Zapowiadany od 3 lat prezydencki projekt ustawy o asystencji osobistej wpłynął do Sejmu 4 marca. Obecnie został skierowany do opinii biura legislacyjnego oraz instytucji zewnętrznych i organizacji samorządowych. W stosunku do pierwotnych założeń do projektu wprowadzono kilka zmian, m.in. minimalnie zwiększono liczbę godzin, które będzie mogła uzyskać osoba z niepełnosprawnością – będzie to od 40 do 200 godzin miesięcznie (pierwotnie miało być od 40 do 160).

 

Realne prawo wyboru asystenta

- Bardzo dobrze, że taki projekt jest, bo daje on możliwość realizacji założeń Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami, którą Polska ratyfikowała w 2012 r. Jak rozumiem, zakłada on zwiększenie aktywności i niezależności osób z niepełnosprawnością – podkreśla adwokat Katarzyna Heba prowadząca własną kancelarię adwokacką. Jednak jak dodaje, został on przygotowany w pewnego rodzaju kompromisie. – Mój największy niepokój budzi to, że osoba z niepełnosprawnością nie miałaby realnego prawa wyboru asystenta – dodaje.

W art. 26 projektu ustawy wskazano, że osoba z niepełnosprawnością będzie mogła wybrać z co najmniej dwóch osób asystenta zatrudnionego przez usługodawcę. Będzie też mogła zgłosić mu preferowanego przez siebie asystenta, nawet jeśli nie jest on zatrudniony przez usługodawcę. W opinii dr Magdaleny Kocejko, ekspertki ds. polityki społecznej w obszarze niepełnosprawności, nie jest to mechanizm wystarczający. Przepis jedynie informuje o takiej możliwości, ale nie mówi już, czy usługodawca będzie musiał uznać wskazanie osoby z niepełnosprawnością, co oczywiście pociąga za sobą ryzyko dowolnej interpretacji przepisów.

– Taki zapis nie uwzględnia podmiotowości osób z niepełnosprawnością, a więc nie jest zgodny z założeniami Konwencji ONZ – potwierdza Joanna Cwojdzińska, wiceprezeska Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną.

Sprawdź w LEX: Czy można przyznać od 1 stycznia 2024 r. świadczenie pielęgnacyjne na dziecko osobie przebywającej na urlopie wychowawczym? >

Realizacja usługi będzie zależeć od finansów i możliwości

Mec. Heba zwraca uwagę na liczbę godzin wsparcia asystenta, które może uzyskać osoba z niepełnosprawnością. – Oczywiście to bardzo dobrze, że podniesiono w ostatecznym projekcie i tak niewysoką liczbę godzin usługi asystenta, jednak w innym miejscu ustawy jest zapis, który mówi o tym, że jeśli nie będzie środków lub odpowiednich warunków organizacyjnych, to usługa może nie być realizowana. To mocno niedoskonały zapis – wskazuje.

Chodzi o art. 20 ust. 2 pkt 4 i 5 projektu ustawy. Mówią one o tym, że liczba i zakres usługi wsparcia asystenta będą ustalane m.in. na podstawie wysokości środków przekazanych z budżetu państwa do powiatu na realizację usługi asystencji oraz liczby osób w powiecie, które potrzebują tego wsparcia. Poza tym będą też uzależnione od możliwości organizacyjnych w zakresie realizacji usługi asystencji mieszkańcom powiatu.

- Przyznanie tego zadania powiatom to jest może i dobry pomysł, ale za tym muszą iść środki – konkluduje mec. Heba.

Przeczytaj także: Asystent osoby z niepełnosprawnością pomoże jej w przychodni, ale w szpitalu już nie

ZPP ponownie wniesie uwagi do projektu

Tymczasem nie wszystkie uwagi Związku Powiatów Polskich (ZPP) zostały uwzględnione w czasie społecznych konsultacji projektu. Więcej w tekście: Zastrzeżenia samorządów do projektu ustawy o asystencji osobistej

- W szczególności brakuje w projekcie ustawy otrzymania dotacji w wysokości gwarantującej realizację zadań na odpowiednim poziomie i zasad jej waloryzacji. Sam zapis w uzasadnieniu do projektu ustawy nie jest wystarczający – mówi Bernadeta Skóbel, radca prawny, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz w ZPP. Zapowiada, że związek na pewno będzie też zgłaszał uwag do art. 4 ust. 3.

- Przepis został co prawda zmodyfikowany, ale w przypadku podmiotów leczniczych, prowadzących działalność w rodzaju: stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne, nadal będzie budził wątpliwości - np. jeżeli ktoś będzie korzystał z przychodni zlokalizowanej na terenie szpitala – dodaje ekspertka. Podczas wizyty w przychodni osobę z niepełnosprawnością będzie mógł wesprzeć asystent. Nie będzie jednak mógł udzielić jej wsparcia w czasie pobytu w szpitalu, będzie mógł pomóc jedynie przy przyjęciu do szpitala. Pierwotny zapis mówi, że w ogóle w szpitalu asystenta nie mogłoby być.

Bernadeta Skóbel zwraca też uwagę, że praktyczne obawy budzi kwestia realizacji diagnozy sytuacji osobistej osoby wnioskującej o asystenta. – Była ona, co prawda, wyjaśniania w trakcie konsultacji z autorami projektu, ale jeżeli będzie duża skala wniosków, to obawiam się problemu z dotrzymaniem terminów załatwiania spraw, a pomoc gmin też będzie tutaj ograniczona, bo mają one swoje zadania do realizacji – komentuje eksperta ZPP.

W pierwotnych zapisach projektu miał być przeprowadzany wywiad w miejscu zamieszkania osoby z niepełnosprawnością, co wzbudzało kontrowersje.

– Nie będą podlegały ocenie potrzeby wskazywane przez osobę z niepełnosprawnością ubiegającą się o usługę asystencji. Doprecyzowano też kwestie związane z diagnozą sytuacji osobistej – mówi Paulina Malinowska-Kowalczyk, członkini Narodowej Rady Rozwoju – Rady do spraw Społecznych przy Prezydencie RP, w której kieruje zespołem do spraw osób z niepełnosprawnościami.

Polecamy szkolenie online w LEX: Świadczenia rodzinne w świetle ustawy o świadczeniu wspierającym >

Czytaj też w LEX: Świadczenia opiekuńcze po wprowadzeniu świadczenia wspierającego >

Ważna górna granica skorzystania z asystencji

Wątpliwość strony społecznej budzi też fakt, że nie określono górnej granicy wieku osoby mogącej skorzystać z usług asystenta. Wiadomo, że będą to mogły być osoby dorosłe, które ukończyły 18 rok życia. – Usługi dla seniorów są bardzo potrzebne i to nie budzi wątpliwości. Jednak brak granicy wieku w projekcie ustawy może spowodować, że w dużej mierze usługi trafią właśnie do seniorów – zauważa Joanna Cwojdzińska. Tego samego zdania jest Magdalena Kocejko. - Uważam, że asystencja osobista w pierwszej kolejności powinna być kierowana do osób do 65. roku życia, chyba że wcześniej uzyskały orzeczenie i korzystały z usługi, a do seniorów powinny być kierowane inne instrumenty wsparcia. Rozumiem dylematy, jak to zrobić, żeby nikogo nie dyskryminować i nie wykluczać, jednakże w tej formule też dyskryminujemy i wykluczamy, tylko nie wprost - zaznacza. Cały wywiad można przeczytać [TUTAJ]

Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych zapowiada swój projekt

Ustawę o asystencji obiecały w swoich programach wszystkie komitety wyborcze poza Konfederacją. – Dobrze by było, aby te wyborcze obietnice zostały spełnione – mówi mec. Heba. W ostatniej wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej wiceminister rodziny Łukasz Krasoń, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych zapowiedział, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowywany jest już projekt regulujący systemowy dostęp do asystencji. Przypomniał, że systemowe wprowadzenie usług asystenckich to jeden z punktów umowy koalicyjnej obecnego rządu. Pełnomocnik zaznaczył, że prezydencki projekt jest niewystarczający.

Sprawdź w LEX: Czy są jakieś ograniczenia, co do osób, które od stycznia 2024 r. chciałyby pobierać świadczenie pielęgnacyjne i pracować? >

Założenia projektu

Prezydencki projekt zakłada, że usługę asystenta będzie mogła otrzymać osoba dorosła, która posiada decyzję o poziomie potrzeby wsparcia wydaną przez wojewódzki zespół ds. orzekania o niepełnosprawności (na podstawie rozporządzenia ministra rodziny i polityki społecznej z 23 listopada w sprawie ustalania poziomu potrzeby wsparcia). O asystenta będą mogły się starać osoby z liczbą punktów od 70 do 100 uzyskanych w decyzji.

Projekt uzależnia liczbę przyznanych godzin usług asystenta m.in. od rodzaju, zakresu i liczby usług skierowanych do osób niepełnosprawnych finansowanych lub współfinansowanych ze środków publicznych, z jakich dana osoba korzysta.

– To budzi sprzeciw dlatego, że asystencja nie powinna być powiązana ze środkami jakie ktoś otrzymuje od państwa, a z potrzebą samej osoby z niepełnosprawnością. To adekwatnie do niej ma być dopasowana usługa asystenta – zwraca uwagę Waldemar Różanowski, który choruje na zanik mięśni. Potrzebuje asystenta praktycznie przy każdej czynności, bez niego nie może przemieszczać się na wózku, bo słabe mięśnie nie pozwalają mu operować wózkiem elektrycznym.

Projekt zakłada, że asystencja może być udzielona w zakresach:

  • czynności samoobsługowe, w tym utrzymanie higieny osobistej;
  • prowadzenie gospodarstwa domowego;
  • komunikowanie się z otoczeniem;
  • poruszanie się i przemieszczanie;
  • podejmowanie aktywności życiowej: społecznej i zawodowej.

Przyznanie usługi asystencji nastąpi w drodze decyzji administracyjnej, na wniosek osoby zainteresowanej. Ustalanie uprawnienia do usługi asystencji i realizacja usługi asystencji będzie zadaniem powiatu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Usługa będzie bezpłatna dla uprawnionych osób z niepełnosprawnością, a powiaty otrzymają środki na jej sfinansowanie z budżetu państwa. Asystent ma zarobić za etat 5170 zł brutto. Będzie też mógł być zatrudniony na zlecenie.

Sprawdź w LEX: 

Czy ojcu dziecka pozostającemu w zatrudnieniu będzie przysługiwało świadczenie pielęgnacyjne, gdy matka dziecka korzysta ze świadczenia pielęgnacyjnego na inne dziecko? >

Czy od 1 stycznia 2024 roku osoba pobierająca świadczenie emerytalne będzie mogła pobierać świadczenie pielęgnacyjne? >