Polska Federacja Szpitali wystosowała pismo do Ministra Zdrowia z postulatem dostosowania wysokości kar do aktualnych realiów.  Organizacja zrzeszająca dyrektorów szpitali podkreślała, że wprowadzono sieć szpitali, czyli nowy model finansowania lecznic, ale nie zmieniono systemu kar nakładanych przez NFZ. W efekcie lecznica, która kiedyś płaciła za nieprawidłowości karę w wysokości 1 proc. wartości kontraktu oddziału - teraz musi oddać 1 proc. ryczałtu, czyli całego budżetu szpitala. To dlatego PFS wystąpiła do ministra zdrowia z postulatem zmiany zasad stosowania kar.

Resort zdrowia w odpowiedzi na to pismo podał, że planowana jest zmiana taryfikatora kar umownych. Polska Federacja Szpitali postuluje, aby wysokość kar umownych była naliczana proporcjonalnie do części kwoty ryczałtu odpowiadającej wartości udzielanych świadczeń zdrowotnych w kontrolowanym zakresie, a nie w zakresie kwoty całego ryczałtu.

Kara w wysokości kilkuset tysięcy złotych

Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali podkreślał, że od kiedy zaczęła działać sieć szpitali, czyli tzw. system podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, kary nakładane przez Narodowy Fundusz Zdrowia są dużo wyższe. Przykład: w jednym ze szpitali w Polsce NFZ miał zastrzeżenia do operacji wykonywanych na oddziale chirurgii. W opinii płatnika, procedury były mniej skomplikowane, niż podała placówka i nałożył na lecznicę karę w wysokości kilkuset tysięcy złotych, bo wyliczył je od wartości ryczałtu. Gdyby sankcja była wyliczana tylko na podstawie obrotów związanych z tym oddziałem, wtedy szpital zapłaciłby kilkadziesiąt tysięcy złotych.