Nowe zasady wystawania recept, obowiązujące od stycznia 2019 r., powodują spore zamieszanie w gabinetach lekarskich i aptekach.

„Dzisiaj pani w aptece powiedziała mi, że od stycznia wszystkie recepty muszą mieć numer i kody kreskowe, więc nie mogę wypisywać recepty na 100 proc., na zwykłym, pustym blankiecie albo korzystać z wzoru recepty pełnopłatnej jaką mam z izby lekarskiej. Znając życie coś tam sobie nad interpretują, ale przecież nie muszę mieć według prawa umowy z NFZ, żeby pisać recepty na 100 proc. A receptę z kodami kreskowymi i numerem recept to mogę załatwić tylko przed NFZ ”- pisze kardiolog ze szpitala powiatowego na form lekarskim konsylium24.pl.

Inni lekarze wyrażają podobne wątpliwości, ponieważ ich pacjenci są odsyłani z aptek z informacją, iż nie dostaną leku bo na recepcie nie ma specjalnego kodu kreskowego.

Od soboty trzeba zacząć śledzić fałszywe leki, ale system w powijakach - czytaj tutaj>>

 


Farmaceuta sam nadaje kod

Lekarze uważają jednak, iż aptekarze nie mają prawa odsyłać pacjenta, który chce zrealizować receptę pełnopłatną, pozbawioną kodu kreskowego. - Gdy wystawiamy receptę pełnopłatną, która nie posiada numeru to przepisy dopuszczają realizację takiej recepty w aptece bowiem system apteczny w sposób automatyczny nada takiej recepcie numer. Umożliwi to farmaceucie utworzenie kodu DRR (dokumenty realizacji recepty ) i co najważniejsze dla nas i naszych pacjentów, realizację takiej recepty - tłumaczy Wojciech Perekitko, lekarz rodzinny z Porozumienia Zielonogórskiego i sekretarz lubuskiej izby lekarskiej. Podkreśla, że recepta pełnopłatna musi co najwyżej zawierać obowiązkowo numer PESEL pacjenta, datę urodzenia i adres zamieszkania.

Nowe przepisy zmuszą szpitale do skanowania leków - czytaj tutaj>>

Zamieszanie i niejasności wśród aptekarzy, co do interpretacji przepisów o receptach lekarskich wynikają zapewne z faktu, że od początku stycznia br. farmaceuci muszą ewidencjonować wszystkie recepty zarówno te refundowane, jak i pełnopłatne. Przed 2019 r. aptekarze byli zobowiązani prowadzić tylko rejestr recept refundowanych. Teraz wykaz zarówno jednych i drugich pacjent ma w swoim internetowym koncie pacjenta, jeśli takowe sobie założył.

Prezydent podpisał ustawę dot. m.in. Internetowego Konta Pacjenta - czytaj tutaj>>

Co więcej, kody kreskowe, zgodnie ze zmienionym we wrześniu 2018 r. rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie recept lekarskich, są potrzebne do wystawiania recept w postaci elektronicznej. Doktor wystawia taką receptę w systemie komputerowym. Pacjent otrzymuje kod tej recepty na telefon i idzie z nim do apteki. Tam farmaceuta skanuje kod jaki pacjent ma w wiadomości na komórce i wydaje leki..

Wystawienie recepty elektronicznej - czytaj tutaj>>

 

Aptekarze w błędzie

- Aptekarze nie mogą wymagać od pacjentów aby przynosili papierowe recepty pełnopłatne z kodem kreskowym. Te ostatnie muszą mieć obowiązkowo tylko recepty refundowane. Zarówno elektroniczne i papierowe. Dlatego lekarze, którzy nie wystawiają jeszcze recept elektronicznych refundowanych powinni uzyskać od NFZ druki recept papierowych z kodami - mówi adwokat Tamara Zimna, specjalistka od prawa medycznego.

Jeśli zaś do apteki przychodzi pacjent z papierową wersją recepty nierefundowanej, farmaceuta musi wprowadzić dane z niej do systemu.

-Aptekarzom jest na pewno łatwiej zeskanować kod kreskowy jaki musi posiadać recepta papierowa bo wówczas od razu wszystko pojawia się w systemie. Zaś z recept papierowych nie refundowanych, bez kodów aptekarze wszystkie dane muszą do systemu wprowadzać ręcznie. Nie jest to dla nich wygodne i być może dlatego nie chcą realizować recept pełnopłatnych bez kodów kreskowych- tłumaczy Tamara Zimna.


Prawo wymierzone w mafię lekową może uderzyć w domy dziecka i opieki społecznej - czytaj tutaj>>

Armagedon w gabinetach

Możliwość wystawiania recept elektronicznych lekarze mają już od początku stycznia, ale na razie niewielu z tego korzysta. Część gabinetów lekarskich owszem już od dawna wystawia recepty elektronicznie, ale na razie nie decyduje się jeszcze wysyłać pacjentom sms-em lub mailem kodu, potrzebnego do realizacji recepty w aptece.

E-recepta - jej realizacja i znaczenie w aptece - czytaj tutaj>>

- Ja recepty już od dawna wystawiam elektronicznie i drukuję je później dla pacjenta. Rejestracja w systemie do wystawiania e-recept udostępnianym przez Centrum Systemów Organizacyjnych Ochrony Zdrowia to już zupełnie co innego. Dla lekarzy, którzy wypisywali dotychczas tylko ręcznie recepty, to istny Armagedon, bo procedura rejestracji jest długa - mówi dr Perekitko. Zaznacza też, że pacjenci nie są jeszcze przygotowani do tego, aby dostawać na komórkę kody potrzebne do realizacji recept. - Zwłaszcza starsi sobie z tym nie poradzą. Dla nich e-recepty nie przyniosą żadnej zmiany. Im trzeba będzie drukować kod kreskowy, z którym pójdą do apteki po lek- zaznacza Wojciech Perekitko.

Apteki prawie gotowe do realizacji e-recept, ale gorzej z ich wystawianiem - czytaj tutaj>>

Nawet prywatna sieć szpitali i przychodni, jaką jest Medicover, nie generuje jeszcze dla pacjentów kodów elektronicznych recept. Choć populacja ich pacjentów to średnio osoby w wieku 30-40 lat. Medicover cały czas jeszcze testuje nowe rozwiązania.