Rozmowa z adwokat Katarzyną Burdą-Frankiewicz, prowadzącą kancelarię adwokacką Clinica Prawa Rodzinnego w Krakowie 

 

Aleksandra Partyk: Czy burzliwy spór o władzę rodzicielską nad małoletnimi dziećmi to chleb powszechni w sprawach o rozwód, czy też małżonkowie co do zasady są w stanie bez problemu porozumieć się w zakresie władzy rodzicielskiej?

Katarzyna Burda-Frankiewicz: Z mojego doświadczenia wynika, że w ostatnim czasie mamy do czynienia z dwoma skrajnymi wariantami: albo osoba sprawująca bieżącą pieczę nad dzieckiem dąży do tego, by drugi rodzic miał ograniczoną  władzę do rodzicielską do minimum tj. ograniczoną do prawa współdecydowania w kwestiach dotyczących wyjazdów zagranicznych powyżej 2 miesięcy, zgody na paszport, zmiany nazwiska, albo strony postępowania są w stanie wypracować wspólnie osiągnąć porozumienie rodzicielskie. Najczęściej tego rodzaju rozstrzygnięcie jest efektem mediacji lub ugody stron. Opieka naprzemienna wymaga współpracy rodziców i dlatego umiejętność porozumiewania się rodziców jest tutaj ważnym warunkiem.

Na czym polega istota władzy rodzicielskiej?

Z istoty władzy rodzicielskiej wynika zasada jej wspólnego, dwuosobowego wykonywania przez oboje rodziców. Zasadę te wyraża art. 97 par. 2 polskiego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który stanowi, że w sprawach istotnych dla dziecka rodzice rozstrzygają wspólnie, w braku porozumienia między nimi rozstrzyga sąd opiekuńczy. Tylko w sprawach dla dziecka mniej istotnych, każdy z rodziców podejmuje decyzje samodzielnie, bez konieczności przeprowadzania konsultacji  i uzyskania akceptacji ze strony drugiego rodzica.

 


Zgodnie z art. 107 par.1 k.r.o. jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom żyjącym w rozłączeniu, sąd opiekuńczy może ze względu na dobro dziecka określić sposób jej wykonywania. W szczególności sąd może w takich sprawach powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców ograniczając to prawo drugiemu rodzicowi do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Jeśli sąd rozwodowy orzeknie o przekazaniu wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu rodzicowi, a ograniczy wykonywanie tej władzy drugiemu z nich, to wprawdzie takie orzeczenie nie oznacza pozbawienia drugiego rodzica władzy rodzicielskiej nad dzieckiem, ale drugi rodzic może realizować uprawnienia i obowiązki tylko w takim zakresie, w jakim przyzna mu je sąd. Jak wynika z wytycznych Sądu Najwyższego z 18 marca 1968 r., III CZP 70/66, OSN 1968 r., Nr 5, poz. 77, orzeczenie o ograniczeniu władzy rodzicielskiej temu z rodziców, któremu nie powierza się jej wykonywania, musi być sformułowane w sposób konkretny.

Przykładowo, z orzeczenia sądu powinno wynikać, że konieczna jest zgoda rodzica przy wyjeździe dziecka za granicę na wakacje?

Tak. W postanowieniu z 6.03.1985 r. w sprawie III CRN 19/85 Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że wyjazd dziecka za granicę w celu spędzenia tam wakacji, jako należący do istotnych spraw dziecka wymaga zgody obojga rodziców, wykonujących władzę rodzicielską, a w braku takiej zgody orzeczenia sądu opiekuńczego.

Czytaj także: 500 plus nie tylko wtedy, gdy sąd orzekł opiekę naprzemienną>>
 

Co jeśli rodzice mają zgodne zapatrywania w sprawie władzy rodzicielskiej?

Jeśli strony są zgodne co do sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej, przedkładają porozumienie rodzicielskie, w którym ustalane są dokładne zasady opieki nad dzieckiem, np. regulowane są kontakty rodziców z dzieckiem, podział kosztów utrzymania małoletniego.

 


 

Czy często w wyroku rozwodowym można spotkać się z orzeczeniem o opiece naprzemiennej?

Tak, coraz częściej strony decydują się na takie rozstrzygnięcie. Warto pamiętać, że przy ustaleniu opieki naprzemiennej istotną rolę odgrywa wiele czynników i każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Ważnym kryterium jest  np. jak do tej pory sprawowana była opieka przez rodziców, jaka jest więź emocjonalna pomiędzy rodzicami a dzieckiem, czy dziecko mogłoby chodzić nadal do tej samej szkoły, czy konieczna byłaby zmiana środowiska dla dziecka itd. Ciekawym rozwiązaniem, na które decydują się strony w trakcie sprawy o rozwód, jest tzw. opieka gniazdowa.

Na czym taka opieka polega?

Polega ona na tym, że dziecko pozostaje w dotychczasowym miejscu zamieszkania, a co dwa tygodnie do mieszkania wprowadza się jeden z rodziców – raz ojciec, raz matka.

Ciekawe rozwiązanie. Wracając do opieki naprzemiennej, czy taki sposób pełnienia opieki nad dzieckiem sprawdza się w praktyce, czy nie - i po jakimś czasie rodzice domagają się zmiany orzeczenia o władzy rodzicielskiej?

Doświadczenie życiowe wskazuje, że opieka naprzemienna ma szansę na powodzenie tylko w takich rodzinach, w których rodzice są w stanie się ze sobą sprawnie komunikować w sprawach dziecka. Rodzice skonfliktowani, nie będą w stanie w sposób zgodny sprawować opieki naprzemiennej.