Prof. Łukasz Szumowski pytany w czwartek o zaostrzenie protestu przez fizjoterapeutów podał, że resort nie ma sygnałów, by jakikolwiek szpital miał problemy z udzielaniem świadczeń z zakresie świadczeń rehabilitacyjnych z powodu zaostrzenia prostu przez fizjoterapeutów.

- Jedyne co dociera do nas, to informacja z uzdrowisk – mówił Szumowski. - W tej chwili wojewódzkie oddziały NFZ spotykają się z dyrektorami szpitali i podpiszą z nimi aneksy umów. Dyrektorzy służą informacją, który szpital ile otrzymał pieniędzy w związku ze zwiększeniem ryczałtów. Również fizjoterapeuci mogą taką informację od dyrektorów oddziałów NFZ otrzymać.

Dr Tomasz Dybek, przewodniczący Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii podaje, że z ich informacji wynika, że w ok. 30 szpitalach większość fizjoterapeutów poszła na zwolnienia lekarskie, a w kolejnych 20 placówkach personel jest zredukowany do 30 proc. 


Protest fizjoterapeutów - po 13 maja głodówki i masowe zwolnienia lekarskie - czytaj tutaj>>

 

Resort: Szpitale dostaną dodatkowe pieniądze

Minister z kolei podał, że z ich informacji wynika, że „część szpitali już załatwiła regulacje z fizjoterapeutami”. - Liczmy na to, że coraz więcej dyrektorów będzie podejmowało rozmowy i będzie załatwiało tę sprawę w ramach przyznawanych środków – mówił Szumowski i dodał, że placówki otrzymają dodatkowe pieniądze.

 

Minister o proteście fizjoterapeutów: Ruchy płacowe to zadanie dyrektorów szpitali​ - czytaj tutaj>>

Minister przypomniał, że NFZ stara się o zmianę planu finansowego o ponad 4 mld zł. Dodał, że część z tych pieniędzy będzie mogła być przeznaczona m.in.: na rehabilitację i uzdrowiska.

W ocenie resortu zdrowia te dodatkowe pieniądze mają pozwolić dyrektorom lecznic na podwyżki dla grup zawodowych, które ich jeszcze nie dostały, chodzi m.in. o fizjoterapeutów i diagnostów laboratoryjnych. Fizjoterapeuci zapowiedzieli, że sprawdzą, o ile więcej pieniędzy trafi do szpitali z tytułu wycen i będą się upominać o swoje podwyżki.