W tej sprawie związek uczuciowy przekształcił się w konflikt majątkowy. Partner pozwał swoja partnerkę, która rzekomo nie oddała mu pożyczonych pieniędzy. Sąd okręgowy w 2016 r. oddalił powództwo Stefana N. przeciwko Marii A. o zapłatę 340 tys.  470 zł z ustawowymi odsetkami.

Kupno wspólnego domu w Belgii

Od 2004 r. do grudnia 2007 r. para zamieszkiwała w Belgii. Na początku 2007 r. strony postanowiły nabyć dom za 100 tys.  euro. Umowę nabycia tej nieruchomości, jako kupująca podpisała tylko pozwana.

Czytaj: Wolne związki wciąż mają trudniej niż formalne>>
 

Zaliczka 10 tys. euro na poczet ceny nabycia została uiszczona czekiem ze środków powoda, natomiast pozostałą część ceny pozwana zapłaciła z uzyskanego kredytu bankowego. Strony wspólnie przeprowadziły remont nieruchomości, a powód podejmował w dużej mierze decyzje co do wykonywanych robót, ponosząc część kosztów materiałów budowlanych, a także zatrudniał i opłacał pracowników.

Na tle prac remontowych i przeznaczenia w przyszłości zakupionej nieruchomości strony popadły w konflikt, który zaczął się w sierpniu 2007 r.

Oświadczenie o zobowiązaniu

Powód domagał się od pozwanej sprzedaży domu i podziału uzyskanych w ten sposób pieniędzy oraz groził jej, że jeżeli tego nie zrobi, to będzie z nią i jej synem źle, spali nowy dom i jej dom rodzinny.

W grudniu 2007 r. powód przyjechał do pozwanej po garnitur i domagał się, aby napisała mu oświadczenie. Pozwana powiedziała, że odda mu pieniądze. Powód i pozwana pojechali do kancelarii notarialnej, w której zostało już sporządzone oświadczenie. Wynikało z niego, że w marcu 2007 r. pozwana pożyczyła od powoda łącznie 97 tys. euro na zakup domu, zapłatę taksy notarialnej, materiały budowlane i prace wykończeniowe, które zleciła powodowi oraz zobowiązuje się zwrócić tą kwotę do 30 marca 2008 r. W przeciwnym razie zobowiązuje się do darowania na rzecz powoda udziału w ½ części we własności nieruchomości lub też kwota pożyczki będzie stanowiła zaliczkę na poczet sprzedaży nieruchomości na rzecz powoda.

Czytaj: Konkubinat nie uprawnia do zmiany nazwiska - spór w prawie i orzecznictwie>>
 

Pozwana poznała treść tego oświadczenia dopiero po odczytaniu go przez notariusza. Wówczas oświadczyła, że strony nie podpisywały żadnej pożyczki, jednak pod naciskiem powoda, obawiając się o swoje bezpieczeństwo, złożyła podpis pod odczytanym jej oświadczeniem.

Uchylenie się od skutków oświadczenia

W sierpniu 2008 r. pozwana sporządziła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego w kancelarii notarialnej i przesłała je powodowi we wrześniu 2008 r. Złożyła także zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez powoda przestępstwa, polegającego na posłużeniu się sfałszowaną umową pożyczki z 1 marca 2007 r. w tej sprawie.

W postępowaniu karnym powód został uniewinniony od stawianych mu zarzutów z uwagi na brak jednoznacznego ustalenia przez sąd karny, czy umowa z dnia 1 marca 2007 r. została przez pozwaną podpisana. Wnioski biegłych grafologów w postępowaniu karnym nie były jednoznaczne i w konsekwencji uniewinnienie powoda było wynikiem zastosowania zasady domniemania niewinności. Sąd pierwszej instancji, na podstawie opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych, ustalił, że umowa pożyczki z dnia 1 marca 2007 r. nie została przez pozwaną podpisana.

Sfałszowany podpis 

Sąd okręgowy oddalając powództwo wskazał, że strony nie zawarły umowy pożyczki, z której powód wywodził swoje roszczenie. Jakkolwiek powód dokonał nakładów na zakup materiałów budowlanych i remont budynku w A., to jednak ewentualna ocena łączącego strony stosunku zobowiązaniowego, innego niż umowa pożyczki, nie była przedmiotem procesu, gdyż sąd nie mógł wychodzić poza granice żądania pozwu.

Czytaj też: SN: partnerzy muszą zwrócić "prezenty" po rozstaniu>>
 

Podpis pozwanej na umowie pożyczki z marca 2007 r. został sfałszowany, natomiast od skutków prawnych oświadczenia z dnia 27 grudnia 2007 r. pozwana uchyliła się, ponieważ zostały spełnione przesłanki z art. 87 i 88 § 1 k.c.

Skuteczne uchylenie się od zobowiązania

Zaskarżonym wyrokiem sąd apelacyjny oddalił apelację powoda, podzielając ustalenia faktyczne i wywody prawne sądu okręgowego.

Dodał, że zamiarem stron nie było zawarcie umowy pożyczki, tym bardziej, że powód nie przekazał pozwanej pieniędzy w wykonaniu umowy pożyczki, lecz czynił nakłady na jej nieruchomość, być może z obowiązkiem późniejszego rozliczenia się z nich przez pozwaną. Jednak ocena tego rodzaju węzła obligacyjnego między stronami nie stanowiła przedmiotu sporu.

Podpisanie przez pozwaną oświadczenia w grudniu 2007 r. miało inny niż wyrażony w nim werbalnie cel. W istocie miało zabezpieczać roszczenia powoda z tytułu  poniesionych nakładów. W konsekwencji, gdyby nawet pozwana złożyła podpis na umowie pożyczki, a następnie nie uchyliła się od skutków oświadczenia woli, to i tak oświadczenia pozwanej byłyby nieważne ze względu na ich pozorność (art. 83 § 1 k.c.).

Skarga kasacyjna partnera

W skardze kasacyjnej powód zaskarżył wyrok domagając się jego uchylenia oraz poprzedzającego go wyroku sądu okręgowego i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Zarzucił między innymi:

  1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 321 § 1 k.p.c. przez oddalenie powództwa w całości i zaniechanie dokonania oceny istoty stosunku prawnego wiążącego powoda i pozwaną, w kontekście ustalonego stanu faktycznego, na gruncie innej podstawy prawnej niż umowa pożyczki;
  2. pominięcie wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii innych biegłych grafologów oraz o wezwanie biegłych na rozprawę i niedopuszczenie przez Sąd drugiej instancji dowodu z opinii innych biegłych z zakresu grafologii;
  3.  naruszenie art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. i art. 353¹ k.c. przez przyjęcie, że stosunek zobowiązaniowy powstały między stronami miał charakter pozorny, a oświadczenia woli stron są nieważne;
  4.  bezzasadne uznanie, iż pozwana złożyła oświadczenie pod wpływem groźby i skutecznie uchyliła się od skutków prawnych tego oświadczenia.

 

Pożyczki nie było

Według Izby Cywilnej SN sądy obu instancji trafnie przyjęły, że nie może być mowy o zawarciu umowy pożyczki, gdyż faktycznie zakup nieruchomości w Belgii i jej remont, był wspólnym przedsięwzięciem stron, którego podłożem był ich związek konkubencki. - Z samego faktu, iż stroną umowy nabycia nieruchomości była tylko pozwana nie można wywodzić, że powód dokonując nakładów w ramach pozostawania w związku faktycznym z pozwaną, pożyczał powódce środki finansowe, które następnie zostały zaangażowane w tą nieruchomość - stwierdził sędzia Władysław Pawlak.

Jednak sąd apelacyjny, zakładając że jednak pozwana złożyła podpis na umowie z marca 2007 r. i powołując się na pozorność, powinien był w takim przypadku wyjaśnić, czy pod pozorną czynnością prawną (umową pożyczki) strony ukryły zawarcie innej czynności prawnej i dokonać oceny jej ważności (art. 83 § 1 zd. 2 k.c.).

Sądy obu instancji wprawdzie przyjęły, że pozwana nie złożyła podpisu na dokumencie z marca 2007 r., ale konkluzja ta jest przedwczesna, bowiem w postępowaniu karnym powód został uniewinniony od zarzutu posłużenia się sfałszowaną umową pożyczki, ze względu na rozbieżne opinie grafologiczne. Ustalenie przez Sądy obu instancji, iż podpis pozwanej został sfałszowany nastąpiło na podstawie opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych.

Zważywszy na rozbieżność opinii w postępowaniu karnym celowym było wezwanie biegłych z Instytutu do złożenia bardziej szczegółowych wyjaśnień i dopiero po ich złożeniu sąd dysponowałby właściwym materiałem.

 

Podpis nie był pod wpływem groźby

SN orzekł, że zarzut kasacyjny naruszenia art. 87 k.c. w zw. z art. 88 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Nie zachodziły przesłanki do przyjęcia, że pozwana złożyła oświadczenie pod wpływem groźby, w znaczeniu wady oświadczenia woli, a następnie skutecznie uchyliła się od jego skutków prawnych.

O groźbie jako wadzie oświadczenia woli można mówić wtedy, gdy jedna osoba w celu zmuszenia innej osoby do złożenia oświadczenia woli o oznaczonej treści zapowiada użycie środków, które sprowadzą niekorzystne następstwa dla tej osoby lub osoby trzeciej, na wypadek, gdy żądane oświadczenie woli nie zostanie złożone.

Zasadny okazał się jednak przede wszystkim zarzut naruszenia procedury. Dlatego wyrok sądu II instancji uchylił.

 

Trzeba rozliczyć nakłady

Brak umowy będzie zmuszał sąd do ustalenia prawa właściwego z pozaumownego stosunku wynikającego z dokonania przez powoda nakładów na nieruchomość pozwanej.

Zdaniem sędziego Pawlaka, do stosunków majątkowych osób pozostających w faktycznym związku nie mogą być stosowane, nawet w drodze analogii, przepisy o wspólności majątkowej małżeńskiej, aczkolwiek trzeba odnotować, że w najnowszym orzecznictwie Sąd Najwyższy opowiedział się za stosowaniem analogii z art. 27 zd. 2 k.r.o. w sytuacji, gdy nieformalny związek trwa wiele lat i pochodzą z niego dzieci. To znaczy - obowiązek zaspakajania potrzeb rodziny może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym.

Natomiast ze względu na czas pozostawania stron w konkubinacie nie będą mogły mieć zastosowania reguły zawarte w rozporządzeniach Parlamentu Europejskiego i Rady (WE), nr 593/2008, z 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I) i nr 864/2007, z dnia 11 lipca 2007 r. dotyczące prawa właściwego dla zobowiązań pozaumownych (Rzym II, weszło w życie 11 stycznia 2009 r. - art. 32).

Według SN nie rozpoznano istoty sprawy, także przez sąd pierwszej instancji i dlatego koniecznym stało się uchylenie również wyroku sądu I instancji.

Sygnatura akt II CSKP 29/21, wyrok z 26 lutego 2021 r.