Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami (u.g.n. ) można nieruchomość zbyć bez przetargu m.in. gdy przedmiotem jest nieruchomość lub jej części, jeśli mogą one poprawić warunki zagospodarowania nieruchomości przyległej. Musi ona być własnością lub być w użytkowaniu wieczystym osoby, która zamierza tę nieruchomość lub jej części nabyć. Dodatkowy warunek to, że nieruchomość lub jej części nie mogą być zagospodarowane jako odrębne nieruchomości.

Mateusz Karciarz, prawnik w Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy sp.k. w Poznaniu, podkreśla, że co do zasady nieruchomości powinny być zbywane przez gminę w drodze przetargowej. - Ustawodawca przewidział szereg przypadków, w których dopuszczalne jest zbycie nieruchomości w drodze bezprzetargowej, z czego gminy korzystają, jeśli tylko mogą - dodaje.

 


Gmina ma uzasadnić, dlaczego nie wykorzystuje działki

Rada Miejska w Opatowcu zgodziła się w listopadzie 2019 roku na zbycie w trybie bezprzetargowym niezabudowanej nieruchomości gruntowej. Wojewoda świętokrzyski stwierdził nieważność uchwały, według niego jej podjęcie istotnie naruszyło prawo.

W uzasadnieniu uchwały wskazano, że działka stanowiąca drogę dojazdową, przylega bezpośrednio do dwóch innych działek. Zgodnie z wyjaśnieniami przewodniczącego rady, działka nie może być zagospodarowana jako odrębna nieruchomość i jest niewykorzystywana przez gminę, natomiast poprawi warunki zagospodarowania nieruchomości sąsiedniej.

Wojewoda wskazał, że rada nie uzasadniła, dlaczego nieruchomość nie może być wykorzystywana jako droga dojazdowa. W uchwale nie ma też wzmianki o tym, czy sprzedaż nieruchomości mogłaby się również przyczynić do poprawy warunków innych działek do niej przyległych.

Czytaj też: Nowe formularze na podatek od nieruchomości>>

Wyjątki należy traktować wąsko

Naczelny Sąd Administracyjny stoi na stanowisku, że przewidziane przez ustawę wyjątki od zbycia nieruchomości gminnej w drodze przetargu należy interpretować wąsko -  (wyrok I OSK 455/10).

W innym wyroku (I OSK 432/19) podkreśla, że kwestią rozstrzygającą prawo do zbycia w drodze bezprzetargowej na podstawie u.g.n. jest okoliczność, czy istnieją inne nieruchomości, których właściciele mieliby prawo do wystąpienia z wnioskiem o sprzedanie nieruchomości na poprawę warunków zagospodarowania własnej nieruchomości. A sam brak reakcji właścicieli innych nieruchomości przylegających do sprzedawanej działki nie może oznaczać zwolnienia z obowiązku przeprowadzenia przetargu.

Gminy korzystają z wyjątków, ale umowy mogą być wadliwe

Konsekwencją nieogłoszenia przetargu przy braku przesłanek do trybu bezprzetargowego, jest wadliwość zawartej umowy zbycia i niepożądane skutki. Według eksperta, w rozstrzygnięciu nadzorczym wojewoda świętokrzyski słusznie zwrócił uwagę, że co prawda dopuszczalne jest bezprzetargowe zbycie nieruchomości lub jej części, jeśli mogą poprawić warunki zagospodarowania nieruchomości przyległej, jednakże, aby do takiego zbycia doszło, niezbędne jest ustalenie, czy faktycznie spełnione zostały przesłanki zastosowania trybu bezprzetargowego.

- W sytuacji gdy zbywana nieruchomość przylega do kilku działek, to nie sposób uznać, że dopuszczalne jest zbycie tej nieruchomości w trybie bezprzetargowym wyłącznie na rzecz właściciela jednej z tych działek, bez ustalenia, czy zbywana nieruchomość nie mogłaby się przyczynić również do poprawy warunków pozostałych nieruchomości z nią sąsiadujących – zaznacza Mateusz Karciarz.