Krzysztof Sobczak: Sąd krajowy jest zobowiązany uznać za niebyły wyrok sądu wyższej instancji, który nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy – stwierdził 4 września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, odpowiadając na pytanie dotyczące statusu orzeczeń wydawanych przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Mocne stwierdzenie?
Michał Laskowski: Mocne, ale nie pierwsze takie. To orzeczenie nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem, ponieważ już wcześniej Trybunał sygnalizował to w innych orzeczeniach.
Czytaj: TSUE: Dla sądów krajowych prawo UE musi być priorytetem>>
To prawda, jest już szereg takich orzeczeń TSUE, także Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale za każdym razem wadliwie powołani sędziowie, czyli z udziałem niezgodnej z Konstytucją Krajowej Rady Sądownictwa, oraz wspierający ich prawnicy i politycy argumentowali, że to niedokładnie tak, że dotyczy innej sytuacji itp. Czy po tym orzeczeniu mogą być jeszcze jakieś wątpliwości?
Zobaczymy, bo dotychczasowe doświadczenie rzeczywiście pokazuje, że sami zainteresowani i ich zwolennicy coś wymyślą, by zdyskredytować ten wyrok, albo przynajmniej osłabić jego znaczenie. Ale on jest już tak kategoryczny, że naprawdę trudno polemizować z tym poglądem. Gdy niedawno miała miejsce debata o statusie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w związku ze stwierdzaniem przez nią ważności wyborów na prezydenta wskazywano, że to nie jest prawo Unii Europejskiej, a więc zastrzeżenia TSUE do sposobu powołania i składu tej izby nie mają zastosowania. Chociaż to też była chybiona argumentacja, bo oczywiście wybory są sprawą krajową, ale prawo Unii Europejskiej gwarantuje prawo do sądu. A więc unijny trybunał może oceniać, co jest, a co nie jest sądem.
W każdym razie wydaje się, że to orzeczenie powinno już zamknąć dyskusję na ten temat, ponieważ już nie ma merytorycznych argumentów dla obrony tego organu.
Czytaj: Prof. Wróbel: Polityczny kompromis w sprawie sądów nie zmieni orzecznictwa europejskich trybunałów>>
Sądzi Pan, że kierownictwo Sądu Najwyższego, a także prezydent i Krajowa Rada Sądownictwa tak to potraktują?
Przewiduję, że raczej tak się nie stanie. Stwierdzenie, że ten wyrok TSUE powinien zamknąć temat, nie wynika z jakiejś mojej naiwności, tylko z przekonania, że ta argumentacja i waga tego orzeczenia jest już przesądzająca. No i za tym powinny pójść odpowiednie zmiany ustawowe.
Parlament to może nawet uchwali takie zmiany, ale prezydent ich raczej nie podpisze. Ale zasadnicze pytanie należy chyba kierować do sądów, bo to do nich przede wszystkim skierowany jest ten wyrok. Przypomnijmy: Sąd krajowy jest zobowiązany uznać za niebyły wyrok sądu wyższej instancji, który nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy.
Tak, to jest adresowane do sądów i każdy sąd powinien stosować się do tego orzeczenia. Czyli w praktyce nie brać pod uwagę takich wyroków. Zresztą takie przypadki już były, że sądy na podstawie wcześniejszego orzecznictwa europejskich trybunałów odmawiały uznawania wyroków wydanych z udziałem sędziów powołanych wadliwie. Teraz już nie powinny mieć żadnych wątpliwości. Właściwie to wszystkie organy państwa powinny się do tego stosować, czyli rząd, minister sprawiedliwości, parlament, prezydent. Ale trudno raczej spodziewać się, że teraz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zawiesi swoją działalność, bo tak powinno być, a wadliwie powołani sędziowie będą wstrzymywać się od orzekania.
Cena promocyjna: 305.1 zł
|Cena regularna: 339 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 237.3 zł
Sąd Apelacyjny w Krakowie, którego pytanie prejudycjalne wywołało to orzeczenie oświadczył, że to konkretne składy sędziowskie będą decydować, czy przy wydawaniu orzeczeń będą powoływać się na wyrok TSUE. Różnie może być?
To prawidłowe stanowisko, ponieważ nie ma możliwości wydania jakiegoś zalecenia w tej sprawie. Sędziowie są niezawiśli i mają obowiązek odnosić się wyłącznie do prawa, w tym do prawa Unii Europejskiej. Spodziewam się, że większość składów będzie orzekać zgodnie z tym i innymi orzeczeniami TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale niewykluczone, że część sędziów nadal będzie je ignorować. A może za chwilę Trybunał Konstytucyjny znowu coś odkrywczego w tej sprawie ogłosi. Według mnie wszystkie składy sędziowskie powinny w orzekaniu uwzględniać ten wyrok Trybunału Sprawiedliwości. Mam nadzieję, że tak będzie.
Wyrok TSUE z 4 września dotyczy statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ale czy on może być odnoszony także do innych wadliwie powołanych sędziów?
Może, ponieważ to jest cały czas ten sam problem i argumentacja jest podobna. To jest problem wszystkich neosędziów i on wciąż czeka na ustawowe rozwiązanie.
A jeśli nie będzie takiego ustawowego rozwiązania, a sądy będą różnie traktować wyroki wydane z udziałem wadliwie powołanych sędziów, to będziemy mieli jeszcze więcej chaosu w stosowaniu prawa?
Ten chaos będzie się pogłębiał. Jesteśmy w głębokim, a nawet coraz głębszym kryzysie sądownictwa, z wielką szkodą dla państwa i społeczeństwa. To już brzmi trochę jak banał, ale trzeba to uparcie powtarzać.
Sprawdź książkę: Trudny powrót do rządów prawa>>










