga opisaną zależność na cały łańcuch handlowy. Oznacza to, że np. sieci sklepów również nie mogą kupić od przetwórni produktów po cenie niższej niż poniesione przez nią koszty - wyjaśnia ZPP. 

Czytaj: Będą kolejne ustawowe ułatwienia dla przedsiębiorców - projekt w Sejmie

 

Zbyt duża ingerencja w rynek 

Eksperci wskazują, że jeśli resort rzeczywiście chciałby wprowadzić na polskim gruncie podobne rozwiązania, nie skończy się to dobrze ani dla biznesu, ani konsumentów, którzy będą narażeni na kolejne podwyżki. 

- Problemy z ustawą szybko stały się zarzewiem konfliktów także w samej Hiszpanii, gdzie producenci mleka zaskarżyli ją do tamtejszego Sądu Najwyższego, wskazując, że w przypadku bessy na rynku nowe przepisy doprowadzić mogą do upadku wielu gospodarstw rolnych – te, które nie będą skłonne do obniżek cen, przegrają konkurencję. Przedsiębiorcy rolni podkreślają też, że funkcjonujące na hiszpańskim rynku sieci sklepów częściej zastępują droższe krajowe produkty tańszymi towarami z importu - wskazuje ZPP. 

Organizacja podkreśla, że tak dużej ingerencji w mechanizmy ceny minimalnej i maksymalnej nie broni nawet chęć pomocy sektorowi rolnictwa. 

- Jeżeli pomoc wytwórcom żywności ma mieć realny charakter, działania w tym zakresie opierać powinny się na wreszcie realnych zachętach regulacyjnych względem zakładania grup producenckich i spółdzielni rolniczych, co zdecydowanie zwiększa – jak pokazują doświadczenia państw zachodniej części Europy – pozycję negocjacyjną nawet najmniejszych producentów żywności. Sytuację rolników z całą pewnością poprawiłyby również inwestycje w przetwórstwo, przechowalnictwo, czy tranzyt, czyli w elementy pozwalające na budowanie realnej siły na wszystkich poziomach relacji handlowych - podsumowuje ZPP.