Prezydent miasta, po zawiadomieniu prokuratora, skierował Jana L. na specjalistyczne badania lekarskie, by ustalić, czy stwierdzony u Jana L. alkoholizm uzasadnia odebranie mu prawa jazdy kategorii B. Pełnomocnik Jana L. zaskarżył tę decyzję, podnosząc wątpliwości co do jakości dowodów oraz podkreślając, że jego klient nigdy nie spowodował wypadku pod wpływem alkoholu. 

SKO nie uwzględniło odwołania

Samorządowe Kolegium Odwoławcze podkreśliło, że liczy się aktualny stan zdrowia i potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, a nie przeszłość kierowcy. Organ podniósł też, że skierowanie na badania nie przesądza o istnieniu przeciwwskazań do prowadzenia pojazdów. Badanie ma tylko rozwiać istniejące w tym względzie obawy co do kondycji zdrowotnej kierowcy.

W skardze do sądu administracyjnego pełnomocnik zarzucił organom nadinterpretację opinii biegłego, na którą powołał się prokurator. Wnosił zatem o uchylenie obu decyzji.

Przeczytaj także:  NSA: Zdający na prawo jazdy nie musi kręcić głową

Wniosek o badania nie może być dowolny

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach nie znalazł jednak ku temu podstaw i skargę Jana L. oddalił.  Zauważył na wstępie, że postawa skarżącego wykazuje związek z nadużywaniem alkoholu – opinia biegłego została sporządzona na potrzeby dochodzenia w sprawie z art. 178a par 1 k.k., a więc o prowadzeniu pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Opinia taka, co do zasady, może być źródłem poważnych i uzasadnionych wątpliwości co do stanu zdrowia kierowcy, a tym samym dla wydania decyzji przez starostę.

Spór, zdaniem sądu, mógł zatem dotyczyć wyłącznie prawidłowości skierowania Jana L. na badania lekarskie w oparciu o przedstawione przez prokuratora informacje. Pełnomocnik skarżącego ma bowiem rację, że organ nie może bezkrytycznie podchodzić do otrzymanych informacji i zawiadomień. Wykluczona jest możliwość automatycznego kierowania na badania w przypadku każdego zawiadomienia o niedomaganiach zdrowotnych kierowcy. Wniosek o skierowanie na badania nie może być dowolny, a dowody, na podstawie których organ kieruje na badania lekarskie, muszą uprawdopodabniać związek schorzenia z ewentualnym brakiem możliwości prowadzenia pojazdu lub z jego znacznym ograniczeniem.

Poznaj linię orzeczniczą w LEX: Janczukowicz Krzysztof, Zbieg przepisów: prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów> 

 

Stan zdrowia kierowcy ma wpływ na bezpieczeństwo

WSA, odwołując się do przepisów ustawy o kierujących pojazdami, stwierdził, że gdy istnieją uzasadnione i poważne zastrzeżenia co do stanu zdrowia osoby posiadającej prawo jazdy, to taką osobę należy poddać badaniu lekarskiemu. Skierowanie na badania następuje w oparciu o informacje i ustalenia stanu faktycznego uzyskane w ramach wykonywania przez organ zadań własnych. Sformułowania, jakimi posłużył się ustawodawca, "wydaje decyzję administracyjną" (art. 99 ust. 1 u.k.p.) oraz "badaniu (...) podlega" (art. 75 ust. 1 u.k.p.) oznaczają, że skierowanie kierowcy na badanie lekarskie ma charakter decyzji związanej. Starosta nie ma tutaj wyboru i gdy przesłanki ustawowe zostaną spełnione, musi wydać decyzję o skierowaniu kierowcy na badania. Problemem jest, że ustawa nie definiuje pojęcia "zastrzeżeń co do stanu zdrowia". Stąd konieczne jest sięgnięcie do orzecznictwa sądów administracyjnych, w którym zawsze podkreślano konieczność zapobiegania przez organy zagrożeniom w ruchu drogowym spowodowanym przez osoby, których stan zdrowia uniemożliwia sprawne prowadzenie pojazdu. Wątpliwości organu co do stanu zdrowia kierowcy muszą zatem odnosić się do tych aspektów zdrowia, które mogłyby mieć wpływ na zdolność do bezpiecznego prowadzenia pojazdów, jak np. koncentracji, szybkiego podejmowania decyzji, działania w stresie.

Czytaj też w LEX: Gabriel-Węglowski Michał, Przepadek pojazdu mechanicznego kierowanego w stanie nietrzeźwości> 

Zastrzeżenia mogą być potencjalne

Z grona kierowców wykluczyć zatem należy osoby cierpiące na poważne zaburzenia neurologiczne, takie jak padaczka, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane czy udary mózgu. Wszystkie one mogą powodować nagłe utraty przytomności, problemy z koordynacją lub kontrolą ruchową. Co ważne, wystarczy, że zastrzeżenia organu co do stanu zdrowia kierowcy będą potencjalne – ustawa nie wymaga tutaj pewności. Dopiero przeprowadzone badania dadzą w tym zakresie wynik pewny. Jest to logiczne, bo organ nie posiada specjalistycznej wiedzy, by taki fakt stwierdzić, tzn. nie może na sto procent stwierdzić, że dana choroba eliminuje z grona kierowców. Analiza materiału dowodowego w sprawie musi łączyć uzasadnione zastrzeżenia co do stanu zdrowia kierowcy z wymogami do nabycia uprawnień przez kierowcę w zakresie np. sprawności fizycznej.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 1 u.k.p. kierującym pojazdem może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz posiada umiejętność kierowania pojazdem w sposób niezagrażający bezpieczeństwu, nieutrudniający ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę.

Biegły na potrzeby sprawy karnej przygotował opinię, z której wynikało, że Jan L. jest uzależniony od alkoholu. Oczywistym jest, że alkohol znacząco upośledza zdolności psychomotoryczne kierowcy przez obniżenie zdolności oceny sytuacji czy zaburzenie koordynacji ruchowej. Choroba alkoholowa nie wyklucza wprawdzie zdolności do prowadzenia pojazdu, ale tylko gdy pacjent jest trzeźwy i nie ma objawów zespołu abstynencyjnego czy upośledzenia funkcji poznawczych, które mogą się pojawić w przebiegu choroby. Alkoholizm jako choroba może jednak powodować trwałe uszkodzenia organizmu i mózgu (np. otępienie alkoholowe, zespół Korsakowa), które mogą wpływać na zdolność do bezpiecznego prowadzenia pojazdu. I dlatego o tym, czy Jan L. nadal może prowadzić pojazdy, muszą wypowiedzieć się lekarze – specjaliści.

Wyrok WSA w Gliwicach z 24 kwietnia 2025 r., sygn. akt III SA/Gl 1088/24

Poznaj linię orzeczniczą w LEX: Gabriel-Węglowski Michał, Kwalifikacja prawna spowodowania wypadku komunikacyjnego w stanie nietrzeźwości lub odurzenia>