Jeśli chodzi o sprawy karne, okres przejściowy będzie jeszcze dłuższy - część przepisów ma wejść od 1 października 2028 r., pozostałe rok później. W pierwszej kolejności, bo już w połowie 2021 r. normą ma być wysyłanie pism drogą elektroniczną.  

Co ważne, zgodnie z ustawą minister sprawiedliwości ma w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw informatyzacji określić, w drodze rozporządzenia, warunki techniczne i organizacyjne oraz sposób wnoszenia e-pism procesowych "mając na względzie skuteczność wnoszenia pism, ochronę praw osób wnoszących pisma oraz konieczność zapewnienia sprawnego toku postępowania". 

 Czytaj: Gdzie poczta nie może, tam mail pomoże - trudna droga do sądowych e-doręczeń>>

Adwokat, radca, notariusz - ma podać swój adres mailowy

Zgodnie z uzasadnieniem, dzięki nowej regulacji ma być możliwa prosta i przejrzysta komunikacja elektroniczna między administracją publiczną a obywatelem. Najważniejszym założeniem ustawy jest to, że e-doręczenie będzie traktowane tak jak wysłanie tradycyjnego listu poleconego za potwierdzeniem odbioru lub doręczeniem osobistym. 

Ile będzie to kosztować? Początkowo - do 30 września 2021 r. opłat ma nie być, potem wyznaczony operator przedłoży prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej projekt cennika dla:

  • publicznej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego, wraz z uzasadnieniem i określeniem poszczególnych składników kosztów świadczeni tej usługi;
  • publicznej usługi hybrydowej, wraz z uzasadnieniem i określeniem poszczególnych składników kosztów świadczenia tej usługi;

zawierający propozycję opłat, ustalonych zgodnie z metodologiami ustalania każdej z opłat, co najmniej na 60 dni przed planowanym terminem ich wprowadzenia. Przy czym prezes UKE będzie mógł, w drodze decyzji administracyjnej, w terminie 30 dni od dnia przedłożenia projektu cennika albo projektu zmian do obowiązującego cennika, wnieść sprzeciw w stosunku do całości albo części, jeżeli są one sprzeczne z przepisami ustawy. Wtedy taki cennik nie wejdzie w życie.

Zobacz procedurę w LEX: Doręczanie pism sądowych >

Co ważne, od 1 października 2021 r. będzie obowiązywać przepis, zgodnie z którym m.in. adwokaci, radcy prawni, ale też notariusze, doradcy podatkowi będą zobowiązani do posiadania adresu do doręczeń elektronicznych wpisanego do bazy adresów elektronicznych, powiązanego z publiczną usługą rejestrowanego doręczenia elektronicznego albo kwalifikowaną usługą rejestrowanego doręczenia elektronicznego. W pierwszej kolejności sądy, właśnie na te adresy, będą mogły przesyłać pisma. Wykreślenie z bazy lub zmiana adresu elektronicznego będzie możliwe - w przypadku adwokatów i radców poprzez dziekana izby. 

Zobacz procedurę w LEX: Sposoby doręczania decyzji procesowych w postępowaniu karnym >

 

E-doręczenia w jedną stronę...nie wystarczą

Prawnicy podkreślają, że nawet takie rozwiązanie, jeśli zacznie działać, będzie dużym udogodnieniem. Samorządy prawnicze postulowały zresztą uregulowanie e-doręczeń od początku pandemii. Ministerstwo Sprawiedliwości - przypomnijmy - kilkukrotnie tarczami antykryzysowami próbowało je wprowadzić. I za każdym razem temat kończył się na etapie Sejmu. Pojawiały się nawet pogłoski, że takie rozwiązanie nie jest na rękę poczcie i, że e-doręczenia są kością niezgody między resortami sprawiedliwości i cyfryzacji.

W swoich propozycjach resort sprawiedliwości szedł zresztą dość daleko. Zakładały one nie tylko wnoszenie, ale i doręczanie pism za pośrednictwem platformy ePUAP, portalu informacyjnego sądów powszechnych i na adres poczty elektronicznej. - Co z tego, że mamy e-rozprawy, skoro sąd ma o nich powiadomić listem poleconym - mówili wówczas rozgoryczeniu prawnicy.

Zobacz procedurę w LEX: Zawiadomienia i wezwania na rozprawę główną >

Koniec końców ministerstwo z dalszych "szybkich" projektów zrezygnowało, wskazując że czeka na ustawę o doręczeniach elektronicznych. Mimo to jednak planuje zmiany w procedurze cywilnej i to nie tylko w zakresie wymogu podawania maila. Inna propozycja - według ustaleń portalu - ma zmierzać do tego by na podstawie pełnomocnictwa notarialnego, można było odbierać przesyłki pocztowe, podobnie jak obecnie w przypadku pełnomocnictwa pocztowego. 

Co ważne, jak wskazują prawnicy, już teraz obowiązują przepisy umożliwiające wysyłanie im przez sądy maili. - Obowiązuje art. 149 [1] Kpc, w ramach którego przynajmniej wezwania, zawiadomienia mogą być przesyłane w wersji elektronicznej, mailowej, a także art. 132 par. 1[3] Kpc. Są też art. 132 par. 3 i 140 Kpk i one też pozwalają na doręczenia pism poprzez e-mail. I ja, z uporem, od kilku lat piszę do sądów prośby o doręczenia elektronicznie, powołując się na te przepisy. Sądy karne czasem przesyłają wezwanie na rozprawę, niekiedy postanowienia, a dwa razy dostałem wyrok z uzasadnieniem. Natomiast sądy cywilne, chociaż mają taką możliwość, to tego nie robią - mówi adwokat Karol Pachnik.  Dodaje, że także obowiązek podawania adresu mailowego nie jest w przepisach niczym nowym bo obowiązuje już w sprawach gospodarczych - art. 458[3] Kpc i art. 458[4] par. 2 Kpc. 

Czytaj: Prawnicy informatyzują się, sądy nadal papierem stoją>>
 

Podstawowy problem? Informatyzacja sądów

Sędziowie podkreślają, że szumnie zapowiadana informatyzacja sądów nadal pozostaje w sferze marzeń. - Są oczywiście sądy, gdzie sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej, w tych małych jednak problemy są już na poziomie sprzętu do przeprowadzenia e-rozpraw. Wszystko się rozbija o niejednolite systemy, tony papieru, który wpływają i są tworzone w sądach. E-biuro podawcze? Ale kiedy? - mówi nieoficjalnie jeden z sędziów z Warszawy. 

Zobacz procedurę w LEX: Doręczanie pism za pomocą środków komunikacji elektronicznej >

Sędzia Monika Biała z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków przyznawała niedawno w rozmowie z Prawo.pl, że w obecnej sytuacji epidemicznej, kiedy to zdarza się konieczność odwołania lub zmiany terminu rozprawy, znajomość adresu mailowego pełnomocnika jest oczywiście udogodnieniem. - Informacja drogą tradycyjną dociera do adresata znacznie dłużej niż drogą elektroniczną. Napisanie maila do pełnomocników jest o wiele szybsze, a informację taką dostają w ciągu kilku sekund. Należy jednak pamiętać, ze tak przesłana wiadomość będzie miała jedynie walor informacyjny, ale bez skutku doręczenia w rozumieniu przepisów Kpc - wskazuje sędzia Biała. 

I ona i inni rozmówcy Prawo.pl podkreślają jednak, że rozwiązaniem, na które naprawdę czekają pełnomocnicy i które postulują, jest właśnie tzw. elektroniczne biuro podawcze, umożliwiające skuteczne wnoszenie pism procesowych drogą elektroniczną. 

Apelowało to też Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" odnosząc się do rekomendacji dla sądów na drugą falę koronowirusa. Przypomnijmy, MS zaleciło m.in. e-rozprawy. - Wskazujemy na konieczność podjęcia pilnej inicjatywy ustawodawczej w kierunku zapewnienia stronom i świadkom możliwości komunikacji elektronicznej z sądami, by pisma wysyłane drogą elektroniczną wywierały analogiczny skutek jak korespondencja papierowa (np. dotrzymanie terminu do dokonania czynności). Mnożenie korespondencji papierowej zwiększa ryzyko zakażenia pracowników i interesantów, stanowi również obciążenie dla Poczty polskiej i jej pracowników - wskazało stowarzyszenie.