Adam Bodnar 4 czerwca br. zwrócił się do premiera w sprawie kontynuowania działalności orzeczniczej przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Ponieważ jednak w jego ocenie odpowiedzi nie otrzymał, mimo że premier wydał taką dyspozycję Ministrowi Sprawiedliwości, zwrócił się do niego ponownie. - Pismo z 17 lipca 2020 r. podpisane przez wiceminister sprawiedliwości Annę Dalkowską (DLPC-VIII.8562.19.2020), choć pierwszym zdaniu sugerujące udzielenie wyjaśnień, żadnych wyjaśnień niestety nie zawiera. Jego faktyczną treścią jest zakwestionowanie ustawowych uprawnień Rzecznika, w tym do żądania złożenia wyjaśnień od organów administracji publicznej - stwierdza Rzecznik. 

 

Przypomnijmy, na początku kwietnia Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów, a w maju rząd poinformował KE, że na podstawie zarządzeń pierwszego prezesa Sądu Najwyższego oraz prezesa kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej, przepisy dotyczące tej Izby nie będą stosowane w sprawach dyscyplinarnych sędziów do czasu wydania ostatecznego wyroku przez Trybunał Sprawiedliwości UE. 

Czytaj w LEX: Katalog kar oraz zasady ich wymiaru w postępowaniu dyscyplinarnym wobec sędziów i asesorów sądowych oraz sędziów w stanie spoczynku >

Dyscyplinarki do zamrażalki, ale nie sprawy immunitetowe

W praktyce Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego przestała zajmować się obecnie sprawami dyscyplinarnymi sędziów, ale rozpatrywała tzw. sprawy immunitetowe. Jak wyjaśniał jeszcze w czerwcu w rozmowie z Prawo.pl sędzia SN Piotr Niedzielak, a to dlatego, że w ocenie izby orzeczenie TSUE o udzieleniu zabezpieczenia w ogóle nie dotyczy postępowań karnych, w których zamierza się pociągnąć do odpowiedzialności sędziego.

- Zabezpieczenie Trybunału Sprawiedliwości UE ma w dużym stopniu charakter polityczny, a od polityki jako sędziowie powinniśmy się trzymać daleko. Wbrew temu, co mówiono podczas Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, pomimo że w postanowieniu zabezpieczającym TSUE zostały wymienione konkretne artykuły, które określają właściwość Izby Dyscyplinarnej, to jednak na końcu tego orzeczenia było zalecenie wobec rządu polskiego zawieszenia tych przepisów, ale w zakresie postępowań dyscyplinarnych sędziów - uzasadniał wówczas sędzia.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych >

I dodawał, że gdyby TSUE chciał to orzeczenie rozszerzyć na całość działalności Izby Dyscyplinarnej, to wyraźnie by to wskazał. 

Czytaj: Sędzia Niedzielak: Izba Dyscyplinarna uchyla immunitety sędziom - zabezpieczenie TSUE nie dotyczy spraw karnych>>

RPO zniecierpliwiony brakiem odpowiedzi

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa jednak, że Izba Dyscyplinarna powinna całkowicie zawiesić działalność, a w piśmie do premiera podkreśla, że jest uprawniony do żądania wyjaśnień dotyczących orzekania Izby, na podstawie art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy w każdym przypadku, gdy na podstawie art. 12 pkt 1 ustawy o RPO decyduje się samodzielnie prowadzić postępowanie wyjaśniające i dodaje, że takie postępowanie w niniejszej sprawie prowadzi. 

Zobacz procedurę w LEX: Świadczenia odszkodowawcze z tytułu wypadków przy pracy dla sędziów sądów powszechnych >

- Ustawa nie zawęża przedmiotu postępowania Rzecznika w sposób sugerowany w piśmie min. Dalkowskiej, w szczególności nie określa, że może ono dotyczyć jedynie konkretnych spraw indywidualnych osób. Rzecznik prowadzi wiele spraw o charakterze generalnym, w którym nie ma potrzeby precyzyjnego wskazywania, ani nawet identyfikowania indywidualnych osób dotkniętych ewentualnym naruszeniem praw jednostek. Z natury rzeczy sprawy generalne mogą bowiem dotykać szerszego kręgu osób, także tych, które dopiero w przyszłości mogą ucierpieć w związku z naruszeniami przysługujących im praw i wolności - dodaje RPO.

Czytaj: W Izbie Dyscyplinarnej nadal uchyla się immunitety sędziom>>

I wskazuje, że taka jest sprawa funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, bo okoliczności prawne i faktyczne umocowania i działalności Izby nie dają gwarancji, że jest to organ sądowy ustawiony na mocy prawa, ani gwarancji, że sama Izba oraz osoby mianowane do niej odpowiadają przymiotom niezależności, niezawisłości i bezstronności. 

- W związku z tym wszelkie czynności i orzeczenia tej Izby obarczone są wadą prawną. Zachodzi więc obawa, że jej funkcjonowanie jest elementem reżimu dyscyplinarnego ukształtowanego w taki sposób, aby poddać orzecznictwo sądów polskich nieuprawnionej kontroli politycznej - dodaje Rzecznik 

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Nadmiar obowiązków służbowych a odpowiedzialność za przewinienie dyscyplinarne sędziego >