Prokurator Generalny wniósł do Izby Karnej Sądu Najwyższego o uchylenie wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.

Do zabójstwa doszło 18 listopada 2017 r. w Legnicy. Marcin M. napadł na przypadkowego, niepełnosprawnego intelektualnie mężczyznę, brutalnie go kopiąc po całym ciele, w tym po głowie. Jak ustaliła prokuratura, atak trwał kilka minut i był kilkukrotnie ponawiany, pokrzywdzony doznał ciężkich obrażeń głowy (m.in. bardzo rozległych wieloodłamowych złamań kości twarzoczaszki) oraz pęknięcia wątroby. Obrażenia spowodowały krwotok i zachłyśnięcie się ofiary krwią. Wskutek odniesionych obrażeń pokrzywdzony zmarł. Sprawca przyznał, że wcześniej pił i brał kokainę. 

Czytaj: TK: Nowela Kodeksu karnego nie wejdzie w życie - tryb uchwalenia niezgodny z konstytucją>>

Sąd nie zastosował wobec oskarżonego kary dożywotniego pozbawiania wolności, której domagał się prokurator, dopatrując się okoliczności łagodzących w postaci młodego wieku sprawcy, obecnie liczącego ok. 30 lat, jego niekaralności oraz pozytywnej opinii środowiskowej. Za okoliczność łagodzącą sąd uznał także to, że jest osobą uzdolnioną muzycznie, znaną w środowisku raperów.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Szczególne okrucieństwo jako okoliczność kwalifikująca zabójstwo >

Sąd nie docenił okoliczności obciążających

Z wyrokiem sądu odwoławczego nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. W jego ocenie sąd nadał zbyt duże znaczenie okolicznościom łagodzącym i nie docenił okoliczności obciążających. 

- Marcin M. wykazał się niespotykanym okrucieństwem. Kopał pokrzywdzonego po głowie, w szyję i klatkę piersiową, a uderzenia zadawał również wtedy, gdy pokrzywdzony stracił przytomność i nie mógł się w jakikolwiek sposób osłonić. Katował swoją ofiarę nawet wówczas, gdy zbliżający się do niego funkcjonariusze wzywali go do zaprzestania działań - wskazał.

 

Prokurator Generalny zakwestionował, by z wywiadu środowiskowego wynikała dobra opinia o Marcinie M. Oskarżony już od 13 roku życia zażywał narkotyki i był uzależniony od alkoholu. Z tego też powodu przedwcześnie zakończył edukację szkolną. - Nigdy nie wyuczył się żadnego zawodu i pracował na czarno. Z powodu niewłaściwego zachowania oskarżonego wobec jego konkubiny i dzieci dwukrotnie założona była Niebieska Karta. Nadto z opinii biegłych psychiatrów wynika, że oskarżony wykazuje podwyższoną skłonność do zachowań agresywnych i impulsywnego reagowania, nadto cechuje go niski próg frustracji - podkreślił.

Czytaj w LEX: Procedura Niebieskiej Karty >