Od początku roku NFZ osobno płaci za tzw. wizytę fizjoterapeutyczną. Fizjoterapeuta bada pacjenta i ustala zabiegi oraz ich liczbę. Taka wizyta jest osobno wyceniona przez Fundusz, nie są to duże pieniądze – od 12 do 15 zł, ale to nowość, że fizjoterapeuta samodzielnie bada pacjenta i sam ustala jego plan leczenia.

Agnieszka Pachciarz, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia podaje, że dzwonią do nich pacjenci zaskoczeni tymże fizjoterapeuta zmienia plan leczenia zaplanowany przez lekarza rodzinnego. - Tłumaczymy, że zgodnie z nowymi przepisami w skierowaniach wydawanych od 2019 r. fizjoterapeuta ma prawo zmienić i samodzielnie ustalić plan zabiegów fizjoterapeutycznych – mówi. I dodaje, że pacjenci skarżą się, bo nagle fizjoterapeuta zleca ćwiczenia rehabilitacyjne, a oni mieli do tej pory robione głównie masaże, które lubili.

Zobacz w LEX: Zakładanie praktyk zawodowych przez fizjoterapeutów >

Fizjoterapeuta planuje leczenie

Zgodnie z przepisami fizjoterapeuta ocenia stan zdrowia pacjenta i na wizycie ma prawo zmienić lub ustalić, jeśli nie jest określony, plan leczenia. Fizjoterapeuta ma dowolność wyboru liczby dni zabiegowych. Może zaplanować zabiegi na trzy dni, a może pięć, maksymalnie 10. Co jest nowością, te dni nie muszą być codziennie (tak było wcześniej), ale terapia może odbywać się co drugi dzień lub nawet raz w tygodniu. Do tej pory w skierowaniach dominowały świadczenia, np.: fizykoterapia, a ćwiczenia na sali, czyli kinezyterapia, mogą dać lepsze efekty, ale część pacjentów nie jest do tej sytuacji jeszcze przyzwyczajona.

Zobacz w LEX: Odpowiedzialność cywilna fizjoterapeuty >

Macieja Krawczyka, prezesa Krajowej Izby Fizjoterapii nie dziwi to, że pacjenci są zaskoczeni samodzielnością fizjoterapeuty. - Przez kilkanaście ostatnich lat chorzy przyzwyczaili się, że fizjoterapeuta zajmuje się wykonywaniem zabiegów przepisanych przez lekarza, który często nie widział jak wyglądają urządzenia, na których są one wykonywane. Ponad 70 proc. skierowań na fizykoterapię pochodziła od lekarza rodzinnego, a reszta od lekarzy rehabilitacji medycznej – podkreśla Krawczyk. 

Prezydent podpisał ustawę i fizjoterapeuci będą mogli prowadzić praktyki zawodowe​ - czytaj tutaj>>

 

Skrócona droga do fizjoterapii

Samodzielność fizjoterapeutom dało rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej z 13 grudnia 2018 r. (obowiązujące od stycznia 2019 r.) To na jego mocy fizjoterapeuci nabyli prawo do samodzielnego prowadzenia procesu fizjoterapii, czyli do zaplanowania terapii zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą przy uwzględnieniu rozpoznania medycznego. Zostało ono jeszcze doregulowane zarządzeniem prezesa NFZ z 7  lutego br.

Maciej Krawczyk podkreśla, że pacjenci są bezpieczni. Podaje, że w 2018 r. utworzono rejestr fizjoterapeutów. Każdy chętny musiał spełnić szereg wymogów ustawowych, czyli np. musiał mieć odpowiednie wykształcenie, by został do niego wpisany. Aktualnie figuruje w nim prawie 60 tys. fizjoterapeutów.

Zobacz procedurę w LEX: Uzyskanie prawa wykonywania zawodu fizjoterapeuty >

- To było pewnego rodzaju sito. Dlatego dzisiaj fizjoterapeutą jest tylko ten, kto posiada prawo wykonywania zawodu i widnieje w Krajowym Rejestrze Fizjoterapeutów. Inne osoby, zgodnie z prawem, nie są fizjoterapeutami i nie mogą wykonywać czynności zastrzeżonych prawnie dla przedstawicieli tego zawodu – podkreśla Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów.

Krawczyk twierdzi, że fizjoterapeuci są przygotowani do samodzielnej oceny stanu zdrowia pacjenta. Podkreśla, że aby samodzielnie planować leczenie – zgodnie z ustawą z 25 września 2015 r. o zawodzie fizjoterapeuty – muszą mieć tytuł magistra oraz co najmniej 3-letnie doświadczenie w zawodzie, jeśli ktoś ma tytuł  licencjata to musi mieć co najmniej 6-letnie doświadczenie. Technik fizjoterapii, by udzielać samodzielnych wizyt, też musi co najmniej 6-lat pracować w zawodzie doświadczenie.

 

Zobacz w LEX: Uzyskiwanie prawa wykonywania zawodu przez fizjoterapeutów - konieczne czynności >

- Fizjoterapeuta ma na studiach średnio kilka tysięcy godzin szkoleń. Uczy się jak ocenić stan zdrowia pacjenta – podkreśla prezes KIF. -  W marcu 2018 r. przyjęliśmy Wytyczne Krajowej Rady Fizjoterapeutów do udzielania świadczeń zdrowotnych z zakresu fizjoterapii i ich opisywania w dokumentacji medycznej. W ten sposób chcemy ujednolicić działania fizjoterapeutów - dodaje prezes Krawczyk. I podkreśla, że zgodnie z Ustawą 2.0 od października 2019 r. wchodzą standardy dla szkół wyższych kształcących fizjoterapeutów.

Zobacz w LEX: Standardy ustawowe wykonywania zawodu fizjoterapeuty >

 

Padło na nich przerażenie, że mają sami podejmować decyzje

Prof. Piotr Majcher, konsultant krajowy w dziedzinie rehabilitacji medycznej, reprezentujący środowisko lekarzy rehabilitacji medycznej podkreśla, że uwolnienie fizjoterapii ambulatoryjnej jest dobre, ale musi być rozsądne. - Nie wszyscy fizjoterapeuci są na to przygotowani i mają odpowiednie wykształcenie, by samodzielnie planować leczenie – podkreśla. - Przez lata nie było standardów kształcenia i prywatne szkoły kształciły fizjoterapeutów kierując się opłatami za semestr. Wiem, że na fizjoterapeutów padało przerażenie, że teraz sami mają planować leczenie. Najprościej było wyśmiewać lekarza, co on wypisał, ale gdy teraz zaczną otrzymywać puste kartki skierowań, bez zalecanych zabiegów, już tak do śmiechu im nie będzie - komentuje prof. Majcher.

Piotr Majcher podkreśla, że zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, każdy lekarz ubezpieczenia zdrowotnego ma prawo zlecić zabiegi na konkretną okolicę ciała i to się nie zmieniło. Jednak rozporządzenie z 13 grudnia 2018 r. wprowadziło taką nowość, że dla fizjoterapeuty zabiegi zlecone przez innych lekarzy specjalistów niż lekarz rehabilitacji ogólnej lub medycznej, są tylko sugestią i nie są dla niego wiążące, zatem może je zmienić bez kontaktowania się z nimi. Inaczej jest w przypadku skierowania wystawionego przez lekarza specjalistę w dziedzinie rehabilitacji, jeśli fizjoterapeuta w takim przypadku chce zmodyfikować terapię, musi odbyć konsultację z tym lekarzem.


Czy fizjoterapeuta musi mieć pieczątkę - czytaj tutaj>>

Pacjenci szybciej powinni dostać się na ćwiczenia

Dyrektor Pachciarz podkreśla, że część lekarzy wystawiając już nowe skierowania w ogóle nie wpisuje, jakie ćwiczenia zleca, tylko wpisuje kod i nazwę choroby, a plan terapii pozostawia fizykoterapeucie.

Zmiana systemu planowania leczenia ma skrócić czas, który mija od wystawienia skierowania do czasu, gdy pacjent rozpocznie rehabilitację. Z danych Narodowego Funduszu wynika, że w kolejce do fizjoterapii czeka ponad milion osób. 

Do tej pory pacjent, gdy dostawał skierowanie, musiał stać w dwóch kolejkach: najpierw do lekarza rehabilitacji, a później na zabiegi. Teraz umawia się na wizytę do fizjoterapeuty i gdy ten zaplanuje plan leczenie, to zgodnie z przepisami zabiegi powinny się odbyć w ciągu 14 dni po takiej wizycie. Zdaniem Macieja Krawczyka jest wiele placówek, w których tak się udało zaplanować wizyty, że pierwszy zabieg zaczyna się tego samego dnia, gdy odbywała się wizyta fizjoterapeutyczna.   

Jednak nie zawsze pacjent ze skierowaniem trafi na wizytę do fizjoterapeuty. Gdy otrzyma skierowanie na fizjoterapię ambulatoryjną, wtedy trafia na wizytę do fizjoterapeuty (z uwagi na stan zdrowia, przy określonych wskazaniach do fizjoterapii domowej, wizyta może odbyć się także u pacjenta w domu).

Tradycyjna, stara, dłuższa ścieżka jest nadal, gdy pacjent otrzyma skierowanie do poradni fizjoterapeutycznej, wtedy czeka w kolejce do lekarza rehabilitacji medycznej (tych czynnych zawodowo w Polsce jest ok. 2 100), ten planuje leczenie i wtedy pacjent ustawia się w kolejkach na konkretne zabiegi.

Czy świadczeniodawca ma obowiązek zapewnienia pacjentowi leku do zabiegu fizjoterapii - czytaj tutaj>>

Badanie efektów

Nowością przy wizycie fizjoterapeutycznej jest wprowadzenie mierników pozwalających na ocenę efektywności leczenia zaproponowanego przez fizjoterapeutę.

Fizjoterapeuta ma dwa razy zbadać pacjenta w ramach swojej wizyty. Pierwszy raz, gdy pacjent przychodzi ze skierowaniem i ustala plan zabiegów, a drugi raz po cyklu zabiegów. Zarządzenie prezesa NFZ mówi o tym, żeby to było w ostatnim dniu zabiegowym. Na tej podstawie fizjoterapeuta ma ocenić efekt terapii. Zapisuje go i przekazuje do lekarza, który skierował pacjenta do ambulatorium fizjoterapeutycznego.   

Lekarz prowadzący pacjenta ma dostać informację, jaki cykl zabiegów się odbył i jakie one przyniosły efekt. Pacjent ma otrzymać także informację, jak może ćwiczyć w domu, by np.: uniknąć bóli kręgosłupa.

Coraz większe uprawnienia fizjoterapeutów - czytaj tutaj>>

Lekarze rehabilitacji medycznej  od początku dość sceptycznie patrzyli na usamodzielnienie się fizjoterapeutów.

Zdaniem prof. Piotra Majchera kolejki się wcale nie zmniejszą. – Jeśli weźmiemy czas oczekiwania na fizjoterapię ambulatoryjną, to ona się skróci, ale wszyscy zaczną czekać w innej kolejce na wizytę do fizjoterapeuty – twierdzi prof. Majcher. - Problem się zacznie w drugim kwartale, bo skończą się zapisy w oparciu o skierowania z podanymi badaniami i zabiegami, a nowe zlecenia będą wystawiane już bez takich wskazówek – dodaje lekarz.