Ustawa o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw czeka już tylko na podpis prezydenta. Jej główne założenie to zmniejszenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowy mieszkaniowej – z 700 m do 500 m. Karol Nawrocki jest temu przeciwny.

Mrożenie cen prądu i fundusz kompensacyjny

W ustawie, po poprawkach przyjętych przez Sejm, pojawiły się nowe elementy mające przekonać prezydenta do jej podpisania. Jednym z nich jest przedłużenie mrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych do końca roku (obecnie obowiązuje ono tylko do końca września). Kolejna nowość to fundusz kompensacyjny, który ma utworzyć inwestor elektrowni wiatrowych – mają być z niego wypłacane świadczenia dla osób mieszkających w promieniu 1000 metrów od turbiny.

Co zrobi prezydent z wiatrakami

Zbigniew Bogucki został zapytany w czwartek w Polsat News, czy prezydent Nawrocki podpisze ustawę. – Ta ustawa jest nieudolnym sidłem, zasadzką, która miała być zastawiona, czy to na byłego prezydenta Andrzeja Dudę, czy na nowego prezydenta Karola Nawrockiego – odpowiedział szef prezydenckiej kancelarii.

Dodał, że w Senacie ustawa została uzupełniona o „olbrzymią liczbę poprawek”. – Pojawia się pytanie o konstytucyjność tej ustawy i o tę sekwencję trzech czytań – sytuację, w której zasadnicze kwestie związane z ustawą są zmieniane dopiero w Senacie. Wprowadzono tam również elementy bardzo istotne, takie jak osłony i niższe rachunki dla Polaków – zaznaczył Bogucki.

Stwierdził, że prezydent „sobie z tym poradzi”. – Będzie jasny komunikat – zapowiedział.

Dodał, że będzie też czas, „żeby przeprowadzić, czy wprowadzić te zmiany, które ważne są z punktu widzenia portfeli Polaków”. – Czyli, żeby te osłony weszły – wyjaśnił.

Więcej o ustawie i poprawkach: Ustawa odległościowa jeszcze bardziej przychylna wiatrakom. Sejm przyjął poprawki Senatu

Tusk: Będziemy szukali sposobów

O wypowiedź Boguckiego został zapytany na czwartkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk. Stwierdził, że „ceny prądu mogą spadać wtedy, kiedy rząd dopłaci, bo zamrozi ceny”. - To jest w tej ustawie. Ceny prądu mogą spadać wtedy, kiedy będzie coraz więcej tanich źródeł energii i to jest też w tej ustawie - wskazał.

- Więc jeśli pan prezydent chce tak zacząć, jak pan prezydent Duda zaczął i zresztą pan Duda też tak skończył, czyli kolejnymi wetami, to to bardzo będzie źle świadczyło o panu prezydencie. (...) My z kolei, ja mogę też to powiedzieć, będziemy szukali wszystkich możliwych sposobów, żeby ceny prądu nie były dotkliwe przede wszystkim dla gospodarstw rodzinnych i tak czy inaczej będziemy szukali sposobów, jak uniknąć podwyżki cen - podsumował szef rządu.