Bezdomni nie mają zazwyczaj jak zarejestrować się na szczepienie, zwłaszcza ci pozbawieni opieki specjalnie do tego przeznaczonych placówek i wsparcia personelu przy zapisie. Tymczasem COVID jest dla nich zagrożeniem tym bardziej, że żyją w trudnych warunkach.

Pandemia to wyzwanie i zagrożenie dla osób bezdomnych

Osoby bezdomne są narażone nie tylko na zachorowanie na COVID-19, ale na cięższy przebieg choroby ze względu na warunki sanitarno-higieniczne. Grupa posłów zwraca uwagę na ten problem ministrowi rodziny i polityki społecznej. Podkreślają, że osoby bezdomne w większości pozbawione są możliwości rejestracji na szczepienie, bo nie mają urządzeń umożliwiających zapisanie się. I pytają, czy resort rozważa przeprowadzanie akcji szczepień dla tych osób w noclegowniach i schroniskach, wzorem pensjonariuszy domów opieki społecznej.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Anna Schmidt w odpowiedzi informuje, że osoby w kryzysie bezdomności uprawnione są do szczepień przeciwko COVID-19 w ramach określonych grup wiekowych, ogłaszanych kolejno jako grupy priorytetowe w harmonogramie szczepień, stosując jedną z powszechnie obowiązujących w tym zakresie procedur rejestracji.

I zapewnia, że trwają prace, prowadzone wspólnie z przedstawicielami podmiotów realizujących wsparcie dla osób bezdomnych, nad rekomendacjami w zakresie organizacji procedury szczepień wśród osób przebywających w przestrzeni publicznej i miejscach niemieszkalnych. „Z uwagi na specyfikę tej grupy osób realizacja szczepień wymaga opracowania i podjęcia szczególnych działań, które wykraczają poza standardową procedurę stosowaną dotąd w tym zakresie” - dodaje.

 


Mobilne punkty jako rozwiązanie

Paweł Maczyński, pracownik socjalny z warszawskiego Ursynowa, przewodniczący Polskiej Federacji Związkowej Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej podkreśla, że osoby bezdomne nie mają zazwyczaj możliwości zapisania się na szczepienia w normalnym trybie. Jedną z możliwości jest organizacja szczepień w ramach mobilnych punktów w miejscach, gdzie osoby bezdomne się gromadzą i przebywają oraz w schroniskach i noclegowniach.

- Osoby bezdomne są narażone na zachorowanie, a dostępność ochrony zdrowia dla nich jest utrudniona – mówi Paweł Maczyński. Przyznaje jednak, że nie ma na razie ustaleń i wytycznych, jak taką akcję szczepień zorganizować, mimo świadomości, że taka potrzeba występuje.

Obecnie takie wytyczne powstają i określić mają, w jaki sposób najlepiej zorganizować szczepienia dla osób pozostających na ulicy. Z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej współpracuje w tym zakresie Ogólnopolska Federacja na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności oraz m.in. Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta.

- Nasza propozycja polega na tym, żeby zorganizować specjalną akcję z np. autobusami przystosowanymi do szczepień. Ważny postulat - żeby były to szczepienia jednodawkowe – mówi Małgorzata Sieńczyk, dyrektor krajowego biura i członek zarządu głównego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. - Są placówki, gdzie szczepione są poszczególne osoby, ale zorganizowanie specjalnie dedykowanej akcji jest wskazane, a im więcej organizacji czy instytucji się do pomocy włączy, tym lepiej – podkreśla.

- Szczepienia schroniskowe osób bezdomnych trwają, wiele osób zostało już zaszczepionych. - Jeśli chodzi o nasze placówki – schroniska, ogrzewalnie i noclegownie, to szczepienie osób bezdomnych przebiega w normalnym trybie, według roku urodzenia i na podstawie zapisów, tak jak dla wszystkich obywateli – mówi Małgorzata Sieńczyk.

Najlepiej jedna dawka i … trzeźwość

Zdaniem Pawła Maczyńskiego najlepiej byłoby wykorzystać szczepionkę jednodawkową, żeby uniknąć sytuacji, w której osoba bezdomna nie zgłosiłaby się na drugą dawkę. Jak zaznacza, informowanie bezdomnych o akcji szczepień nie byłoby trudne - część osób przebywa w placówkach, noclegowniach czy schroniskach i dotarcie do nich nie jest kłopotem. - Do osób mieszkających w koczowiskach lub na dworcach docierają z kolei pracownicy socjalni, którzy znają te miejsca lub streetworkerzy pomagający tym osobom, więc to kwestia żeby oprócz dostarczenia żywości zapewnić szczepionki – podkreśla Paweł Maczyński.

- Co do szczepień osób w kryzysie bezdomności pozostających poza placówkami, problemem jest nie tyle namówienie do szczepienia, co kwestia zachowania trzeźwości w trakcie szczepienia i dwa dni po szczepieniu, bo takie są zalecenia lekarskie dodaje Małgorzata Sieńczyk.

W miastach jest różnie, wytyczne są konieczne

Osoby bezdomne w Łodzi są szczepione przez Miejskie Centrum Terapii i Profilaktyki Zdrowotnej - miejskie centrum medyczne powołane m.in. do pomocy osobom w kryzysie bezdomności, które prowadzi też m.in. noclegownię, hostel czy izolatorium dla osób bezdomnych z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem.

Obecnie Miasto Poznań nie prowadzi specjalnych programów dla osób w kryzysie bezdomności związanych ze szczepieniami przeciw COVID-19. Szczepienia prowadzone są zgodnie z harmonogramem Narodowego Programu Szczepień – dowiadujemy się w poznańskim magistracie.

Karol Piernicki, rzecznik prasowy prezydenta Grudziądza podkreśla, że osoby bezdomne przebywające w placówkach noclegowych na terenie miasta zasadniczo mają wykonywane szczepienia przeciwko COVID-19 w wybranym przez siebie punkcie szczepień, zgodnie z ustalonym wcześniej terminem.  - Zdarzają się także sytuacje, że osoby bezdomne, w tym leżące szczepienie przeciwko COVID-19 przyjmują na terenie schroniska. Szczepienia takie wykonują pracownicy Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu - mówi.