Rozporządzenie Rady Ministrów z 29 marca br. zmieniło zasady podróżowania. Osoby powracające z krajów spoza Obszaru Schengen przymuszone są do 10 dniowej kwarantanny. Wprowadzono drobny wyjątek pod naciskiem biur turystycznych; jeśli te osoby zrobią test po powrocie w ciągu 48 godzin, to mają prawo do zwolnienia z tej kwarantanny. Przepisy o kwarantannie dotyczą podróżujących samochodami, autokarami i koleją, transportem zbiorowym i indywidualnym oraz nie tylko drogą powietrzną, jak dotychczas. 

Potwierdza to por. Joanna Rokicka ze Straży Granicznej. - Od 30 marca posiadanie negatywnego wyniku testu w kierunku Sars-Cov-2 nie zwalnia z obowiązku kwarantanny podróżnych przekraczających granice zewnętrzne, czyli z  takich państw jak np. Egipt, Tunezja, Dominikana - poinformowała. Dodała, że pozostałe kategorie zwolnień przy przekraczaniu tej granicy pozostają aktualne.

 Jednocześnie wiceminister infrastruktury Maciej Horała dodał, że dla osób przybywających ze strefy Schengen i non-Schengen możliwe będzie zdjęcie kwarantanny w przypadku uzyskania negatywnego wyniku testu przeprowadzonego w Polsce. Nie wiadomo na razie, czy będzie można go wykonać od razu czy dopiero po kilku dniach.

Prawnicy zwracają jednak uwagę, że z przepisów rozporządzenia nie wynika jasno, czy negatywny test na obecność Covid-19 przeprowadzony w ciągu 48 godzin w państwie unijnym będzie zwalniał od kwarantanny w Polsce.

Czytaj też: Zwrot pieniędzy za odwołane wycieczki – można korzystać z tarczy dla turystyki>>

Biura podróży odnotowują mimo to wiele wyjazdów zagranicznych na Święta. Podróżni z Niemiec, ale też i Polscy nie odwołują wycieczek do Zanzibaru, na Wyspy Kanaryjskie czy do Ameryki Południowej - zapewnia pracownik "Itaki".

Ale do ostatniej chwili nie mamy stuprocentowej pewności, czy wyjedziemy. - Te osoby, które wracają z obszaru Schengen mogą nie podlegać kwarantannie 10-dniowej, gdy faktycznie przedstawią test PCR na Covid lub wykażą, że są zaszczepione albo są ozdrowieńcami nie dłużej niż sześć miesięcy od czasu choroby - wyjaśnia Adam Karpiński, ekspert turystyki z Wyższej Szkoły Bankowej z Wrocławia.

Testowanie na lotniskach

Nagłe wprowadzenie w ostatnich dniach marca przepisów ograniczających przekraczanie granicy zmusiło lotniska do wprowadzenia punktów testowania przyjezdnych.  I to jest pozytywna zmiana ze względu na bezpieczeństwo medyczne - oceniają lekarze

Na Lotnisku Chopina w Warszawie istnieje możliwość wykonania testu w kierunku COVID-19 jeszcze przed kontrolą Straży Granicznej. Jeśli podróżny przed wyjściem do strefy ogólnodostępnej nie dysponuje negatywnym wynikiem testu, jest obowiązany podać funkcjonariuszowi wszelkie dane niezbędne do nałożenia obowiązku odbycia kwarantanny – adresu zamieszkania lub miejsca pobytu, w którym odbędzie kwarantannę oraz numeru telefonu kontaktowego.

Wynik testu PCR w trybie CITO dostępny jest w maksymalnie w 30 min. od momentu pobrania wymazu. W przypadku testu RT-PCR należy zgłosić się do Punktu odpowiednio wcześniej, ponieważ odbiór wyniku testu RT-PCR możliwy jest po 24 godzinach. Na wyniki testu antygenowego oczekuje się około 20 minut.

Wyniki wydawane są również w Mobilnym Punkcie Pobrań, zorganizowanym przez Centralny Szpital Kliniczny MSWiA; zlokalizowany jest on przy terminalu; czynny jest całodobowo, we wszystkie dni tygodnia. Zaświadczenia wydawane są w języku polskim i angielskim.

W dwóch laboratoriach na gdańskim lotnisku również można zrobić szybkie testy na obecność koronawirusa - podała w piątek rzeczniczka Portu Lotniczego Gdańsk Agnieszka Michajłow. Negatywne wyniki badań zwalniają z kwarantanny osoby przylatujące, umożliwiają też wylot do wielu krajów.

- Spowodowało to duże zainteresowanie pasażerów możliwością wykonania testów antygenowych bezpośrednio po wylądowaniu na gdańskim lotnisku. W Porcie Lotniczym Gdańsk pracują dwa laboratoria, wykonujące testy antygenowe zarówno wyjeżdżającym, jak i powracającym do kraju - poinformowała Michajłow.

Pasażerowie mogą korzystać z Przychodni HMS Assistance, która pracuje na lotnisku przez siedem dni w tygodniu od godziny 4.30 do 6. Natomiast laboratorium Diagnostyki jest otwarte od 12 do 19. Obie firmy deklarują, że w ramach swoich możliwości, będą testować także poza wskazanymi godzinami.

Punkt testowania mieści się w gdańskim terminalu pasażerskim T2, koło punktu odprawy bagażowej Check-in nr 1.

Szybki test antygenowy to wydatek 200 zł. Cena testu RT-PCR wynosi 520 zł, a PCR w trybie CITO 620 zł. Nie ma konieczności wcześniejszego umawiania wizyty.

Dłuższa odprawa i ochrona danych

Trzeba się też liczyć z problemem czasu odprawy na lotniskach oraz zabezpieczenia danych osobowych. - Różne osoby wchodzą w posiadanie wrażliwych danych osobowych ludzi przyjeżdżających. Jeśli pojawią się z biegiem czasu wolontariusze na lotniskach, to może stanowić niebezpieczeństwo wycieku danych - zauważa Adam Karpiński.

Na przykładzie polskich piłkarzy badanych testem widzimy, że testy są zawodne. Pierwszy test Grzegorza Krychowiaka wskazał, że jest chory na Covid, a drugi test nie wykazał zakażenia, bo piłkarz jest ozdrowieńcem. Podobna sytuacja może zdarzyć się podróżnemu: zapłaci za test, a pierwszy wynik będzie pozytywny, a drugi - nie. W każdym razie żyjemy w permanentnym strachu przed chorobą, już nikt się nie zastanawia nad bezpieczeństwem z powodów politycznych np. w Birmie.

Wyłączenia od kwarantanny

Jak wskazuje adwokat Michał Tomczak  istotne znaczenie mają wyjątki od obowiązku kwarantanny w okresie do 9 kwietnia – są one zawarte w § 3 rozporządzenia.

- Wyjątków jest bardzo dużo, co w pewnym sensie rodzi istotne podejrzenie co do demokratycznego charakteru przepisów. Są tu oczywiście wyjątki logiczne, takie jak dotyczące załóg samolotów czy kierowców w transporcie międzynarodowym - mówi adwokat Tomczak.. - Ale już wyłączenia dotyczące osób posługujących się paszportem dyplomatycznych, dotyczące sportowców i paru innych grup zawodowych budzą wątpliwości natury moralnej. Ci ludzie tak samo zwiększają ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa, jak wszyscy inni. Ale w tym przypadku chodzi o coś innego. Ograniczenie zasad przekraczania granicy w stosunku do rozpoznawalnych publicznie grup osób stanowić powinno wyraz i dowód solidarności społecznej, która dla znoszenia uciążliwości z pandemią związanych jest bardzo potrzebna. - dodaje.

Trudne to przyjęcia są wyłączenia od obowiązku kwarantanny dotyczące niektórych przedsięwzięć biznesowych, takich jako terminal regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu – w sytuacji, gdy przepisy nie przewidują koncesji dla osób mieszkających w strefie przygranicznej i pracujących po drugiej stronie granicy. Jest to duża grupa, a są to z pewnością są to o wiele bardziej istotne życiowo co do skutków i wrażliwe społeczne ograniczenia, niż powroty białych kołnierzyków z turystycznych wojaży. Tym bardziej, że przepisy przewidują wyłączenia dla uczniów czy studentów uczących się w Polsce. Wydaje się, że nic nie stało na przeszkodzie, by stworzyć system weryfikacji statusu przygraniczników, było na to dużo czasu - uważa Tomczak.

Ruch turystyczny w rozsypce

Ucierpi na tych ograniczeniach tzw. eksport turystyczny. Będą mieli problemy przyjeżdzający do Polski, mniej turystów zagranicznych pojawi się na Święta w Polsce. A ucierpią na tym przewodnicy turystyczni i piloci wycieczek. Niektórzy przewodnicy od roku w ogóle nie pracują.

Obowiązek odbycia kwarantanny i przedstawienia negatywnego testu na Covid-19 przez wjeżdżających do Polski, jest ogromnym problemem z punktu widzenia rozwoju turystyki. Zagrożone jest przy tym bezpieczeństwo podróżowania - uważa Adam Karpiński.

Obostrzenia typu badanie testowe, paszporty tzw. covidowe zahamują ruch turystyczny w dotychczasowej formie. - Otrzymałem wczoraj informacje od WTO - Międzynarodowej Organizacji Turystycznej o 80 procentowym spadku w Europie ruchu turystycznego, przy czym Azja i Pacyfik notują 98 procent spadku. Od 2020 do dzisiaj odnotowuje się spadki ruchu, a do tego dochodzą restrykcje dotyczące przemieszczania się - dodaje ekspert.

Polska Organizacja Turystyczna prowadzi akcję "Zmień termin, nie odwołuj podróży". Pomysłodawcą akcji jest Piotr Sućko, prezes biura podróży Fun Club, który przyznaje, że koncepcja została bardzo pozytywnie odebrana przez klientów.
Dzięki inicjatywie #ZmienTerminNieOdwoluj, udało się przekonać wiele osób do anulowania wcześniej zrobionej anulacji wyjazdu podsumował Piotr Sućko.

- Jeżeli nie możesz teraz wyjechać, to skontaktuj się z podmiotem, u którego dokonywaliście rezerwacji i poproś o zmianę terminu. Gwarantuję, że w większości przypadków spotkają się państwo się z pozytywnym odzewem - mówi wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy. - W ten sposób będziecie mogli Państwo być pewni, że nie stracicie swoich pieniędzy, a branża turystyczna dostanie konkretne zapewnienie, że klienci wrócą do niej po zakończeniu kryzysu - dodaje.

Spadek ruchu lotniczego

Z najświeższych danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego w pierwszych trzech kwartałach 2020 roku polskie porty lotnicze obsłużyły 12,8 mln pasażerów, a więc o 66 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Ruch pasażerski zmalał prawie o 2/3.  W tym okresie zrealizowano 128 tys. lotów, co oznacza spadek o 58 proc. w stosunku do pierwszych trzech kwartałów 2019 roku.

W ruchu czarterowym po trzech pierwszych kwartałach 2020 roku odnotowano spadek liczby pasażerów o 77,4 proc., czyli o ponad 3,5 mln pasażerów mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku. Najwięcej pasażerów podróżowało na trasach z/do Grecji, Turcji i Egiptu.

W przewozach krajowych odnotowano w pierwszych trzech kwartałach 2020 roku spadek w liczbie przewiezionych pasażerów o 61 proc., a więc o niemal 1,8 mln pasażerów mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku. W tym roku należy spodziewać się  podobnego spadku, gdyż w zasadzie granice są "mało przepustowe", a przekroczenie jest warunkowe.

Był to wynik o 7,5 punktów procentowych gorszy, niż wynik portów lotniczych zrzeszonych w ACI Europe. Większość pasażerów w ruchu krajowym przewiózł PLL LOT (prawie 1,1 mln), był to jednak wynik o 1,6 mln pasażerów gorszy niż w pierwszych trzech kwartałach 2019 roku.