Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek podnosi, że Zaradkiewicz nie jest sędzią. Chce też, by SN odsunął go od orzekania oraz od wykonywania funkcji tymczasowego I prezesa SN. O pozwie poinformowało OKO.press. 

Czytaj: Sąd dyscyplinarny dla sędziego Żurka za wywiad dla Prawo.pl>>

Pozew i wniosek o odsunięcie od obowiązków 

Pozew został złożony w czwartek 7 maja, czyli na dzień przed Zgromadzeniem sędziów SN, które ma wyłonić pięciu kandydatów na nowego I prezesa SN. Zwołał je Zaradkiewicz. 

Sędzia Żurek podważa w nim jego prawo do podejmowania decyzji, w tym do wydawania zarządzeń i zwołania Zgromadzenia. Wskazuje, że należy ustalić, czy Zaradkiewicz jest legalnym sędzią SN. I powołuje się na fakt, że nominację otrzymał on od nowej KRS, a - jak uzasadnia - nie wszyscy kandydujący do niej sędziowie mieli wymagane prawem podpisy poparcia.

Żurek teraz domaga się "ustalenia nieistnienia stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego Kamila Zaradkiewicza". Z pozwem złożył też wniosek o wydanie tzw. zabezpieczenia; w postaci odsunięcia go od orzekania i wykonywania obowiązków tymczasowego prezesa SN, do czasu wydania wyroku w tej sprawie.

 

Czytaj: Burzliwa kariera sędziego Kamila Zaradkiewicza>>

Pełnienie obowiązków i zwołanie zgromadzenia

Zaradkiewicz - sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego - został od 1 maja powołany do czasowego pełnienia obowiązków I prezesa SN, ponieważ właśnie upłynęła sześcioletnia kadencja na tym stanowisku Małgorzaty Gersdorf. 

Zaapelował wtedy do sędziów o "powstrzymywanie się od działań, w tym od wypowiedzi publicznych, które mogłyby osłabiać zaufanie do niezależnego sądownictwa, a tym bardziej świadczyć o politycznej motywacji lub braku obiektywizmu sędziego". A także o respektowanie zasad niezależności i niezawisłości oraz o zaniechanie - jego zdaniem - sprzecznego z konstytucją RP podważania statusu sędziów.