Sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie Piotr N.  został obwiniony o to, że wraz z tysiącem innych sędziów podpisał się pod listem do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. List sędziów dotyczył zagrożeń, jakie niosło zorganizowanie wyborów prezydenckich w 2020 r., w czasie pandemii COVID-19 w formie tzw. wyborów kopertowych.

Sędzia Piotr N. miał ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną za niedozwoloną działalność publiczną, podważającą jego niezawisłość sędziowską, od władzy politycznej.  Podjął aktywność w sporze politycznym, godzącą w powagę urzędu i naruszającą godność sędziego – brzmiał zarzut zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.

Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Łodzi, sąd I instancji 16 maja 2023 r. uniewinnił obwinionego sędziego.  

Trzy odwołania od uniewinnienia

Rzecznik dyscyplinarny, Krajowa Rada Sądownictwa i Minister Sprawiedliwości, którym był Zbigniew Ziobro, wnieśli o zmianę tego orzeczenia i wymierzenie kary.

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim Anna Gąsior-Majchrowska domagała się stwierdzenia winy sędziego N. i obniżenia wynagrodzenia sędziemu o 15 procent przynajmniej przez pół roku. Albo zmniejszenia wynagrodzenia przez miesiąc i pozbawienia dodatków.

Krajowa Rada Sądownictwa wniosła o uchylenie wyroku uniewinniającego.

W czasie rozprawy przed Sądem Najwyższym przewodniczący sędzia Wiesław Kozielewicz odczytał pismo ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, w którym wycofuje on wniosek o ukaranie autorstwa Zbigniewa Ziobro i umorzenie postępowania.

Obrońca obwinionego adwokat Radosław Skiba stwierdził, że mimo, iż pod listem złożono tysiąc podpisów, to tylko rzecznik dyscyplinarny w Polsce ścigał za delikt sędziów z Bełchatowa.

- Apel do OBWE mieścił się w ramach debaty publicznej, do którego sędziowie mają prawo, jako obywatele. Żadne dozwolone ramy dyskursu nie zostały przekroczone, zarówno co do treści, jak i formy wypowiedzi – wyjaśniał adwokat. Sędziowie mają prawo wyrażać zaniepokojenie wyborami i za to powinno się ich obdarzać szacunkiem – dodał i zaznaczył, że żadne represje nie spotykają np. sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy na Instagramie wyrażają bardzo krytyczne opinie.

SN pozostawia wyrok w mocy

Izba Odpowiedzialności Zawodowej uznała  13 marca br., że wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który zapadł w I instancji jest sprawiedliwy. SN oddalił więc dwa odwołania: KRS i z-cy rzecznika dyscyplinarnego jako niezasadne. Według SN, uniewinnienie sędziego Piotra N. było trafne. Sąd dokonał wnikliwej oceny listu do organizacji, i zarzuty stawiane sędziemu okazały się niesłuszne.

Zdaniem Sądu Najwyższego działalność publiczna sędziego jest dozwolona. – Kierowanie listu do podmiotu międzynarodowego, bardzo wyważone, nie zawierające żadnych deklaracji politycznych, nie zajmujące stanowiska po żadnej ze stron sporu politycznego, nie jest karalne. - Sędziowie mogą zabierać głos w ważnych sprawach, w sposób wyważony – powiedział sędzia sprawozdawca Paweł Wojciechowski.

Kwestionowanie stosunku służbowego sędziego w liście do OBWE – kolejny zarzut - też okazał się niesłuszny. Tylko jeden akapit odnosił się do uchwały połączonych Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 r. I nie ma tam mowy o kwestionowaniu stosunku służbowego sędziego – podkreślił sędzia sprawozdawca.

Przewodniczący składu sędzia Kozielewicz dodał, że uzasadnienie Sądu Apelacyjnego w Łodzi było wzorcowe. I odnosiło się do wszystkich zarzutów rzecznika dyscyplinarnego. Sąd I instancji zajął stanowisko zgodne z wieloletnią linią orzeczniczą sądów dyscyplinarnych, a także IOZ.

- Sędziego nie można represjonować za wyrażone przez niego poglądy prawne, niezależnie czy wyrażone w orzeczeniu czy w przestrzeni publicznej  – wskazał sędzia Kozielewicz. – Sędziowie nie są pozbawienie przez konstytucję prawa wypowiadania się w sprawach publicznych. Sędzia nie może być wielkim niemową – akcentował przewodniczący, prezes IOZ.

Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego z 13 marca 2023 r.,  sygn. akt II ZOW 39/23.