Propozycje ułatwień związanych z ekologicznymi inwestycjami w firmach pojawiły się w projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego, nad którym pracuje resort rozwoju. Planowane zmiany mają dotyczyć łącznie kilkudziesięciu ustaw. Projekt zawiera wiele oczekiwanych przez przedsiębiorców zmian, m.in. dotyczących skrócenia czasu kontroli w mikroprzedsiębiorstwach czy zniesienia niektórych biurokratycznych barier, które utrudniają życie inwestorom. Ważnym elementem projektu są zmiany w prawie budowlanym i ustawie o odnawialnych źródłach energii. Mają one przyczynić się do zachęcania przedsiębiorców do coraz szerszego wdrażania "zielonej polityki" w firmach. 

Czytaj też: Deregulacja dla firm: Postępowanie przed KIO zdalne, kontrole krótsze

Brak zachęt i nieżyciowe przepisy 

Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, obecnie podmioty inwestujące (lub dopiero rozważające inwestycje) w tańsze czy bardziej wydajne rozwiązania energetyczne wciąż napotykają na wiele drobnych barier, lub nie mają wystarczających zachęt do tego rodzaju przedsięwzięć. W zakresie OZE są to bariery o charakterze administracyjno-prawnym, zaś w zakresie inwestowania w efektywne energetycznie budynki – bariery o charakterze ekonomicznym, zarówno w zakresie budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, jak i budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej. Przykładowo, obecnie przepisy ustawy o odnawialnych źródłach energii definiują małą i mikroinstalację jako instalacje wytwarzające energię elektryczną jak instalacje podłączone do sieci elektroenergetycznej. Tym samym wykluczają możliwość powstawania instalacji „wyspowych” (niepodłączonych do sieci) przy wykorzystaniu programów finansujących tego typu instalacje. Uniemożliwia to uzyskanie finansowego wsparcia, które często jest niezbędne. 

Dlatego resort proponuje, by do definicji małej instalacji i mikroinstalacji, zamieszczonych w art. 2 pkt 18 i 19 ustawy o odnawialnych źródłach energii, po fragmentach stanowiących o warunkach dotyczących przyłączenia do sieci („przyłączoną do sieci elektroenergetycznej o napięciu znamionowym niższym niż 110 kV” oraz „przyłączoną do sieci elektroenergetycznej o napięciu znamionowym niższym niż 110 kV”) dodać zastrzeżenia w postaci „lub nieprzyłączoną do sieci elektroenergetycznej”. Umożliwi to zastosowanie tych definicji również do instalacji wyspowych, które czasami mogą być wykorzystywane przez prosumentów i przedsiębiorców. Tym samym, podmioty te będą mogły skorzystać z programów dofinansowania, które posługują się tymi definicjami.

Więcej zwolnień przy wiatrakach 

Z kolei do  katalogu inwestycji zwolnionych z pozwolenia na budowę, ale wymagających zgłoszenia, zostają dodane części budowlane wolno stojącej tzw. małej elektrowni wiatrowej, której całkowita wysokość jest większa niż 3 m i nie większa niż 12 m oraz której moc nie przekracza mocy mikroinstalacji, a odległość jej usytuowania od granic działki jest nie mniejsza niż jej całkowita wysokość. Inwestor będzie musiał nadal  przedstawić projekt oraz plan sytuacyjny przy składaniu zgłoszenia, a na etapie rozpoczęcia prac budowlanych - sporządzić projekt techniczny i zapewnić udział kierownika budowy. Jeśli z kolei elementy elektrowni wiatrowych nie będą przekraczały wysokości 3 metrów, mają być zwolnione zarówno z pozwolenia na budowę, jak i zgłoszenia. Jak podkreśla resort, zmiana regulacji ma przyczynić się do jak największego upraszczania i przyspieszania inwestycji w ekologiczne rozwiązania. Z kolei wprowadzenie proponowanego zapisy wskazującego, że odległość usytuowania wolno stojącej elektrowni wiatrowej od granic działki będzie nie mniejsza niż jej całkowita wysokość ma na celu ograniczenie możliwości oddziaływania na nieruchomości sąsiednie.