Rozporządzenie w sprawie rodzajów alarmów, sposobu ogłaszania i odwołania alarmu, rodzajów komunikatów ostrzegawczych, sposobu ogłoszenia i odwołania komunikatu oraz trybu przekazywania alarmów i komunikatów ma być kolejnym aktem wykonawczym do ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Projektowana regulacja przewiduje, że za nadzór nad przekazywaniem i odwoływaniem alarmów i komunikatów ostrzegawczych o zagrożeniu odpowiedzialny jest właściwy terytorialnie organ ochrony ludności i obrony cywilnej (wójt/burmistrz/prezydent, starosta, wojewoda). Podstawowym narzędziem do przekazywania sygnałów alarmowych będzie:
- system syren alarmowych i urządzeń nagłaśniających oraz
- wizualny, czyli wystawienie znaku alarmu. Jest nim żółty znak w kształcie równobocznego trójkąta podstawą skierowaną do dołu, który ma być uwidoczniany bezpośrednio pod ogłoszeniu alarmu akustycznego na obiekcie przestrzeni publicznej lub w inny zwyczajowo przyjęty sposób.
Projekt proponuje cztery rodzaje komunikatów ostrzegawczych
- komunikat Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO) przekazywany za pomocą aplikacji mobilnej umożliwiający organom ochrony ludności publikowanie komunikatów ostrzegawczych, a także wspieranie edukacji społeczeństwa w zakresie profilaktyki bezpieczeństwa;
- komunikat przekazywany przez redaktorów dzienników oraz wydawców stron internetowych oraz Polską Agencję Prasową;
- komunikat przekazywany przez nadawcę programu radiowego i telewizyjnego oraz operatora ruchomej publicznej sieci telekomunikacyjnej;
- komunikat ALERT RCB.
Projekt określa też treść komunikatu oraz zadania dla wójta (burmistrza, prezydenta miasta) oraz starosty i wojewody w zakresie alarmowania i ostrzegania. Regulacja wymaga, aby organy te dwa razy w roku sprawdzały sprawność alarmów. Przeczytaj szerzej o projekcie w: MSWiA ujawniło, jakie obowiązki nałoży rozporządzenie w sprawie alarmowania i ostrzegania ludności.
Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl
Żółty trójkąt wymaga doprecyzowania
Projekt przewiduje, że w przypadku alarmu wizualnego wystawiany będzie w widocznym miejscu żółty znak w kształcie trójkąta. Znak ten publikowany będzie niezwłocznie po ogłoszeniu alarmu akustycznego na obiekcie przestrzeni publicznej lub w inny zwyczajowo przyjęty sposób, w tym za pośrednictwem środków i urządzeń służących przekazowi obrazu.
- Nie wiemy, jak ma być duży opisany w rozporządzeniu trójkąt. Zwróćmy uwagę, że zalecenie Komisji z 8 lutego 2023 r. w sprawie unijnych celów w zakresie odporności na klęski i katastrofy (2023/C 56/01) opiera się na zasadzie włączenia. Alarm ten ma służyć osobom niesłyszącym. Jest to sposób na przewidziane przez Komisję wyrównywanie szans dla osób ze szczególnymi potrzebami. Ważne więc, by taki komunikat był skuteczny. Trudno za taki uznać trójkąt o wymiarach boków 15 cm wiszący w nocy i nieoświetlony. Potrzebujemy określenia wielkości trójkąta i sposobu jego umocowania oraz zasad postępowania z nim w nocy – wskazuje dr hab. Agnieszka Piskorz-Ryń, prof. Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Podobną opinię formułuje Józef Bryk, wojewoda świętokrzyski. Postuluje doprecyzować wielkość znaku, wskazać, że powinien on być powtarzany tak często, jak tego wymagają okoliczności. W miarę możliwości powinien on być umieszczony w taki sposób, aby był widoczny ze wszystkich kierunków i z jak najdalszej odległości. W nocy lub gdy widoczność jest zmniejszona, znak może być świetlny lub oświetlony, albo powinien być wykonany z materiałów odblaskowych. Wojewoda opolski proponuje aby minimlny wymiar boku trójkąta wynosił 100 cm.
W ostrzeganiu pominięci obcokrajowcy
Projekt rozporządzenia jako jeden z rodzajów alarmów ustala alarm akustyczny, będący modulowanym dźwiękiem syreny alarmowej lub zapowiedzią słowną generowaną za pomocą urządzenia nagłaśniającego. Dr hab. Agnieszka Ryń jest zdania, że rozporządzenie powinno wziąć pod uwagę także zalecenia Komisji dotyczące wielojęzyczności. Zwraca uwagę, że w tym zakresie jedynie komunikat wysyłany jako alert RCB jest formułowany w języku angielskim. Dotrze on do adresata pod warunkiem, że korzysta na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z roamingu międzynarodowego. Jeżeli nie korzysta, otrzyma komunikat w języku polskim.
- Wymóg wielojęzyczności jest trudny do realizacji, tak aby nie wpłynął negatywnie na jasność i szybkość przekazywanego komunikatu w ogólności. Będzie on jednak szczególnie ważny, w sytuacji gdy konieczne jest natychmiastowe działanie. Dlatego w dużych miastach warto zastanowić się, czy alarmy będące zapowiedzią słowną generowaną za pomocą urządzenia nagłaśniającego nie powinny być formułowane także w języku angielskim. Rozporządzenie tego jednak nie przewiduje. Można byłoby to uzależnić od decyzji wójta, starosty, wojewody – postuluje dr hab. Agnieszka Ryń.
Czytaj w LEX: Instytucja zarządzania kryzysowego w Polsce - założenia i rzeczywistość > >
Kto i za co odpowiada
Wojewoda małopolski uważa, że zamiast zaproponowanego przez MSWiA podziału, dla społeczeństwa bardziej czytelny byłby podział na komunikaty:
- informujące o wystąpieniu zagrożeniu,
- uprzedzające o możliwości wystąpieniu zagrożenia,
- nakazujące wykonanie ustalonych czynności lub określonego zachowania.
Sam sposób ogłaszania i odwoływania alarmu powinien zaś mieć formę tabelaryczną.
Wojewoda wielkopolski proponuje zaś uzupełnienie informacji o tym, kto będzie odpowiedzialny za ogłaszanie alarmów w przypadku wyeliminowania właściwego organu ochrony ludności. A także skrócenie drogi przekazywania komunikatów ostrzegawczych poprzez wdrożenie centralnej bazy, z której organy będą zgłaszać zapotrzebowanie na emisję komunikatów. Wojewoda opolski uważa zaś, że informowanie mieszkańców nie powinno odbywać się przez wójtów, burmistrzów czy starostów i wojewodę a przez podmioty, które otrzymują zgłoszenie (właściwy komendant państwowej straży pożarnej) i po jego weryfikacji powinny wdrażać alarmowanie mieszkańców, zgodnie z zasadami: gmina, powiat, województwo i równolegle informować o ogłoszeniu alarmu odpowiednich wójtów, starostów czy wojewodów.
Wojewoda łódzki jest za tym, aby wykreślić zapisy o obowiązku umieszczania w BIP alarmów i komunikatów ostrzegawczych, choćby z tego powodu, że może wytworzyć to mylne poczucie wiarygodności (legalności) alarmu i komunikatu dopiero od momentu jego publikacji w BIP. Proponuje też, aby obieg informacji, w przypadku np. zagrożenia przekraczającego gminę, był zgodny z obowiązującymi rozwiązaniami stosowanymi w komunikacji w systemie zarządzania kryzysowego. Zgodnie z projektem w takiej sytuacji wójt przekazuje informacje do starosty lub wojewody. Ta dowolność może jednak wprowadzić chaos informacyjny.
Sprawdź w LEX: Pozakonstytucyjne ustawodawstwo stanów nadzwyczajnych > >
Syrena w święta powinna brzmieć inaczej
Uwagi wzbudza także używanie systemów alarmowych i ostrzegawczych podczas uroczystości i świąt państwowych. Ani w rozporządzeniu, ani w załączniku nie ma słowa, jak taki sygnał ma brzmieć.
- Proponowałabym w przypadku uroczystości i świąt państwowych stosować po prostu inny sygnał niż ten alarmowy np. ciągły trwający 1 min. Wydaje mi się, że w tym przypadku ogłaszanie, że sygnał akustyczny będzie towarzyszył uroczystości państwowej lub świętu państwowemu ma po prostu mniejsze znaczenie. Przewidziany w przygotowywanym rozporządzeniu sygnał powinien jednoznacznie kojarzyć się z zagrożeniem, a nie uroczystością. Trzeba bowiem jednoznacznie ustalić priorytety - wskazuje dr hab. Agnieszka Ryń.
Wojewoda mazowiecki w ogóle uważa, że użycie syren alarmowych nie powinno być kojarzone z ich wykorzystaniem z okazji uroczystości i świąt państwowych, gdyż może to prowadzić to do ich lekceważenia w sytuacji faktycznego wydarzenia. Dlatego postuluje wykreślenie możliwości używania sygnałów w tym kontekście. Przeczytaj także: Syrena wyje o niebezpieczeństwie, ale kto ją rozumie.
Telekomy nie chcą informować za darmo o świętach
Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji podkreśla, że dookreślić trzeba formy i niezbędne elementy komunikatu, tj. kodowanie komunikatu, język komunikatu, sposób określenia obszaru komunikatu oraz grupy, czas ważności komunikatu, formę przesłania komunikatu via SMS na zasadach analogicznych jak w przypadku rozwiązania przyjętego w art. 21a ustawy o zarządzaniu kryzysowym, ewentualnie wyraźnie określić sposób, w jaki miałby być przekazywany komunikat. Wątpliwości w praktyce wzbudzić może interpretacja, czym jest „publikowanie” komunikatu (takie pojęcie jest w projekcie rozporządzenia), a czym „przekazywanie” komunikatu (użyte w ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej).
Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej (KIKE, Izba), skupiająca małych i średnich przedsiębiorców telekomunikacyjnych, wytyka z kolei, że projektowane rozporządzenie narzuca operatorów sieci mobilnych publikowanie za darmo komunikatów związanych z uroczystościami i świętami państwowymi. Informacje te miałyby być wysyłane za pośrednictwem Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Izba wskazuje, że jest to niedopuszczalne rozszerzenie zakresu przedmiotowego komunikatów wysyłanych w ramach systemu. Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej wyraźnie wskazuje, że komunikacja z art. 71-73 tej ustawy ma dotyczyć wyłącznie komunikatów ostrzegawczych. Takie komunikaty powinny być wysyłane w ramach komercyjnych usług SMS. Nie służą bowiem ochronie ludności a jedynie promocji jednostki samorządu terytorialnego lub organu państwowego.
Czytaj także w LEX: Propozycja zmian w zakresie zarządzania kryzysowego - uwagi de lege lata i de lege ferenda > >
Dłuższe vacatio legis
MSWiA chciałoby, aby rozporządzenie weszło w życie po 14-dniowym vacatio legis. Zdaniem operatorów mobilnych to za krótki czas. Chcą jego rozszerzenia do co najmniej sześciu miesięcy. Uzasadniają, że projektowana regulacja wprowadza nowe formy i zakres przekazywania komunikatów, takie rozwiązanie powinno być odpowiednio wcześniej zwymiarowane, przygotowane i uzgodnione, aby możliwe było jego wdrożenie po stronie MSWiA, RCB i przedsiębiorców.
Cena promocyjna: 134.1 zł
|Cena regularna: 149 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 104.3 zł








