W Gostyninie przebywają osoby, uprzednio skazane za najcięższe przestępstwa seksualne i uznane - po odbyciu kary - za stwarzające zagrożenie dla społeczeństwa. 22 listopada minęło 5 lat od uchwalenia ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Jednak z wystąpienia RPO wynika, że w ośrodku znajdują się też dwie osoby bez żadnej podstawy prawnej. 

Pierwszy pacjent trafił do placówki na początku 2014 r. Dotychczas nikogo z niego nie zwolniono. Wciąż napływają nowi – obecnie przekroczono została już pojemność Gostynina, jest w nim ponad 60 osób. Adam Bodnar od dawna zwraca uwagę ministrów zdrowia i sprawiedliwości na luki w przepisach i apeluje o zmiany. 

Sąd okręgowy sięga po prawo cywilne

RPO skierował swoje stanowisko do Sądu Najwyższego w związku z pytaniem jednego z sądów apelacyjnych. Rozpatrywał on zażalenie na postanowienie sądu okręgowego, który na wniosek dyrektora więzienia udzielił zabezpieczenia w postaci umieszczenia w ośrodku osoby kończącej karę pozbawienia wolności. SO uznał za możliwe, że przebywając na wolności, osoba ta nie będzie kontynuowała terapii, co stwarza prawdopodobieństwo popełnienia przez nią przestępstwa przeciw wolności seksualnej. W ocenie sądu ryzyko zwiększał fakt, że jest to "osoba bezdomna i nie posiada wsparcia ze strony rodziny".

Czytaj: 
Nieludzkie traktowanie w Gostyninie? Będzie skarga do Strasburga>>
Pacjentka ze schizofrenią pozostanie w Gostyninie>>

Sąd Apelacyjny nabrał jednak wątpliwości co do dopuszczalności stosowania przepisów kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu zabezpieczającym do postępowania toczącego się na podstawie ustawy z 2013 r.  Dlatego spytał SN,  czy jest to dopuszczalne – a jeśli tak, to czy sąd może udzielić zabezpieczenia polegającego na umieszczeniu w ośrodku osoby wobec której trwa postępowanie o uznanie za stwarzającą zagrożenie, na czas od zakończenia odbywania kary pozbawienia wolności do momentu prawomocnego zakończenia tego postępowania.

- Skoro w tym postępowaniu nie orzeka się o zasadności roszczeń, to nie da się w ramach niego zastosować wprost przepisów o zabezpieczeniu – wyrażał swe wątpliwości.

 


RPO: chodzi o wolność osobistą, przepisy nieadekwatne do sytuacji

RPO przypomina, że w wyroku z 23 listopada 2016 r.  Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 2 ust. 3 ustawy  o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, nie narusza tych norm konstytucyjnych, które określają warunki odpowiedzialności karnej. Przepis ten nie był jednak badany jako ustawowa podstawa zabezpieczenia cywilnego. 

- Trybunał wskazał również, że umieszczenie w ośrodku jest pozbawieniem wolności, choć znajduje oparcie Konstytucji RP oraz Konwencji o ochronie praw człowieka. Także Sąd Najwyższy określił to w 2017 r. jako "faktyczne pozbawienie wolności" - przypomniał. 

Dodał, że dlatego powinno to uwzględniać stosowanie przepisów o zabezpieczeniu. - Wolność osobista człowieka to wartość chroniona Konstytucją i europejską Konwencją, której ograniczenie jest poddane ścisłym regułom. Tymczasem wydaje się, że przepisy dotyczące postępowania zabezpieczającego okazują się nieadekwatne do sytuacji, gdy rozstrzygnięcie sądu ma dotyczyć tak podstawowej wolności obywatelskiej - wskazuje Adam Bodnar.

Czytaj: Resort zdrowia chce się pozbyć ośrodka w Gostyninie>>
 

Problemem  - brak precyzyjnego określenia przesłanek

Dodaje, że problemem jest brak precyzyjnego określenia ograniczenia lub pozbawienia wolności oraz formy, w jakiej to następuje. - Również tryb orzekania w przedmiocie zabezpieczenia okazuje się trybem niepełnym, powodującym m.in. pozbawienie wolności bez żadnej podstawy prawnej.  Już tylko pobieżna analiza przesłanek z art. 7301 k.p.c. nie pozwala przyjąć, iż określają one wystarczająco precyzyjnie sytuacje, w których możliwe jest pozbawienie bądź ograniczenie wolności jednostki - zaznacza. 

W jego ocenie przepisy te można stosować ale pod pewnymi warunkami. - Sąd orzekający na podstawie art. 755 k.p.c. może wydawać tylko takie nakazy i zakazy, których skutkiem nie będzie ograniczenie prawa gwarantowanego przez art. 41 ust. 1 Konstytucji – ocenia Adam Bodnar.

 

Dwie osoby w Gostyninie bez podstawy prawnej 

RPO informuje też, że badane przez niego sprawy pokazały, iż w ośrodku przebywają dwie osoby, wobec których postępowanie toczyło się bez jakiejkolwiek podstawy prawnej.  - Ani bowiem ustawa z 2013 r., ani przepisy k.p.c. nie przewidują regulacji dotyczącej sytuacji prawnej osoby, wobec której zapadło prawomocne postanowienie o uznaniu jej za stwarzającą zagrożenie i umieszczeniu jej w ośrodku – następnie uchylone przez SN, który zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania - podkreśla. 

Dodaje, że Sąd Najwyższy uznał w tych sprawach, że "wielomiesięczne przetrzymywanie osoby w ośrodku bez rozstrzygnięcia sądu należy uznać za skrajne naruszenie wolności osobistej jednostki".  - Stoi to w sprzeczności z przepisami Konstytucji, deklarującym zasadę legalizmu. Tymczasem doprowadziła do tego sytuacja, gdy podstawą umieszczenia uczestnika postępowania w ośrodku były przepisy regulujące zabezpieczenie cywilne - zaznaczył.