– Podczas gdy wdrażanie planów naprawczych w węglowych spółkach przebiega powoli i nie wiadomo, jak ostatecznie się zakończy, branża okołogórnicza walczy o przetrwanie – mówi Andrzej Michalik, prezes Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów.
– Spółki węglowe wydłużają terminy płatności nawet o 150 dni, podczas gdy termin zapłaty podatku VAT to 30 dni, banki nie chcą już finansować firm okołogórniczych, które są w tak poważnych kłopotach – twierdzi Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Jak pisze "Rzeczpospolita", skala problemu jest ogromna, zobowiązania przedsiębiorstw górniczych warte są 9,3 mld zł. Odbija się to na firmach okołogórniczych, usługowych, głównie tych najmniejszych, których część balansuje na krawędzi bankructwa. Również banki niechętnie udzielają tym firmom kredytów.

Więcej>>>