Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, sytuację mogłoby naprawić ujednolicenie urzędowej kontroli żywności. Dlatego zwraca się do Ministra Zdrowia jako koordynatora bezpieczeństwa żywności z prośbą o stanowisko co do możliwości wyeliminowania nieprawidłowości. I sugeruje, że byłoby to możliwe, gdyby utworzyć jeden wyspecjalizowany organ kontroli żywności.

Czytaj też: Urzędowa kontrola żywności - zmiany wprowadzane przez rozporządzenie 2017/625 >

Brak spójnego i efektywnego systemu nadzoru

Rzecznik stwierdza też, że z dużym niepokojem przyjął wnioski Megainformacji Najwyższej Izby Kontroli pt. "System bezpieczeństwa żywności w Polsce - stan obecny i pożądane kierunki zmian", w której mowa jest o wielu mankamentach organizacji tej kontroli. Według NIK zagrożenia wynikają głównie z braku spójnego i efektywnego systemu nadzoru nad bezpieczeństwem produkcji i dystrybucji żywności.

Czytaj także: Dr Szymecka–Wesołowska: Kontrola żywności także w handlu internetowym>>

Czytaj też: Żywność niebezpieczna - wycofanie z rynku >

Kontrole żywności prowadzi kilka instytucji:

  • Państwowa Inspekcja Sanitarna
  • Inspekcja Weterynaryjna
  • Inspekcja jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych
  • Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa

Jak ocenia NIK, mimo że kompetencje między nimi są podzielone, to często wzajemnie nakładają się na siebie i nie są czytelne. A to prowadzi do sporów kompetencyjnych. 

Czytaj też: Informacja o wartości odżywczej - zasady znakowania żywności >

 


Kontrolę tę reguluje wiele niespójnych aktów prawnych. Do określenia kompetencji i relacji pomiędzy inspekcjami stosowana jest zróżnicowana terminologia. Z powodu niejasności w zakresie kompetencji i częstego dublowania działań, inspekcje zawierają między sobą umowy o współdziałaniu.

W ocenie NIK ujednolicenie struktur kontroli może w znacznym stopniu zminimalizować zdiagnozowane problemy, a w niektórych aspektach całkowicie je wyeliminować. A RPO dodaje, że uproszczenie systemu niewątpliwie uczyni go mniej uciążliwym dla przedsiębiorców.

Czytaj też: Będą kary za niewłaściwe oznaczanie żywności „bio” i „eko”>>

Ustawa 5 lat czeka na uchwalenie

RPO przypomina ministrowi zdrowia, że 29 czerwca 2017 r. do Sejmu wniesiono rządowy projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności (druk sejmowy nr 1685), w którym przewidywano powołanie nowej inspekcji, realizującej kompleksowo urzędowe kontrole żywności w miejsce obecnie funkcjonujących.

- Urzędowy nadzór i kontrola tego obszaru obejmuje [...] wszystkie podmioty działające na rynku spożywczym, tworzące tzw. łańcuch żywnościowy. Dotyczy to zarówno produkcji pierwotnej, przetwarzania, transportu, sprzedaży żywności, w tym wszystkich czynników mających wpływ na jej jakość i bezpieczeństwo, jak i otoczenie z nią związane, takich jak dobrostan zwierząt czy zapewnienie uczciwych praktyk stosowanych przez podmioty sektora spożywczego. Kontrola ta powinna urzeczywistniać tzw. ideę od pola do stołu, a więc kompleksowy i całościowy nadzór nad żywnością” - napisano w uzasadnieniu projektu. 

Czytaj też: Kontrola organów sanitarnych - komentarz praktyczny >

Podjęty w 2017 r. proces legislacyjny rządowego projektu Ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa nie został jednak sfinalizowany, m.in. z powodu negatywnego stanowiska Ministra Zdrowia.

Dlatego prof. Marcin Wiącek prosi ministra Adama Niedzielskiego o stanowisko, zwłaszcza co do możliwości wyeliminowania stwierdzonych przez NIK nieprawidłowości  dzięki przekazaniu ogółu kompetencji jednemu wyspecjalizowanemu organowi.

Czytaj: Kontrole żywności na bardziej jasnych zasadach>>