Mimo dopuszczonych możliwości odchodzenia od obostrzeń w domach pomocy społecznej, dyrektorzy placówek są ostrożni i sceptycznie podchodzą do wszelkich luzowań. Nie zamierzają wprowadzać zmian, dopóki liczba zakażeń w kraju jest nadal wysoka. Dotąd nie udało się zaszczepić całego personelu DPS, więc do pełnego bezpieczeństwa jeszcze trochę brakuje - mówią. I decydują się stosować nadal wszelkie środki ostrożności.

Pomimo przyjęcia dwóch dawek szczepionek przeciwko koronawirusowi, pensjonariusze DPS-ów wciąż pozostają w zamknięciu i nie mogą liczyć na spotkanie się ze swoimi rodzinami – pisze posłanka w interpelacji do ministra rodziny i polityki społecznej. To nie do końca prawda, bo mimo że faktycznie dyrektorzy DPS boją się odwiedzin, to przy zachowaniu reżimu sanitarnego są one w niektórych placówkach dozwolone. - Widzenia z rodzinami są możliwe tylko w reżimie sanitarnym – jest specjalnie wydzielony pokój, w którym się odbywają, jest wietrzony i odkażany – mówi nam dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu Marcin Ferenc.

 


Rekomendacje w zakresie zwiększania aktywności mieszkańców DPS

W odpowiedzi na interpelację wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed podkreśla, że sprawna organizacja szczepień sprawiła, że znaczna część mieszkańców (ponad 70 proc.) oraz pracowników tych placówek już została zaszczepiona. Szczepienia pracowników i mieszkańców domów zwiększyły bezpieczeństwo zdrowotne tych osób, a tym samym wpłynęły na stabilizację sytuacji epidemicznej w tych podmiotach. W związku z tym ministerstwo w porozumieniu z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz Ministerstwem Zdrowia opracowało rekomendacje w zakresie zwiększania aktywności mieszkańców DPS poza terenem placówki, które zostały przesłane do wszystkich wojewodów, celem dalszego przekazania do organów prowadzących domy pomocy społecznej.

W przekazanym dokumencie wskazano rekomendacje zarówno w zakresie możliwości zwiększania aktywności mieszkańców, którzy zostali zaszczepieni, poza terenem placówki, jak również w zakresie umożliwienia odwiedzin mieszkańców przez osoby bliskie.

Zgodnie z decyzjami wojewodów możliwość odwiedzin na terenie DPS wprowadziły też inne placówki. Na stronie DPS im. Jana Pawła II w Pile czytamy, że są możliwe pod warunkiem potwierdzenia przez osobę odwiedzającą przyjęcia dwóch dawek szczepionki przeciw COVID-19 lub w przypadku gdy osoba odwiedzająca nie została zaszczepiona – przyjęcie przez mieszkańca szczepionki przeciw COVID-19. Odwiedziny odbywają się w specjalnie przygotowanym do tego celu pomieszczeniu, z zachowaniem szczególnych zasad reżimu sanitarnego.

Reżim nadal jest zachowany

Bożena Szremska, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Głownie, mówi, że dzięki temu, że duża większość zarówno mieszkańców, jak i pracowników, otrzymała szczepionkę, sytuację obecnie można ocenić jako lepszą i zachorowalności na COVID nie ma. Nie wszyscy mieszkańcy zostali zaszczepieni, bo decyzję o kwalifikacji do szczepienia podejmował lekarz. Nadal jednak obowiązują obostrzenia związane z reżimem sanitarnym - nie ma odwiedzin i kontaktu z osobami z zewnątrz, poza telefonem i łączami elektronicznymi.

- Po konsultacjach z jednostką zwierzchnią – starostwem powiatowym w Zgierzu - uznaliśmy, że jeszcze powinniśmy trzymać się rygorów, żeby było bezpieczniej, ostrożność jest wskazana, patrząc na sytuację w kraju, a w DPS stawką jest ludzkie życie. Lepiej na zimne dmuchać, żeby zabezpieczyć naszych mieszkańców, bo pandemia bardzo boleśnie nas dotknęła - podkreśla. Jak dodaje, jeśli sytuacja epidemiczna ulegnie poprawie, rozpoczną się rozmowy o możliwościach odwiedzin.

Kierownictwo DPS w Drzewicy postanowiło, mimo wytycznych wojewody dotyczących możliwości luzowania obostrzeń, że zakaz odwiedzin nadal obowiązuje, z wyjątkiem sytuacji szczególnych, kiedy dopuszczone są w reżimie sanitarnym. - Bardzo sceptycznie i ostrożnie podchodzimy do wszelkich luzowań, ponieważ nie da się jednoznacznie zdecydować o ich wprowadzeniu, sytuacje epidemiczne w regionach są różne, inna jest też specyfika domów – zaznacza dyrektor Agnieszka Brola.

Jak nam mówi, reżim sanitarny jest utrzymywany cały czas, z powodu wciąż występującej dużej liczby zachorowań w regionie i w kraju. - W DPS zachowywany jest dystans, pracownicy pracują w maseczkach, monitorowane jest ich zdrowie, jeśli ktoś ma objawy przeziębienia czy osoby chore w rodzinie, jest odsuwany od pełnienia obowiązków – podkreśla.

Szczepienia umożliwiły powrót do normalnych zajęć

Dyrektor Marcin Ferenc mówi, że szczepienia odbyły się bardzo sprawnie, ponad 94 proc. mieszkańców jest zaszczepionych i od kilku miesięcy nie ma zachorowań na COVID. Jak podkreśla, najważniejsze jest to, że dzięki szczepieniom placówka mogła w pełni uruchomić rehabilitację, fizjoterapię, treningi i zajęcia usprawniające dla mieszkańców.

W Głownie pensjonariusze wychodzą jedynie na teren placówki, nie wolno go opuszczać, odbywają się zajęcia terapeutyczne z zachowaniem dystansu, reżimu sanitarnego. - Kontakty są, ale z zachowaniem wymogów sanitarnych – dodaje Bożena Szremska.

Decyzja zależna od sytuacji epidemicznej

Wiceminister Szwed odpowiada posłance, że w rekomendacjach znalazły się też wskazania dotyczące stopniowego powrotu do organizacji życia zbiorowego w domach oraz organizacji pracy kadry placówek w formach realizowanych przed wystąpieniem epidemii.

- Biorąc jednak pod uwagę obecną trudną sytuację epidemiczną w kraju, jak również fakt, iż nie wszyscy mieszkańcy i pracownicy domów wyrazili wolę bądź mogli być zaszczepieni, ostateczne decyzje dotyczące zakresu zwiększania aktywności mieszkańców poza terenem placówki powinny być podejmowane przez organy prowadzące domy pomocy społecznej (najlepiej znające sytuację w placówce) w porozumieniu z wojewodami i lokalnymi służbami sanitarnymi, w zależności od sytuacji epidemicznej na danym terenie oraz w zależności od oceny stopnia realizacji szczepień w danym domu, co też zostało podkreślone w przekazanych rekomendacjach - podkreśla.

- Poczekamy jeszcze, jak będą rozwijać się szczepienia ogólnodostępne i wtedy będziemy decydować o luzowaniu, na razie, póki wirus mutuje i jest wysoka liczba zachorowań, wolę być ostrożny – mówi dyrektor Marcin Ferenc. Nadal w domu funkcjonuje strefa specjalna dla zakażonych, która na szczęście jest pusta. Wszystkie decyzje dyrektor konsultuje z sanepidem i lekarzem epidemiologiem. Jego zdaniem poluzowanie może doprowadzić do kolejnych ognisk zakaźnych.

– Idziemy małymi krokami do normalności, nie chciałbym tego zmarnować, jest obecnie bezpiecznie i stabilnie, ale czujność trzeba zachować – podkreśla, przypominając dramatyczną sytuację placówki w kwietniu ubiegłego roku. Kaliski DPS był dotknięty pandemią i dwukrotnie była konieczność ewakuowania pensjonariuszy w kwietniu 2020 roku.