Przypomnijmy, że 3 lutego do konsultacji wewnątrzresortowych trafiły dwa projekty dotyczące statusu sędziów powołanych po 2018 r., czyli przy udziale KRS, w skład której wchodzą sędziowie/członkowie wybrani przez Sejm, nie przez sędziów. Główna różnica sprowadza się do tego, że pierwszy zakłada rozwiązanie tej kwestii ustawą - ma ona potwierdzić, że akty powołania tych sędziów, ze względu na udział w procesie tzw. neo-KRS, są nieskuteczne, drugi - poprzez weryfikację przed nową KRS, w skład której wejdą sędziowie powołani przez sędziów, nie przez Sejm. W pierwszej wersji ma to potrwać do 2027 r., w drugiej do 2029 r.

W obu, poza zawodem sędziego, mają się znaleźć ci sędziowie powołani po 2018 r., którzy przyszli spoza zawodu - np. adwokaci, radcy prawni, notariusze i prokuratorzy. Ministerstwo uspakaja, że chodzi o… 300 osób. 

Czytaj: Status sędziów powołanych po 2018 r. - projekty do konsultacji wewnątrzresortowych>>

 

Adwokat miał wybór, więc stosunek służbowy ustanie 

Jak wskazano w uzasadnieniu, chodzi o "osoby, które nie miały pierwotnie prawidłowo nadanego votum i od początku były sędziami ustanowionymi wyłącznie na podstawie ustawy. Członkowie tej grupy znajdowali się w innym położeniu niż asesorzy sądowi, referendarze lub asystenci sędziów, ponieważ w ich przypadku prawo do ubiegania się o powołanie na urząd sędziego nie było przyznane na czas ustawowo określony, lecz miało charakter bezterminowy. To uzasadnia przyjęcie w stosunku do tych osób innego skutku. Jest nim ustanie stosunku służbowego na stanowisku sędziego".

Co istotne, tacy sędziowie, nawet przy założeniu weryfikacji przez nową KRS, nie będą mogli do końca tego procesu dalej orzekać "w delegacji". - Uzyskanie przez te osoby legitymacji do sprawowania wymiaru sprawiedliwości, jako niezależny i bezstronny sąd ustanowiony na podstawie prawa, może nastąpić jedynie w trybie ponownego przeprowadzenia postępowań na stanowisko sędziowskie. W czasie trwania tych postępowań osoby znajdujące się w tej kategorii nie mogą orzekać, ponieważ nie tworzą niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa - czytamy. 

Co w takim razie Komisja w ich przypadku proponuje? Osoby, które w dniu podjęcia uchwały przez obecną Radę o przedstawieniu wniosku o powołanie na stanowisko sędziego zajmowały stanowisko radcy Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, będą miały prawo na swój wniosek powrócić na poprzednio zajmowane stanowisko lub stanowisko równorzędne poprzednio zajmowanemu. Ci, którzy byli prokuratorami, będą mogli się ubiegać o powołanie na poprzednie stanowisko. Z kolei osoby, które zostały powołane na stanowisko sędziego jako adwokaci, radcy prawni lub notariusze, będą mogły ubiegać się o uzyskanie wpisu na właściwą listę lub powołanie na zasadach określonych w przepisach odrębnych. 

Tu może być problem, bo samorządy prawnicze stoją zgodnie na stanowisku, że bez sprawdzenia rękojmi się nie obejdzie. - Tzw. neo-sędziowie, którzy w związku z uregulowaniem ich statusu, przestaną być sędziami, nie mogą z automatu wrócić do zawodu adwokata. Zgodnie z ustawą Prawo o adwokaturze przy każdorazowym wpisie na listę trzeba zbadać rękojmię należytego wykonywania zawodu, czyli innymi słowy odpowiedzieć na pytanie, czy kandydat do wpisu jest nieskazitelnego charakteru i swym dotychczasowym zachowaniem daje rękojmię prawidłowego wykonywania zawodu adwokata.

- Przypominam, że na rękojmię składają się też takie przymioty jak stosunek do przestrzegania prawa i zachowanie danej osoby okazujące lub nieokazujące szacunku dla wartości, jakimi kieruje się m.in. Adwokatura. Myślę tu o stosunku do praworządności, w tym zgodności działania z prawem, czy szanowania fundamentów, na których zbudowana jest Adwokatura - mówił niedawno Prawo.pl Przemysław Rosati, prezes NRA. Także Włodzimierz Chróścik, prezes KIRP, zaznaczał, że w zakresie wpisywania na listę radców prawnych nie może być automatyzmu, jeśli pojawią się propozycje zmian w tym zakresie, to będą one przez samorząd analizowane i opiniowane - Każdy wpis na listę radców prawnych jest poprzedzony indywidualnym postępowaniem i za każdym razem bada się spełnienie przesłanek do wpisu, w tym przesłankę rękojmi, czyli to czy dana osoba daje rękojmię należytego wykonania zawodu. Oceniana jest też dotychczasowa postawa etyczno-moralna kandydata. W każdej indywidualnej sprawie takie decyzje muszą być podejmowane przez właściwą Radę, o automatyzmie nie może być mowy - mówił.

Czytaj: Sędzia Markiewicz: Wkrótce dwa projekty ustawy dla sądów, do uchwalenia w lipcu>>

Uregulowanie statusu tzw. nowych sędziów - w dwa albo cztery lata>>

Czytaj w LEX: Sędzia bezstronny, czyli obiektywny > >

 

Można będzie "uciec" na stanowisko referendarza 

Komisja proponuje, by sędziowie powołani po 2018 r., którzy przyszli spoza zawodu, mogli uzyskać mianowanie na stanowisko referendarza sądowego. - W tym zakresie reguła powrotu jest zastąpiona przez stworzenie możliwości pozostania w systemie sądownictwa na stanowiskach niesędziowskich, które nie polegają na sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, lecz udzielaniu ochrony prawnej w inny sposób. Powyższe stanowi, z jednej strony, rozwiązanie osłonowe, dające możliwość kontynuacji pracy zawodowej w wymiarze sprawiedliwości do czasu rozstrzygnięcia powtarzanego konkursu na zwolnione stanowisko sędziowskie  oraz, z drugiej strony, łagodzi skutki ustania stosunku służbowego z mocy ustawy, gdyż mianowanie na stanowisko referendarza sądowego będzie miało charakter bezterminowy - wskazano w uzasadnieniu. 

Autorzy dodają również, że wynagrodzenia referendarzy sądowych mają "stabilny charakter i ustalane są w proporcji do wynagrodzenia sędziowskiego". - Stwarzają zatem możliwość kontynuowania pracy zawodowej przez te osoby, które nie zamierzają wykonać uprawnień wynikających z projektowanej reguły powrotu - wynika z uzasadnienia.

Jakby to miało się odbywać? Prezes właściwego sądu apelacyjnego albo właściwego sądu administracyjnego będzie mianował – na wniosek - na stanowisko referendarza sądowego w sądzie powszechnym lub administracyjnym, w którym sędzia powołany po 2018 r. pełnił urząd. Wyjątek to - jak wskazano - osoby powołane do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Postępowania o powołanie na te stanowiska były dotknięte kwalifikowanymi wadami, a poza tym w sądach tych nie funkcjonują referendarze sądowi - podsumowano. Zgodnie z projektem zakładającym weryfikację przed nową KRS, będą mogły na stanowisku referendarza poczekać do chwili prawomocnego rozstrzygnięcia ich statusu w powtarzanym postępowaniu, a następnie, w zależności od decyzji, obejmują urząd sędziego albo będą kontynuować zatrudnienie jako referendarze. 

W przypadku I wersji - zgodnie z którą z mocy ustawy ich stosunek pracy na stanowisku sędziego ustanie, założono możliwość odwołania się od takiej decyzji uchwały Krajowej Rady Sądownictwa stwierdzającej ustanie stosunku służbowego. Projektodawcy nie wykluczają, jak wynika z uzasadnienia,  ponownego nawiązania tego stosunku w przypadku wyłonienia tego samego kandydata w powtarzanym postępowaniu konkursowym.  

Referendarze podkreślają, że to swoiste science fiction. - Ciekawe, kto się na to zdecyduje - mówią nieoficjalnie. 

Takie wątpliwości w rozmowie z Prawo.pl potwierdza Iwona Chełminiak–Szymkiewicz, starszy referendarz sądowy, prezes zarządu Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych Lex Iusta. - Wydaje mi się, że to nie będzie satysfakcjonujące dla tych osób, które przecież wcześniej wykonywały zawód adwokata, radcy a następnie orzekały. Myślę, że mogą to potraktować jako swoistą degradację - zaznacza. Przypomina, że obecnie referendarze nie mają możliwości szybkiego awansu na stanowisko sędziego.

Zobacz w LEX: Sędzia nie może zastąpić biegłego > >

 

Cena promocyjna: 74.26 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 84.16 zł


Adwokat/sędzia w stanie spoczynku trafi na "zwykłą emeryturę" 

Zgodnie z propozycjami adwokaci, radcy prawni, notariusze, którzy jako sędziowie (powołani od 2018 r.) przeszli w stan spoczynku lub zostali przeniesieni w stan spoczynku, stracą takie uprawnienia. Uzyskają natomiast prawo do emerytury lub renty na zasadach określonych w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Lepiej wygląda sytuacja prokuratorów, w ich przypadku jest szansa na prokuratorski stan spoczynku. 

 

Propozycje niekonstytucyjne

Sędzia Kinga Grzegorczyk z Sądu Okręgowego w Łodzi, III Wydział Cywilny Odwoławczy, z Ogólnopolskiego Zrzeszenie Sędziów „AEQUITAS” podkreśla, że osoby te mają status sędziów, co wynika wprost z opinii Komisji Weneckiej z 14 października 2024 r.  Podlegają zatem również gwarancji wynikającej z art. 180 ust. 1 Konstytucji RP  (zasada nieusuwalności sędziów).

- Podział sędziów na konstytucyjnych i ustawowych nie ma żadnego odzwierciedlenia w polskim porządku prawnym, a jest jedynie wymysłem usprawiedliwiającym proponowane zmiany w sądownictwie, łamiące Konstytucję RP. Przepisy zezwalające tym osobom na ubieganie się o urząd sędziego nie są nowością, obowiązywały już przed 2017 r. Zgodnie z ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych sędzią może stać się tylko doświadczony prawnik, który przejdzie czteroetapową procedurę konkursową, rozpoczynającą się od oceny jego dotychczasowego dorobku zawodowego dokonywanej przez doświadczonego sędziego wizytatora. Należy przy tym pamiętać, że wiele z tych osób ma ukończoną aplikację sędziowską - mówi.

Jak dodaje, proponowany sposób potraktowania tej grupy sędziów odczytywany jest w środowisku prawniczym jako brak szacunku dla ich kilkunastoletnich, a w wielu wypadkach kilkudziesięcioletnich, osiągnięć i dorobku zawodowego. W ocenie sędzi, stawia też pod znakiem zapytania prawdziwe intencje autorów tej reformy. - Ponadto powstaje pytanie czy osoba, która przyjdzie na miejsce bezprawnie złożonego z urzędu sędziego, nie naraża się na zarzut bycia sędzią dublerem - mówi.

- Przypomnieć również należy rozwiązanie, kiedy sędziów Sądu Najwyższego przymusowo wręcz wysyłano w stan spoczynku z pogwałceniem wszelkich zasad porządku prawnego. Wówczas, co należy podkreślić – słusznie protestowało ta sama część środowiska sędziowskiego, z której wywodzą się autorzy krytykowanego projektu. Przeniesienie w stan spoczynku jest nieporównywalne w swych skutkach ze złożeniem z urzędu. Tym bardziej budzi zdziwienie, że to samo środowisko, wspierane przez tą samą grupę sędziów Sądu Najwyższego, próbuje obecnie przekonać opinię publiczną do reform ogłoszonych w dniu 3 lutego 2025 r. Na ten aspekt uwagę zwróciło również Stowarzyszenie Votum. Po raz kolejny należy powtórzyć, że od czasów stalinowskich żadna władza nie odważyła się na odwołanie czy weryfikację sędziów, która z założenia miała prowadzić do usunięcia z zawodu - podsumowuje sędzia.
 

Sprawdź w LEX: Granice przekazywania kompetencji referendarzom sądowym w postępowaniu sądowoadministracyjnym > >