Chodzi o uchwaloną 28 grudnia ubiegłego roku przez Sejm, a przez Senat przyjętą bez poprawek ustawę o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Prezydent podpisał ją w sobotę 29 grudnia. Nowelizacja m.in. obniża akcyzę na energię elektryczną z 20 do 5 zł za jedną megawatogodzinę  i zmienia stawki opłaty przejściowej.

Czytaj: Akcyza na energię obniżona, rachunki nie wzrosną>>

Chodzi o ograniczenie podwyżek cen prądu dla jego wszystkich odbiorców, w tym samorządów i firm. Zmiany weszły w życie 1 stycznia 2019 roku.

Sprawdź: Prawo energetyczne>>

Zgodnie z ustawą, przedsiębiorstwo energetyczne, które po dniu 30 czerwca 2018 r. zawarło umowy sprzedaży energii z ceną lub stawką opłaty wyższą od tej wynikającej z ostatnio obowiązującej umowy, jest zobowiązane do zmiany warunków najpóźniej do  1 kwietnia 2019 r., ze skutkiem od 1 stycznia 2019 r. Nowelizacja przewiduje też, że gdy ceny i stawki opłat w taryfie lub cenniku energii elektrycznej na 2019 r. zostały ustalone na podstawie przepisów obowiązujących, zanim ustawa weszła w życie, przedsiębiorstwa energetyczne mają wystąpić do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o zmianę taryfy. Miały na to czas do 30 stycznia 2019. 

Doprecyzowany przepis

Według projektu, który trafił w poniedziałek do Sejmu jako poselski, stosowane przez spółki obrotu (sprzedawców energii) dla odbiorców końcowych mają odpowiadać w 2019 r. cenom stosowanym 31 grudnia 2018 r. na podstawie taryfy, zatwierdzonej przez Prezesa URE. Projekt odnosi się także do ceny, ustalonych inaczej niż za pomocą taryfy - np. w przetargu czy wynegocjowanych indywidualnie. Nie mogą one być wyższe niż te, obowiązujące danego odbiorcę końcowego 30 czerwca 2018 r. Zmiana polega na doprecyzowaniu, że ustawa obejmuje wszystkie rodzaje umów zawieranych pomiędzy przedsiębiorstwem obrotu a odbiorcą końcowym.

Z ustawy zniknąć mają natomiast zapisy, mówiące, że dystrybutorzy i operator przesyłowy również mają w 2019 r. stosować stawki swoich opłat na poziomie, obowiązującym 31 grudnia 2018 r. Jak stwierdza się w uzasadnieniu, ta propozycja zmiany wynika z wątpliwości co do ingerencji w uprawnienia regulatora rynku energii – Prezesa URE, wyrażone przez Komisję Europejską i URE.