- Gotowość do współpracy w tym zakresie deklarowałem podczas szeregu wcześniejszych wystąpień kierowanych do Pana Ministra i tę deklarację podtrzymuję. Stawki od lat pozostają na rażąco niskim poziomie, często niegwarantującym nawet zwrotu kosztów dojazdów na rozprawy. Praca adwokatów w sprawach z urzędu jest niezbędna i gwarantuje równy dostęp obywateli do sprawiedliwego sądu, nie jest jednak postrzegana jako istotny element wymiaru sprawiedliwości, biorąc pod uwagę wysokość otrzymywanego przez adwokatów z tego tytułu wynagrodzenia - zaznaczył. 

Chodzi o wyroki TK z 19, 20 kwietnia i z grudnia 2022 r. Kwietniowe dotyczyły "urzędówek" radcowskich, grudniowy - adwokackich w sprawach karnych i o wykroczenia. Trybunał zgodnie orzekł, że nie ma podstaw do różnicowania stawek za pomoc prawną i "z urzędu", oraz że niższe stawki za pomoc z "urzędu" są niezgodne z Konstytucją.  

Czytaj: Krople drążą skałę - po wyrokach TK bliżej do wyższych "urzędówek">>

Nie można różnicować obywateli

Dodaje równocześnie, że zbyt niskie stawki za "urzędówki" to wyraźny sygnał dla obywateli, że jeśli nie stać ich na adwokata z wyboru, Państwo nie zapewni im adekwatnie opłaconej, profesjonalnej pomocy prawnej z urzędu.

- Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości regulujące wysokość wynagrodzeń za świadczenie pomocy prawnej urzędu obowiązuje ‒ bez większych zmian ‒ już od ponad 8 lat, zaś zasadnicza wysokość stawek od ponad 20 lat. Ma to szczególne znaczenie w świetle obecnych warunków ekonomicznych, utrzymującego się bardzo wysokiego poziomu inflacji i wciąż rosnących cen towarów i usług. Analizując wysokość stawek adwokackich, warto przywołać dane dotyczące wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w Polsce, która w 2002 roku wynosiła 760 zł netto, w 2015 roku wynosiła 1 286,16 zł netto, a od 1 lipca 2023 roku będzie wynosić 2 783,86 zł netto. Te dane obrazują skalę zachodzących zmian dotyczących wynagradzania za świadczenie pracy, które nie obejmują jednak pełnomocników i obrońców z urzędu przydzielanych osobom będącym w trudnej sytuacji materialnej, którym taką pomoc ma zapewniać i opłacać Państwo - zaznacza.

Zobacz procedurę w LEX: Koszty zastępstwa procesowego świadczonego z urzędu >

Czytaj: TK: stawki za "urzędówki" niezgodne z Konstytucją, MS zapowiada wzrost>>

Zmiany konieczne i nieuniknione 

Dodaje również, że w ocenie Naczelnej Rady Adwokackiej zmiana całego systemu wynagradzania adwokatów świadczących pomoc prawną z urzędu jest konieczna i nieunikniona. - W demokratycznym państwie prawnym niedopuszczalne jest nakładanie na część obywateli obowiązku świadczenia pracy, która opłacana jest nieadekwatnie do poniesionego wysiłku i kosztów własnych związanych z prowadzeniem sprawy - podkreśla.

I apeluje do ministra z o pilne – w porozumieniu z samorządem adwokackim – podjęcie działań, które realnie przyczynią się do zmiany tej sytuacji. - Raz jeszcze deklaruję gotowość osobistego włączenia się w pracę nad rozwiązaniem tego problemu - zaznacza.

Czytaj w LEX: Partyk Aleksandra, Partyk Tomasz, Rozporządzenie w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu. Komentarz >

 

MS obiecuje zmiany, ale wskazuje na MF

Już w lutym br., w związku z poprzednim wyrokiem TK, Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało Prawo.pl, że rozpoczęto w tym zakresie stosowne prace analityczno-koncepcyjne. - Celem jest dostosowanie odpowiednich rozporządzeń do tego wyroku. Projekty nowelizacji wkrótce zostaną poddane niezbędnym uzgodnieniom - zaznaczono. W rozmowie z PAP Sebastian Kaleta wiceminister sprawiedliwości zapewnił, że wynagrodzenia radców i adwokatów wzrosną. - Po tych wyrokach należy dokonać korekt stawek wynagrodzeń pełnomocników z urzędu i zrównać je z minimalnymi stawkami pełnomocników z wyboru. Oznacza to, że ich wynagrodzenia wzrosną. W Ministerstwie Sprawiedliwości pracujemy już nad kompleksowymi, całościowymi zmianami w tej sprawie - stwierdził. Jak dodał, resort sprawiedliwości chce, aby zmiany te zostały wdrożone i weszły w życie od początku 2024 r.

Wiceminister poinformował, że już przed kilkoma miesiącami po pierwszym wyroku TK w tej sprawie, ministerstwo rozpoczęło analizy i szacunki kosztów zmiany tych przepisów. - Z analiz tych wynika, że mowa o kilkudziesięciu milionach złotych rocznie. Oznacza to, że minister finansów będzie musiał uwzględnić te koszty i zarezerwować je w przyszłorocznym budżecie resortu sprawiedliwości. Mam nadzieję, że resort finansów znajdzie środki na zmiany, których wymaga Trybunał Konstytucyjny - wskazał Kaleta.