Minister działania zmierzające do wypowiedzenia przez Polskę konwencji stambulskiej zapowiedział w końcu ubiegłego tygodnia. I w poniedziałek 27 lipca skierował oficjalny wniosek w tej sprawie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które posiada kompetencje do przygotowania wniosku o wypowiedzenie tej umowy międzynarodowej.

- Zgadzamy się z wieloma zapisami Konwencji Stambulskiej dotyczącymi ochrony ofiar przemocy. Ale gwarancje zawarte w polskim prawie zapewniają ofiarom lepszą ochronę. Natomiast druga część tej konwencji pod pięknymi hasłami ukrywa warstwę ideologiczną, która de facto uderza w interesy kobiet, rodziny i przyjmując m.in. koncepcję płci społeczno-kulturowej, kwestionuje tradycję i naszą kulturę – powiedział Zbigniew Ziobro, informując o złożeniu wniosku. 

Zdecydowałem o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją - oświadczył w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, "sprawy tak wielkiej wagi należy rozpatrywać w ramach przejrzystej, prawomocnej procedury".
A tuż po wystąpieniu premiera wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński na Twitterze poinformował, że MSZ zgodnie z dyspozycją premiera, rozpoczęło działania dyplomatyczne na rzecz przyjęcia międzynarodowej umowy – konwencji chroniącej prawa rodzin. - To jedno z podstawowych praw człowieka, które zasługuje na pełną ochronę, także w prawie międzynarodowym - dodał wiceminister.

 


Inicjatywa prawicowych prawników

Dyskusja nad tym trwa jednak od kilku tygodni. Chrześcijański Kongres Społeczny oraz Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris - jak zapewnia - z poparciem kilkudziesięciu organizacji prorodzinnych, prowadzi bowiem obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Tak dla rodziny, nie dla gender”, której celem jest nie tylko wypowiedzenie konwencji stambulskiej, a także podjęcie prac nad opracowaniem projektu Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny i przedstawienie go na forum międzynarodowym. Projekt jest już gotowy, można się z nim zapoznać na stronie tej organizacji, ma wkrótce trafić do Sejmu.

Czytaj: Konwencja stambulska "w rękach" prezydenta - wypowiedzenie łatwe nie będzie>>
 

Rząd podziela wątpliwości

Informując o skierowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego premier podkreślił, że "w dyskusji publicznej wiele osób formułuje poważne zarzuty w stosunku do konwencji stambulskiej, a mianowicie, że godzi ona w nasz porządek prawny, że ma ideologiczne podłoże, niewłaściwie definiuje realne źródła przemocy wobec kobiet i nie dostarcza skutecznych narzędzi do walki z przemocą domową".  - Są to poważne wątpliwości. Wątpliwości, nad którymi nie można przejść do porządku dziennego, trzeba te wątpliwości we właściwy sposób zaadresować. Jako rząd podzielamy częściowo te obawy i mamy prawo sądzić, że dokument może być niezgodny z konstytucją w zakresie m.in. bezstronności państwa ws. światopoglądowych oraz prawa rodziców do wychowywania dzieci w zgodzie z własnym sumieniem. Dlatego zdecydowałem o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z konstytucją - oświadczył Mateusz Morawiecki.

Premier poinformował, że w jego wniosku do Trybunał Konstytucyjnego jest m.in. pytanie dotyczące właściwego interpretowania, przetłumaczenie słowa "gender", które zostało przetłumaczone na język polski jako płeć społeczno-kulturowa. - I jeśli to jest źródłem pewnych niepokojów, to tę sprawę warto wyjaśnić, ale to nie tylko ta kwestia - powiedział Morawiecki. I podkreślił, że sprawa konwencji stambulskiej "jest niezwykle ważną kwestię nie polityczną, ideologiczną, ale realną w społeczeństwie". - Ochrona ofiar przemocy i zapobieganie przemocy domowej to główna i jedyna przyczyna naszych działań - oświadczył szef rządu.

Protesty organizacji i zwykłych ludzi

Po ogłoszeniu przez ministra sprawiedliwości swojej inicjatywy wobec konwencji nazywanej antyprzemocową, przez kraj przeszła fala protestów, organizowanych przez organizacje zajmujące się zwalczaniem przemocy domowej, ale także przez grupy zwykłych obywateli.  Z apelami o odstąpienie od tego zamiaru wystąpił też m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i Naczelna Rada Adwokacka.  Rzecznik przypomniał, że konwencja wzmacnia obecnie istniejące mechanizmy ochrony przed przemocą ze względu na płeć, w tym przemocą domową, a jej pozytywny wpływ na polskie ustawodawstwo i sytuację osób pokrzywdzonych jest jednoznaczny. I zaapelował o zorganizowanie wysłuchania parlamentarnego, które "pozwoliłoby rozwiać wątpliwości co do zakresu i celu konwencji". 

A Prezydium NRA w swoim stanowisku wskazało, że z niepokojem przyjmuje takie informacje i sprzeciwia się planom wypowiedzenie konwencji. - Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej stanowczo sprzeciwia się planom wypowiedzenia Konwencji. Przypominamy, że jednym z celów Konwencji jest stworzenie szeroko zakrojonego planu ramowego działań na rzecz ochrony i wsparcia wszystkich ofiar przemocy domowej. W Polsce wciąż tego sytemu brakuje. Ofiary przemocy nie mogą liczyć na kompleksowe i skoordynowane wsparcie i specjalistyczną opiekę ze strony państwa - wskazano w stanowisku. 

Czytaj także: NRA i RPO apelują do rządu o zaprzestanie prac nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej>>