Prokurator rejonowy wniósł skargę na uchwalę rady miejskiej w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku. Sporny przepis stanowił, że „do obowiązków właścicieli psów należy prowadzenie psa na uwięzi, zwolnienie psa ze smyczy może nastąpić na terenie ogrodzonym, nie pozwalającym na swobodne jego wydostanie się z nieruchomości pod warunkiem pełnienia stałego dozoru nad zwierzęciem”. Prokurator wskazywał, że regulacja ta wykracza poza delegację ustawową z art. 4 ust. 2 pkt 6 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucpg) i narusza art. 20a ust. 6 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Zgodnie z tym przepisem, osoba niepełnosprawna nie jest zobowiązana do zakładania psu asystującemu kagańca oraz prowadzenia go na smyczy.

 


Nakaz może być niehumanitarny

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim wskazał, że art. 4 ust. 2 pkt 6 ucpg upoważnia organ do nakładania konkretnych obowiązków na właścicieli zwierząt. Jednakże muszą one zmierzać do zapewniania ochrony przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Tymczasem sporny przepis nie dość, że nie uwzględniał tych celów, to jeszcze miał kategoryczny charakter i nie dopuszczał wyjątków. Nie uwzględniał też specyficznych cech biologicznych, wieku, stanu zdrowia, fizjologii zwierząt. Sąd podkreślił, że generalny nakaz prowadzenia psów na uwięzi nie uwzględnia indywidualnych potrzeb zwierzęcia. To zaś może prowadzić do naruszenia zasady humanitaryzmu.

Czytaj także: Czipowanie psów ograniczyłoby wydatki gmin na bezdomne zwierzęta >>>

Trzeba mieć na uwadze zasadę proporcjonalności

WSA wskazał, że wszelkie ograniczenia praw jednostki, w tym także ograniczenia uprawnień właściciela psa lub nałożenie na niego dodatkowych obowiązków, muszą być wprowadzane z poszanowaniem zasady proporcjonalności. Tymczasem postanowienia regulaminu, które nie pozwalają na uwzględnienie specyficznych sytuacji, mogą tę zasadę naruszać. Szczególnie, że nakazane regulaminem środki ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia mogą być uznane za bardziej rygorystyczne niż środki przewidziane ustawami i innymi aktami prawa miejscowego. Sąd zwrócił w tym zakresie uwagę, że z art. 10a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt wynika zakaz puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.

 

Przepis wykroczył poza delegację ustawową

Tym samym sporny przepis, który wprowadził generalny nakaz wyprowadzania psów na uwięzi, bez uwzględnienia ich cech i innych uwarunkowań, stanowił przekroczenie ustawowej kompetencji. Nie uwzględniał on też sytuacji szczególnych, jak np. ustawowe zwolnienie osób niepełnosprawnych z obowiązku zakładania psu asystującemu kagańca oraz prowadzenia go na smyczy. Sąd podkreślił, że zgodnie z przyjętym regulaminem, zwolnienie psa ze smyczy mogło nastąpić na „terenie ogrodzonym, nie pozwalającym na swobodne jego wydostanie się z nieruchomości”. Organ nie określił jednak co należy rozumieć przez to sformułowanie. Nie było też wiadomo, czy rada miała na myśli także ogrodzony teren, który jest dostępny dla ogółu ludności. Ogólnikowość ta została uznana za potencjalną przyczynę trudności w egzekwowaniu nałożonych obowiązków. Mając powyższe na uwadze, WSA stwierdził nieważność zaskarżonego przepisu uchwały.

Wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 3 marca 2021 r., sygn. akt II SA/Go 51/21