Tym razem sąd w składzie dwóch sędziów: Marka Dobrowolskiego i Marii Szczepaniec oraz ławnika Marka Molczyka osądził podpisanie listu protestacyjnego do OBWE inaczej.

Sędzia sądu rejonowego został obwiniony o naruszenie godności urzędu i złamanie zasad etyki zawodu. Otóż, występując w piśmie z 28 kwietnia 2020 roku skierowanym do Ambasadora Ingibjorg Sólrun Gisladóttir - Dyrektora Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, „podjął aktywność w sferze publicznej poprzez zajęcie czynnej postawy w bieżącym sporze politycznym”.  Napisał razem z innymi sędziami list i sformułował własny pogląd, opowiadając się przeciw wyborom kopertowym w czasie pandemii Covid-19.

Zwrócił uwagę na niekonstytucyjny sposób przeprowadzenia wyborów na urząd Prezydenta RP  zarządzonych na dzień 10 maja 2020 roku, wbrew zakazowi wyrażonemu w art. 178 ust. 3 Konstytucji.

Tymczasem rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych stwierdził, że sędzia nie może prowadzić działalności publicznej, która nie daje pogodzić się z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Czytaj artykuł w LEX: Maroń Grzegorz, Zbiór Zasad Etyki Zawodowej Sędziów i Asesorów Sądowych w orzecznictwie Sądu Najwyższego>

Rola Izby Kontroli w sprawie protestów wyborczych

Uchybienie godności urzędu miało polegać na twierdzeniu, że rozpoznanie protestów wyborczych i stwierdzenie ważności wyborów toczyć się miało przed Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, w której członkowie - sędziowie Sądu Najwyższego - zostali powołani w wadliwym prawnie procesie.

Obwiniony wskazał brak niezależności tej izby, a także - publicznie kwestionowanie skuteczności powołania sędziów orzekających w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w Warszawie.

Sędzia, podejmując te działania, przyniósł ujmę godności sędziego i podważył zaufanie do jego niezawisłości, niezależności i bezstronności, to jest o przewinienie dyscyplinarne określone w art. 107 par. 1 pkt 3, 4 i 5 ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych.

SN uznał obwinionego sędziego sądu rejonowego za winnego przewinienia służbowego. Przyjął, że czyn ten stanowi przewinienie dyscyplinarne mniejszej wagi, o którym mowa w art. 109 par 5 ustroju sądów powszechnych, i odstąpił od wymierzenia sędziemu kary dyscyplinarnej.  

Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Signerski Remigiusz, Postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego>

Cztery uniewinnienia

Tymczasem były już cztery uniewinniające wyroki Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego w sprawach sędziów, którzy podpisali list do OBWE, sprzeciwiający się tzw. wyborom kopertowym w maju 2020 r. Było to w czasie epidemii Covid-19. List podpisało 4 tys. sędziów w Polsce, a tylko sędziowie Sądu Rejonowego w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim i Tomaszowie Mazowieckim dostali zarzuty dyscyplinarne.

Pismo dotyczyło zagrożeń, jakie niosło zorganizowanie wyborów prezydenckich w 2020 r., w czasie pandemii Covid-19. Sędzia Piotr F. miał ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną za niedozwoloną działalność publiczną, podważającą jego niezawisłość sędziowską od władzy politycznej. - Podjął aktywność w sporze politycznym, godzącą w powagę urzędu i naruszającą godność sędziego – brzmiał zarzut zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.

Czytaj artykuł w LEX: Stefański Krzysztof, Konsekwencje ukarania sędziego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego>

Apolityczność sędziów i akcja publiczna

Jak uzasadniał wyrok  w sprawie sędziego z Bełchatowa, sędzia Zbigniew Korzeniowski, problem tkwi w zasadzie apolityczności sędziów. W PRL wpisano do Konstytucji przewodnią rolę partii PZPR i sędziowie do partii należeli. Obecnie Konstytucja III RP zakazuje przynależności do partii i związków zawodowych. Jednak dalej niejasna jest definicja apolityczności.

Czytaj artykuł w LEX: Balicki Ryszard, Trzciński Janusz, Władza sądownicza jako władza odrębna i niezależna od innych władz>

- Działalność polityczna to działalność publiczna – stwierdził sędzia Korzeniowski. – Brakuje nam przepisu definiującego, czym jest działalność publiczna sędziego. Sędzia jest częścią społeczeństwa i najlepiej wie, jak ono funkcjonuje, więc nie można mu odbierać prawa wypowiadania się w sprawach wyborczych. Zarzut wpisywania się w bieżący spór związany z wyborami – też nie jest zasadny (Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 6 marca 2025 r., sygn. akt I ZSK 34/22).

Wcześniej już prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej Wiesław Kozielewicz w orzeczeniu uniewinniającym sędziego wyraził pogląd, że „sędziego nie można represjonować za poglądy prawne w orzeczeniu i poglądy prawne głoszone w przestrzeni publicznej”.

 - Sędziowie mają święte i konstytucyjne prawo do wypowiadania się publicznie. Sędzia nie może być niemową np. w sprawach stanowienia prawa. Może swoje stanowisko wyrazić w liście, w wywiadzie, stanowisku stowarzyszenia sędziowskiego – orzekł prezes Kozielewicz.

Sędzia SN Kozielewicz podkreślił, że rzecznik dyscyplinarny nie zachował się roztropnie, podejmując działania represyjne za dozwolone zachowanie. Dalej uzasadniał, że sędziowie mają wypowiadać się bez emocji i powściągliwie. Ale list do OBWE nie przekraczał granic wypowiedzi, był wyważony.

Warto podkreślić, że kilka lat temu ETPCz dał sędziom prawo wypowiadania się publicznie na temat wymiaru sprawiedliwości. Powołując się na ten wyrok Trybunału, zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie odmawiał ścigania krakowskich sędziów za wypowiedzi i za udział w Tour de Konstytucja.

Czytaj także w LEX: Maniewska Eliza, Apolityczność jako wyznacznik granic wolności wypowiedzi sędziego dotyczących ustawowych reform sądownictwa (ich krytyki)>

 

Cena promocyjna: 67.5 zł

|

Cena regularna: 75 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 52.5 zł