Rząd zamroził ceny energii elektrycznej na poziome z 2022 r., jednak tylko do określonego limitu – niższa cena obowiązuje:

  • do 2 tys. kWh rocznie dla wszystkich gospodarstw domowych,
  • do 2,6 tys. kWh rocznie dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami,
  • do 3 tys. kWh rocznie dla rodzin trzy plus – czyli rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.

Ustawa z 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej (Dz. U. poz. 2127) wprowadza także bonus za oszczędzanie - obowiązek stosowania w rozliczeniach z odbiorcami w roku 2024 upustu, w przypadku, gdy odbiorcy ci zużyją w okresie od dnia 1 października 2022 r. do dnia 31 grudnia 2023 r. nie więcej niż 90 proc. wolumenu energii zużytego w analogicznym okresie 2022 r.

Wniosek o wypłatę dodatku elektrycznego - WZÓR DOKUMENTU >

Limit na punkt dostępowy

Najemca, który nie zmienia mieszkania w tym roku lub wprowadzi się w styczniu, będzie miał jasną sytuację – jeżeli „przepisano licznik” na niego, skorzysta z bonifikaty samodzielnie. Jeżeli rachunki za media płaci za pośrednictwem wynajmującego, skorzysta z bonifikaty, do której prawo ma właściciel. Odbiorca uprawniony to odbiorca końcowy w rozumieniu dokonujący zakupu paliw lub energii na własny użytek. Roczny limit zużycia dotyczy konkretnego punktu poboru energii -czyli licznik. Oznacza to, że jeżeli ktoś ma kilka mieszkań, to w każdym z nich korzysta z bonifikaty na 2 MWh tańszego prądu.

Zobacz w LEX: Dodatek elektryczny 2022 r. >>>

- W przypadku zmiany mieszkania w trakcie 2023 r. - niezależnie od tego, czy zmiana następuje w ramach nabycia, czy najmu -  i „przepisania na siebie licznika" w tym mieszkaniu, w celu obliczenia limitu zużycia energii, bierze się pod uwagę całkowite zużycie energii w tym mieszkaniu (punkcie poboru energii) w 2023 r., a więc, w uproszczeniu, „dolicza się" zużycie poprzednich lokatorów („właścicieli licznika") za minione miesiące 2023 r. – tłumaczyła Prawo.pl Katarzyna Wusaty, radca prawny, specjalista prawa energetycznego w Rawicom Consulting Service.

Najemca zapłaci za grzechy poprzednika?>>

 

Nowość

Warto to zweryfikować na etapie zawierania umowy

W praktyce rzadko zdarza się, że najemcy sami zawierają umowy z przedsiębiorstwem energetycznym i mogą zweryfikować zużycie. Nie jest też przyjęte, by informację o zużyciu prądu z ostatnich miesięcy podawać – nie pojawia się ona na pewno w ogłoszeniach, bo przecież do tej pory nigdy nie było takiej potrzeby. Tymczasem w tym roku przekroczenie limitu zużycia prądu może mieć duży wpływ na atrakcyjność oferty.

- Moim zdaniem albo można zaakceptować fakt, że się w jakiejś części z ulgi nie skorzysta, albo zażądać oświadczenia wynajmującego o tym, że pokryje różnicę – mówi Prawo.pl adwokat. Andrzej Zorski, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci. Wskazuje także, że ewentualnie to wynajmujący może zawczasu pomyśleć, jak zapobiec problemom pod koniec roku. - Wynajmujący może podzielić ten limit na 12 miesięcy i wskazać ze za ponadnormatywne zużycie doliczy dopłatę, którą następnie zwróci kolejnemu najemcy. Takie rozwiązanie wydaje się najuczciwsze, gdyż najemcy skorzystają z bonifikaty po równo, a wynajmujący nie dołoży z władnej kieszeni – podkreśla prawnik.

Sprawdź w LEX:

Czy można przyznać dodatek elektryczny rodzinie mieszkającej w budynku nieoddanym do użytkowania? >

Czy należy wydać decyzję odmowną dodatku elektrycznego, w przypadku pozostawania w składach dwóch rodzin? >

Czy można przyznać dodatek elektryczny jedynie na podstawie wyjaśnienia złożonego przez zarządcę wraz z korektą deklaracji CEEB? >

Oświadczenie i ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza

Pytanie, w jakim stopniu wynajmującym będzie zależeć na takich rozwiązaniach, skoro od roku  – zwłaszcza w dużych miastach – to oni stawiają warunki. Napływ migrantów z Ukrainy i podwyższenie stóp procentowych, które pozbawiło sporą część osób szans na kredyt, sprawiły, że jednoznacznie mamy do czynienia z rynkiem wynajmującego. Co jednak najemca chce mieć jasność, ile zapłaci za prąd, a także potencjalną możliwość odzyskania pieniędzy, jeżeli wynajmujący zatai przed nim informację o tym, że poprzednik zużył ponad 2 MWh energii elektrycznej?

- Uważam, że standardem powinno być to, że najemca sam podpisuje umowę z dostawcą energii – mówi adwokat Joanna Parafianowicz. – Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w praktyce robi się to rzadko. Bywa, że dlatego, że wynajmujący nie chce odprowadzać podatku od najmu, w związku z tym nie w smak mu jakiekolwiek ślad, że mieszkanie wynajmuje – podkreśla. Wskazuje, że bez tego bardzo trudno jest potencjalnemu najemcy zweryfikować przed zawarciem umowy, ile prądu zużyto już w danym roku.

- Wynajmujący nie ma obowiązku przedstawiać najemcy dokumentów potwierdzających zużycie prądu i patrząc realnie, nie widzę za bardzo podstaw do wyegzekwowania jakiegoś potwierdzenia. Tym bardziej, że mieszkania na wynajem schodzą na pniu i najemca nie ma żadnej karty przetargowej. Można ewentualnie tak skonstruować umowę, by wynajmujący złożył w niej oświadczenie, ile prądu zużyto do momentu jej podpisania. Wtedy, zakładając, że dojdzie do sporu przed sądem, oceniane będzie, czy oświadczenie oddawało rzeczywisty stan rzeczy. Jeżeli było nieprawdziwe, można ewentualnie zastanawiać się nad roszczeniem odszkodowawczym – podkreśla mec. Parafianowicz.