UODO poinformował w poniedziałek, że o naruszeniu ochrony danych dowiedział się ze skargi, jaka wpłynęła na Bank. Wynikało z niej, że doszło do zgubienia przez firmę kurierską korespondencji z danymi osobowymi, takimi jak: imię, nazwisko, nr PESEL, adres zameldowania, numery rachunków bankowych, numer identyfikacyjny nadawany klientom banku.

Bank powiadomił tylko organ nadzorczy

Skarżący zostali o tym fakcie powiadomieni przez Bank, ale informacje na ten temat nie były wystarczające – nie spełniały wymagań określonych w RODO. W toku sprawy okazało się, że administrator danych nie wypełnił obowiązków, jakie na nim ciążą w związku z naruszeniem ochrony danych osobowych. Bank uznał, że ryzyko negatywnych konsekwencji dla osób dotkniętych naruszeniem jest średnie, dlatego nie zgłosił tego naruszenia organowi nadzorczemu oraz nie zrealizował w pełni obowiązku związanego z powiadomieniem osób, których dane dotyczą.

 


Tymczasem do UODO trzeba zgłaszać te z incydentów, w przypadku których istnieje prawdopodobieństwo (wyższe niż małe) szkodliwego (niekorzystnego) wpływu na prawa lub wolności osób, których dane dotyczą. Gdy to ryzyko jest wysokie, to o naruszeniu trzeba także powiadomić osoby, których dane dotyczą. Te ryzyka to np.: kradzież lub sfałszowanie tożsamości, straty finansów, naruszenie dobrego imienia. Szeroki zakres danych zawartych w korespondencji może narazić osoby dotknięte tym incydentem na takie konsekwencje.

Czytaj: Prokuratura bada wyciek danych funkcjonariuszy>>
 

Klient też powinien być poinformowany

UODO zwrócił uwagę, że gdyby w omawianej sprawie administrator powiadomił organ nadzorczy, to dostałby wówczas informację, że należy także powiadomić o naruszeniu osoby. UODO wskazał, że z punktu widzenia przepisów o ochronie danych osobowych, biorąc pod uwagę możliwość szkodliwego wpływu na prawa lub wolności osób, nie jest istotne czy nieuprawniony odbiorca w istocie wszedł w posiadanie danych i się z nimi zapoznał, ale sam fakt, że wystąpiło takie ryzyko. Nie bez znaczenia jest także kwestia zakresu danych osobowych objętych naruszeniem, a więc nie tylko imienia i nazwiska, ale także numeru PESEL, który powinien podlegać ochronie. W omawianej decyzji organ nadzorczy nie tylko nałożył karę na administratora, ale nakazał również zawiadomienie osób poszkodowanych naruszeniem w sposób określony w art. 34 ust. 2 RODO.

UODO podkreśla, że decydując o nałożeniu kary wziął pod uwagę m.in. to, że w toku postępowania Bank w dalszym ciągu nie zrealizował obowiązków związanych z naruszeniem, jak i niezadowalający stopień współpracy z organem nadzoru, umyślność działania oraz charakter i wagę naruszenia. Wysokość kary w ocenie organu nadzorczego spełni funkcję represyjną, gdyż nie tylko ten administrator, ale i inni będą prawidłowo wywiązywać się z obowiązków związanych z naruszeniami ochrony danych.

Szacowanie ryzyka pod lupą ekspertów! Poznaj aplikację GDPR Risk Tracker >

Bank: To tylko uchybienie formalne, będzie skarga do WSA

Otrzymaliśmy informację o decyzji Prezesa UODO z 14.10.2021 r. w kwestii ochrony danych osobowych w Banku Millennium. Sprawa jest incydentalna i nie dotyczy bezpieczeństwa przetwarzania danych, a uchybienia formalnego obowiązku. Bank poważnie traktuje wszelkie wytyczne i stanowiska organu, niemniej zostanie w tej sprawie złożona skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ponieważ postępowanie w ocenie banku było w pełni zgodne z obowiązującym prawem oraz wewnętrznymi procedurami. Bank stosuje wysokie standardy ochrony danych osobowych. Dane klientów są bezpieczne - napisało w reakcji na decyzję UODO biuro prasowe Banku Millennium.

Z oświadczenia tego wynika też, że Bank Millennium zamierza złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie kary nałożonej przez Urząd Ochrony Danych Osobowych.