Konferencja odbyła się 20 i 21 maja w Warszawie. Kwestii ESG (Environmental, Social and Governance), czyli odpowiedzialności firm za sprawy środowiskowe, społeczne i zarządcze, poświęcony był panel „Jedzie… Omnibus z daleka, na nikogo nie czeka, czyli jak poradzić sobie z aktualnymi i nadchodzącymi wyzwaniami ESG”.

Więcej czasu na ESG: argumenty za i przeciw

Tytułowy Omnibus to pakiet regulacji unijnych upraszczających ESG, m.in. odraczających o dwa lata obowiązki raportowania. Uczestnicy dyskusji byli podzieleni co do słuszności tego pomysłu.

Radosław Lewandowski z firmy Stock Spirits Group stwierdził, że nie jest zadowolony z odroczenia obowiązków sprawozdawczych. – Od tego już tylko krok do tego, żeby przy wszystkich innych regulacjach, o których Unia Europejska będzie mówić, powiedzieć: „Dobra, mamy czas, nie robimy, bo pewnie i tak się to przesunie” – stwierdził. Dodał, że rynek doceni tych, którzy zrównoważony rozwój traktowali jako wizję, a nie obowiązek wynikający z regulacji.

– Dobrze, że ta refleksja nastąpiła – mówiła natomiast Marta Jedlińska z BNP Paribas Polska. – Myślę, że warto dobrze wykorzystać te dwa lata i przygotować się do rzeczy, które są trudne. Może będą trochę prostsze, ale myślę, że nie uciekniemy przed nimi i na pewno polscy przedsiębiorcy będą musieli się w jakimś stopniu dostosować.

– Przestaliśmy się zastanawiać, po co właściwie jest CSRD  (Corporate Sustainability Reporting Directive), po co jest ESG, tylko czy mamy coś zaraportować. I to jest ten główny problem, który nam trochę Omnibus rozwiązuje – mówiła Diana Dębowczyk z Agencji Rozwoju Przemysłu.

Czytaj także: ​Obowiązki związane z raportowaniem ESG będą odroczone o dwa lata

Problemy nie znikną

Marta Jedlińska zwróciła uwagę na jeszcze jeden aspekt: ryzyko związane ze zmianami klimatu pozostanie aktualne bez względu na to, czy dany podmiot będzie miał strategię zrównoważonego rozwoju i składał raporty.

– Mogą zdarzyć się nagłe zjawiska pogodowe w postaci opadów, wichur bądź powodzi, które spowodują, że aktywa, na których bank ma zabezpieczenie, ulegną zniszczeniu lub klient nie będzie mógł prowadzić z tego powodu działalności, a zobowiązanie banku będzie zagrożone – mówiła ekspertka.

- Chociaż droga do zrównoważonego rozwoju jest czasami drogą wyboistą, to nie chodzi wyłącznie o kwestie raportowania. W swoich różnych działaniach, inicjatywach możemy przyczyniać się do pozytywnych zmian w aspektach środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego, niezależnie nawet od „poomnibusowego” kształtu dyrektywy – podsumowała prowadząca dyskusję dr Anna Tomiczek z Tauron Polska Energia S.A.