Kwestię potrącenia zwierzęcia na drodze reguluje artykuł 25 ustawy z 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt. Stanowi on, że osoba prowadząca pojazd mechaniczny, która potrąciła zwierzę, co do zasady obowiązana jest do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia właściwych służb: m.in. policji, straży pożarnej lub straży gminnej (miejskiej). Nie ma tutaj znaczenia, czy potracone zostało zwierzę domowe, gospodarskie czy dzikie, a jeśli dzikie, czy należy do gatunku podlegającego ochronie.

- Niedopełnienie tego obowiązku jest wykroczeniem, w praktyce całkowicie nieegzekwowalnym. Można więc mówić, że sprawcy tego wykroczenia pozostają bezkarni – mówi adwokatka Karolina Kuszlewicz.

 

Odpowiedzialność za śmierć zwierzęcia

Za skutek w postaci śmierci zwierzęcia w wyniku jego potrącenia w wypadku kierowca nie ponosi odpowiedzialności karnej, o której mowa w art. 35 ust. 1 ustawy  ochronie zwierząt, bowiem przestępstwo to może zostać popełnione jedynie umyślnie.

- Jeżeli śmierć zwierzęcia nastąpiła zaś w konsekwencji jego potrącenia w wypadku, co do zasady nie uznamy, że było to działanie umyślne. Inaczej sprawa miałaby się w sytuacji, w której sprawca umyślnie, z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym potrąciłby zwierzę. Wówczas mogłoby dojść do wypełnienia znamion przestępstwa zabicia zwierzęcia, o którym mowa w art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt – tłumaczy Emilia Kudasik-Gil, aplikantka radcowska.

Zobacz również: Zderzenie auta z dzikim zwierzęciem - kto odpowiada >>

 

Tylko umyślne szkodzenie przyrodzie jest karalne

Mimo że zabicie żubra stanowi szkodę dla przyrody, to trudno jest pociągnąć do odpowiedzialności sprawcę, w sytuacji gdy zwierzę poniosło śmierć z powodu potrącenia przez samochód.

Jak wskazuje Aleksandra Kursa, adwokat z Lublina, w polskim ustawodawstwie nie została rozgraniczona odpowiedzialność za potrącenie zwierzęcia w kategoriach obejmujących ochronę gatunkową. Aktem prawnym regulującym nakazy i zakazy w stosunku do zwierząt objętych ochroną gatunkową jest ustawa z16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody. Z treści art. 52 ww. ustawy wynika, że w obecnym stanie prawnym zakazy odnoszą się tylko do działań o charakterze umyślnym. Mowa więc o takim postępowaniu, które z punktu widzenia odpowiedzialności karnej miałoby charakter zawiniony, a więc obejmować będzie m.in. zabijanie zwierząt, ich utrzymywanie, transport lub sprzedaż, przywożenie z zagranicy.

- W świetle powyższego przepisu można poczynić założenie, że w przypadku udowodnienia sprawcy potrącenia, że działał on umyślnie w celu zabicia lub skrzywdzenia zwierzęcia poniesie on odpowiedzialność zarówno za przestępstwo z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy o ochronie zwierząt, jak również możliwe będzie postawienie mu zarzutu w oparciu o przepisy kodeksu karnego – art. 181 par. 1 k.k. - uważa Aleksandra Kursa.

Karolina Kuszlewicz uważa, że jeśli mamy do czynienia z zabiciem wskutek wypadku zwierzęcia pod ochroną ścisłą, wówczas wchodzą w grę przepisy, tj. 181 par. 4 i 5 kodeksu karnego, opisujące przestępstwa nieumyślnego spowodowania zniszczeń w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach albo powodując istotną szkodę.

Jak tłumaczy z kolei Emilia Kudasik-Gil, sprawca może odpowiadać karnie za potrącenie zwierzęcia chronionego gatunkowo, w którego konsekwencji zwierzę poniesie śmierć jedynie wówczas, gdyby już samo pozbawienie życia tego jednego osobnika gatunku chronionego było szkodą istotną, czyli - w praktyce - dotyczyłoby zwierzęcia zagrożonego wyginięciem i generalnie miałoby znaczenie dla przetrwania gatunku jako całości. Każdy taki przypadek wymagałby jednak dogłębnego zbadania przez biegłych odpowiednich specjalizacji, bowiem brak uszczegółowienia terminu "istotna szkoda" powoduje problem z wykazaniem takiej szkody w konkretnej sytuacji faktycznej.

Zatem może okazać się, że kierowca, który wskutek wypadku zabił żubra, będzie odpowiadał karnie.

 

- Oczywiście wiele będzie zależeć od okoliczności, ale zasadniczo organy ścigania powinny rozważyć zarzuty z art. 181 par. 5 i 5 kodeksu karnego, bowiem każde zabite zwierzę pod ochroną gatunkową ścisłą ma istotną wartość środowiskową. Gdyby się okazało do tego, że kierowca działał umyślnie, grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności – tłumaczy Karolina Kuszlewicz.

 

Czy Skarbowi Państwa należy się odszkodowanie za zabitego żubra?

Osobną sprawą jest odpowiedzialność odszkodowawcza. Sprawca zdarzenia drogowego albo jego ubezpieczyciel OC wypłaca odszkodowanie za wyrządzone szkody. Pojawia się jednak pytanie, jak wygląda kwestia tego odszkodowania, gdy zostaje potrącone dzikie zwierzę - zwłaszcza gdy jest to rzadkie zwierzę, pozostające pod ochroną, gdy jego śmierć powoduje znaczącą stratę dla przyrody.

- Wydaje się, iż dotychczas podobne sprawy nie były rozpatrywane na polskich wokandach. Natomiast z góry nie odrzucałbym takiej możliwości. Zgodnie z art. 2 Prawa łowieckiego zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa. Oczywiście, żubry nie stanowią zwierząt łownych, niemniej, ze wspomnianego przepisu można wysnuć konkluzję, że dobra ogólnonarodowe stanowią ze swej istoty własność Skarbu Państwa – mówi dr Kamil Szpyt, radca prawny z Kancelarii Dybała Janusz Szpyt i Partnerzy Kancelaria Radców Prawnych.
Z kolei art. 21 ustawy o ochronie zwierząt, stanowi, że zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu.

- Tak więc pomimo faktu, że sama ustawa o ochronie zwierząt nie wskazuje wprost, że zwierzęta wolno żyjące stanowią własność Skarbu Państwu, w połączeniu z treścią przywoływanej ustawy Prawo łowieckie można wysnuć taki wniosek. W tej sytuacji należałoby przyjąć, że jeżeli zachowanie innej osoby (w tym przypadku - posiadacza pojazdu) wywołało szkodę w majątku poszkodowanego (Skarbu Państwo) na skutek dopuszczenia się czynu niedozwolonego (zabicia żubra), to poszkodowany ma prawo dochodzić odszkodowania – tłumaczy Kamil Szpyt.

 


Odpowiedzialność posiadacza pojazdu oparta jest na zasadzie ryzyka. W takiej sytuacji, aby kierujący pojazdem zwolnił się z tej odpowiedzialności, konieczne jest zaistnienie którejś z okoliczności egzoneracyjnych: siły wyższej, wyłącznej winy poszkodowanego lub osoby trzeciej.

- Na pewno wbiegnięcie dzikiego zwierzęcia pod koła nie będzie przejawem siły wyższej (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 11 lipca 2018 r., sygn. I ACa 1006/17). Oczywiście, może zrodzić się pytanie, czy w świetle przywoływanego już art. 21 ustawy o ochronie zwierząt, zgodnie z którym, zwierzęta wolno żyjące(...) powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu, nie można dyskutować o winie Skarbu Państwa, jako właściciela i adresata tej normy, w niezapewnieniu dzikiemu zwierzęciu (w tym - żubrowi) warunków, w których mógłby swobodnie i bezpiecznie bytować, z dala od zagrożeń związanych z mniej lub bardziej uczęszczanymi drogami. Jeżeli jednak nawet potraktujemy takie zachowanie jak zaniedbanie, to niemalże zawsze przybierze ono postać przyczynienia się do powstania szkody, a nie wyłącznej winy – wyjaśnia Kamil Szpyt.

Tutaj jednak dużo zależy od miejsca, w którym doszło do potrącenia żubrów. Inaczej będzie, gdy zdarzyło się na to drodze krajowej czy wojewódzkiej, gdzie dozwolona prędkość wynosi 90 km/h, a zwierzę łatwo może wyskoczyć przed samochód ze słabo widocznego rowu, a inaczej na terenie Puszczy Białowieskiej, gdzie są znaczące ograniczenia prędkości i ostrzeżenia o obecności żubrów oraz innych dzikich zwierząt.

 

Udział wojska komplikuje sytuację

Sprawa się komplikuje, gdy to wojsko zabiło żubra. Ustawa z 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny w art. 500 ust.  1 stanowi, że jeżeli żołnierz, wykonując obowiązki służbowe, wyrządził szkodę osobie trzeciej, obowiązany do naprawienia tej szkody jest Skarb Państwa reprezentowany przez jednostkę organizacyjną spełniającą funkcję organu zaopatrującego w mienie jednostkę organizacyjną, w której żołnierz pełnił służbę w chwili wyrządzenia szkody. Zgodnie z ust. 2. żołnierz ponosi odpowiedzialność majątkową przewidzianą w przepisach ustawy wobec Skarbu Państwa reprezentowanego przez jednostkę organizacyjną, która naprawiła szkodę.

W myśl art. 493 ww. ustawy żołnierz, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków służbowych ze swojej winy wyrządził szkodę w mieniu, o którym mowa w art. 491, ponosi odpowiedzialność majątkową w granicach rzeczywistej straty i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.

Zatem, jeżeli żołnierz np. samowolnie jechał samochodem, a nie wykonywał obowiązki służbowe, to odpowiedzialność ponosi on, a nie Skarb Państwa, natomiast jeżeli w ramach obowiązków służbowych, to sprawa się trochę komplikuje, gdyż sprawca i poszkodowany to ten sam podmiot.

-  Z drugiej strony jednak, gdyby jednostka naprawiła szkodę wypłacając pieniądze do Skarbu Państwa, to teoretycznie miałaby roszczenie regresowe do żołnierza – mówi Kamil Szpyt.

Posiadacz pojazdu zwykle ma polisę OC, więc ewentualne roszczenia Skarb Państwa mógłby kierować do ubezpieczyciela.