W domach pomocy społecznej mieszkają osoby znajdujące się w różnej sytuacji prawnej lub faktycznej – część jest niepełnosprawna, niektórzy są w stanie uniemożliwiającym podjęcie świadomej zgody. Prawo przewiduje określone rozwiązania.

Szczepienia w domach pomocy społecznej ruszyły w poniedziałek 18 stycznia, ich przeprowadzenie zaplanowane jest do piątku 22 stycznia. Większość mieszkańców wyraziła zgodę, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej informuje o ponad 70 proc. zainteresowanych. Za tych, którzy nie mogą, zrobili to opiekunowie prawni. W przypadku sytuacji budzących wątpliwości, dom pomocy społecznej może wystąpić o zastępczą zgodę sądu.

Zgody może udzielić mieszkaniec, jego opiekun lub sąd

Paweł Maczyński, pracownik socjalny z warszawskiego Ursynowa, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, podkreśla, że nie ma kłopotu ze zgodami od mieszkańców dps, którzy świadomie wyrażają zgodę na szczepienie. Problemów nie stwarza również sytuacja osób ubezwłasnowolnionych, za których decyzję podejmują opiekunowie prawni.

- Wątpliwość pojawia się w przypadku osób z takimi zaburzeniami lub schorzeniami, które wpływają na świadome wyrażanie zgody na szczepienie – mówi. W takich przypadkach zawsze jest jednak możliwość, zgodnie z którą DPS  może wystąpić o zastępczą zgodę sądu. Jak wyjaśnia, chodzi o osoby, z którymi nie ma logicznego kontaktu lub znajdujące się w stanie uniemożliwiającym podjęcie takiej zgody. - Nie było jednak na razie zgłoszeń do Federacji od DPS sygnalizujących tego typu problemy – dodaje  Paweł Maczyński.

Czytaj w LEX: Obowiązki placówki medycznej w związku z wykonywaniem szczepień przeciwko COVID-19 >

 


Odcisk palca, jeśli ktoś nie może pisać

Ewa Radzimirska, dyrektor Samorządowego Domu Pomocy Społecznej "Pogodnej Starości" w Ostrówku podkreśla, że wszyscy pensjonariusze wyrazili zgody na zaszczepienie. Za osoby ubezwłasnowolnione podpisali je ich przedstawiciele prawni. To najczęściej pracownicy domu i w jednym przypadku - sołtys.

- Osoby, które nie są ubezwłasnowolnione, a nie mogą się podpisać ze względu na niepełnosprawność fizyczną, składają odcisk palca tuszowy potwierdzany przez dyrektora placówki przy ich  obecności – mówi dyrektor. Szczepienia odbyły się w poniedziałek po południu.

Czytaj też: Szczepienia w pomocy społecznej są potrzebne, ale chętnych mało>>
 

Na decyzję może wpłynąć rodzina

Kazimierz Adamczyk, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Owczarach mówi, że większych problemów z organizacją szczepień nie było. Pojawiła się jedna sytuacja problematyczna, ale została już rozwiązana. – Jeden z mieszkańców chciał się zaszczepić, ale jego rodzina protestowała i odradzała mu szczepienie, w rezultacie czego nie wyraził na nie zgody – mówi. Dyrektor tłumaczył, że zadziała to na niekorzyść pensjonariusza, ale – jak podkreśla, zgody są dobrowolne.

Czytaj w LEX: Rodzinne domy pomocy jako uzupełnienie DPS >

Szczepienia w Owczarach ruszyły w poniedziałek. Dzięki ustaleniom, żeby nie wozić pensjonariuszy, do domu będą przyjeżdżali lekarz z pielęgniarkami. Mieszkańcy zostali podzieleni na grupy, akcja potrwa do czwartku, bo jeszcze nie wszystkie decyzje opiekunów napłynęły.  

Czytaj w LEX: Uprawnienia zawodowe pracowników socjalnych w praktyce >

- Oprócz tej jednej osoby, podopieczni zgadzają się na szczepienia – mówi dyrektor. Jak dodaje, zgodę na szczepienie wyraziła też większość pracowników DPS. Są oni w tzw. grupie 0 i zostali zgłoszeni do szpitala im . G. Narutowicza w Krakowie. Nie jest jeszcze znany termin szczepień dla personelu.

Czytaj w LEX: Zmiana warunków pracy wybranych pracowników pomocy społecznej w związku z ogłoszonym stanem epidemii >

Mobilne punkty szczepień

Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej informowała, że mieszkańcy DPS-ów zostaną zaszczepieni w pierwszym etapie Narodowego Programu Szczepień. Żeby otrzymać szczepionkę, nie będą musieli opuszczać placówek, bo zorganizowane zostaną tzw. mobilne punkty szczepień. Będą to punkty z Podstawowej Opieki Zdrowotnej, które opiekują się danym domem, a w przypadku braku POZ będzie to mobilny punkt ze szpitala węzłowego.

- Od samego początku trwania pandemii jest dla nas oczywiste, że sytuacja, w której się wszyscy znaleźliśmy jest szczególnie niebezpieczna dla osób starszych i schorowanych. To oni są bowiem najbardziej narażeni na ciężki przebieg choroby wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2 i to ich ochrona jest niezmiennie jednym z priorytetów ministerstwa rodziny i polityki społecznej – mówiła Marlena Maląg.

Czytaj w LEX: Procedura zwrotu świadczeń, opłat i wydatków w świetle regulacji ustawy o pomocy społecznej >