- Podpisałem wniosek o ekstradycję do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 32-letniego Sebastiana M., kierowcy BMW podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 - poinformował w środę wieczorem minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

W piątek za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu.

W wypadku na autostradzie A1 pod Łodzią zginęła trzyosobowa rodzina. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości - prokurator generalny, poinformował m.in., że mężczyzna jechał z prędkością co najmniej 253 km/h, a w piątek 29 września, że wydał polecenie rozważenia uzupełnienia kwalifikacji czynu - o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchy lądowym (art. 174 K.k.) , a także "by prokuratorzy rozważyli w dalszym toku postępowania, jeśli okoliczności by na to pozwalały, nawet kwalifikację zabójstwa z zamiarem ewentualnym". Zastrzegł, że będzie to zależne od dalszych opinii biegłych.

Czytaj: Rajd śmierci po autostradzie mógłby być kwalifikowany jako zabójstwo drogowe >>

Sebastian Majtczak opuścił kraj, bo nie było zakazu

Mecenas Bartosz Tiutiunik informował, że jego klient opuścił terytorium Polski po przeprowadzeniu z jego udziałem czynności procesowych w charakterze świadka. Jego wyjazd - jak dodał - nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym a mężczyzna nie miał zakazu opuszczania kraju, ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania.

Czytaj w LEX: Wzmocnienie ochrony interesów pokrzywdzonych i świadków w postępowaniu karnym >

Dodał, że o ustaleniach śledztwa i planowanych działaniach prokuratury Sebastian M. miał wiedzę (tak jak opinia publiczna) bezpośrednio od Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, który w trakcie konferencji prasowych ujawniał na bieżąco szczegółowe informacje z postępowania przygotowawczego, które zwykle nie są dostępne dla opinii publicznej. - Informacje te dotyczyły zarówno treści uzyskiwanych przez prokuraturę dowodów (opinia biegłego), jak i planowanych wobec Sebastiana M. działań. To właśnie od Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego 28 września (czwartek) Sebastian M. dowiedział się, że prokuratura przedstawi mu niebawem zarzuty w sprawie. Przebywał wówczas legalnie za granicą. Już następnego dnia okazało się, że jest poszukiwany listem gończym, a prokurator nie tylko wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie i europejski nakaz aresztowania, ale tego samego dnia, to jest w piątek 29 września takie decyzje sądy wydały. W ten sposób uniemożliwiono mu stawiennictwo w prokuraturze zanim zapadły decyzje o pozbawieniu go wolności. Stało się to bez jego wiedzy i udziału - zaznacza mecenas.

 

Osobiste zaangażowanie ministra, ryzyko dla postępowania

Jak dodaje, wskazane wypowiedzi Prokuratora Generalnego, w tym ujawnianie informacji z toczącego się śledztwa, a także następujące po nich działania prokuratury realizujące zapowiedzi Prokuratora Generalnego świadczą o osobistym zaangażowaniu Zbigniewa Ziobry w toczące się postępowanie karne.

- Sebastian M. skierował do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb. pisemne wyjaśnienia, w których między innymi zaprzecza, aby przebieg zdarzenia był taki jak ustalony przez prokuraturę i przedstawiany w mediach społecznościowych. Wyraził również ubolewanie i żal w związku ze śmiercią osób jadących samochodem Kia. Przekazał kondolencje najbliższym tych osób - pisze i dodaje, że zamiarem jego klienta nie była i nie jest ucieczka lub ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości.

- Natomiast z uwagi na treść publicznych wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego oraz często nieprawdziwe informacje podawane w mediach społecznościowych na temat przebiegu zdarzenia drogowego, jego oraz jego rodziny — Sebastian M. obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe. Zrozumiałym jest, że przedmiotowa sprawa budzi zainteresowanie opinii publicznej, w tym określone, również negatywne emocje. Natomiast emocje te nie powinny mieć wpływu na działania organów ścigania i podejmowane przez nie decyzje. Jak w każdej sprawie karnej, a zwłaszcza wymagającej wiedzy specjalnej, wskazane jest zebranie i zabezpieczenie całego dostępnego materiału dowodowego, a następnie jego rzeczowa, prawna ocena. Bez jakichkolwiek pozamerytorycznych wpływów i nacisków. W tym od czynnych polityków, zwłaszcza w czasie kampanii - podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Kaleta Sebastian, Rozwój orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w przedmiocie oceny niezależności sądów w państwach członkowskich – analiza na przykładzie spraw dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce >