ME ogłosiło wyniki pierwszego konkursu na certyfikat pilotażowego klastra energii, który potwierdza, że daną inicjatywę w pełni można uznać za klaster. Jak przypominał były wiceminister energii, dziś doradca ministra Andrzej Piotrowski, podłożem koncepcji klastrów energii było spojrzenie na lokalne możliwości bilansowania produkcji i konsumpcji energii. Małe lokalne źródła o różnych charakterystykach mogą się uzupełniać, można spróbować stworzyć otoczenie, w którym lokalnie, w dość znacznej mierze można odpowiadać na zapotrzebowanie - dodał.
"Rolą klastrów pilotażowych jest dostarczenie odpowiedniego modelu, wizji. Wiemy, że nie wszystko się uda. Ale nawet z tych porażek trzeba wyciągać pozytywne wnioski" - wyjaśniał Piotrowski, dodając, że "cały czas musimy szukać nowych koncepcji". Jak zaznaczył, nauka z pilotażu będzie podwaliną do kreowania polityki taryfowej, czyli m.in. sposobu wynagradzania klastrów za udział w bilansowaniu całego systemu energetycznego.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski ocenił z kolei, że pomysłem na klastry możemy się chwalić nie tylko w Polsce. "Ciągle jesteśmy postrzegani jako społeczeństwo, które nie interesuje się zbyt energetyką odnawialną, nie jest zbyt zaangażowane w walkę ze smogiem". "Państwo potwierdzacie, że to nieprawda, że tam gdzie możemy idziemy w kierunku redukcji emisji i produkcji energii w nowoczesny sposób" - mówił do uczestników konkursu, zachęcając jednocześnie tych, którzy na razie nie dostaną certyfikatu, do dalszych starań.
Tchórzewski podkreślał, że rozwój energetyki rozproszonej jest bardzo ważny. "Chcielibyśmy, żeby taka energetyka rozwijała się i zastępowała częściowo duży przemysł energetyczny. Chcemy go zastępować energetyką przedsiębiorców i obywateli w każdym możliwym miejscu" - mówił minister, przypominając, że np. unijny "pakiet zimowy" wskazuje społeczności energetyczne, czyli np. właśnie klastry - jako jeden z przyszłościowych kierunków.
Joanna Maćkowiak-Pandera, szefowa think-tanku Forum Energii przypomniała, że planowana przez PSE reforma rynków krótkoterminowych energii jest wielką szansą właśnie dla klastrów. PSE przygotowuje pakiet zmian, które jeśli zostaną wprowadzone, to dają nam szanse na liderowanie jeśli chodzi o energetykę rozproszoną - oceniła. Z kolei szefowa departamentu energii i klimatu Konfederacji Lewiatan Dania Kulczycka zwróciła uwagę, że współpraca w ramach klastra buduje kapitał społeczny, którego brak jest jedną z barier rozwojowych Polski. "Zrozumienie potencjału w inicjatywach klastrów wzrasta, także organizacje ekologiczne sygnalizują nam, że widzą zainteresowanie współpracą tego typu na poziomie lokalnym" - wskazała.
Koncepcja klastra energii pojawiła się w nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii z 2016 r. Klaster z definicji to pewna platforma, umożliwiająca równoważenie lokalnego wytwarzania i konsumowania energii, na terenie - jak mówi ustawa o OZE - pięciu gmin albo jednego powiatu. Chodzi o dopasowanie lokalnej produkcji do miejscowego zapotrzebowania na energię i na odwrót, żeby niewielkie lokalne źródła nie pracowały w sposób przypadkowy, ale uzupełniały się wzajemnie i w miarę potrzeb. Jednym z efektów takiego podejścia jest częściowe lokalne bilansowanie systemu energetycznego. W dzisiejszym modelu sieci bilansowanie odbywa się na poziomie krajowym.(PAP)