Raport dotyczy okresu do 30 kwietnia 2022 r. i został udostępniony Prawo.pl. Jego wyniki będą tematem piątkowej XII Konferencji Fundacji Court Watch Polska.

Tu warto przypomnieć, że nadal, niezmiennie, obowiązują przepisy wprowadzone m.in. ustawami antycovidowymi i nowelizacją procedury cywilnej (ostatni pakiet wszedł w życie latem ubiegłego roku).  I tak zgodnie z nią, w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach cywilnych zasadą mają być rozprawy lub posiedzenie jawne przeprowadzane przy użyciu urządzeń technicznych, z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku (z tym że osoby w nich uczestniczące, także  w członkowie składu orzekającego, nie muszą przebywać w budynku sądu). W sytuacji gdyby nie było to możliwe, przewodniczący może zarządzić przeprowadzenie posiedzenia niejawnego. Stacjonarne rozprawy lub posiedzenia jawne mają się odbywać jedynie wtedy, gdy nie wywoła to nadmiernego zagrożenia dla zdrowia osób w nim uczestniczących.

Czytaj: Posiedzenia niejawne mają rozładować zaległości w sądach administracyjnych >>

WZORY WYROKÓW w LEX:

Wyrok nakazowy z karą grzywny za wykroczenie z art. 90 k.w. >

Wyrok w sprawie o zwrot kaucji przy umowie najmu >

Wyrok zasądzający w sprawie o zapłatę z tytułu umowy pożyczki zawartej między pracodawcą a pracownikiem >

35 proc. spraw w trybie zdalnym lub hybrydowym

Chodzi oczywiście o sprawy obserwowane przez wolontariuszy Fundacji. W raporcie wskazano, że nowy tryb rozpatrywania spraw okazał się sporym ułatwieniem dla większości uczestników postępowania (w tym m.in. przebywających za granicą lub niemogących sobie pozwolić na wizytę w sądzie ze względu na stan zdrowia, małe dzieci pod opieką, etc.), w założeniu też ma skrócić czas trwania postępowania sądowego i usprawnić procedowanie. Zastrzeżono również, że - 35 proc. spraw w trybie online nie jest próbą reprezentatywną, bo spore grono wolontariuszy preferowało uczestnictwo w rozprawach odmiejscowionych i z rozmysłem szukało na e-wokandzie właśnie ich.

I tak z raportu wynika np., że są sądy, jak Sąd Rejonowy Łódź-Śródmieście, w których e-wokanda dostępna na stronie internetowej, ma opcję wyboru jawnych rozpraw zdalnych. - Informacja o trybie, w jakim będzie prowadzona sprawa, niestety w większości sądów nie jest podawana do wiadomości publicznej, dlatego też należy wyróżnić SR Łódź-Śródmieście jako inicjatora dobrej, projawnościowej praktyki. Warto dodać, że na wspomnianej witrynie zamieszczono „Instrukcję połączenia wideokonferencyjnego za pośrednictwem oprogramowania JITSI”, a także szczegółowy poradnik krok po kroku, jak uzyskać link do wybranego posiedzenia - wskazano w raporcie.

Czytaj w LEX: Rozprawy zdalne w postępowaniu cywilnym >>>

 

Dodano również, że takie rozprawy pozwalały wolontariuszom obserwować pracę sądów w różnych miastach i z większą częstotliwością, ponieważ została wyeliminowana bariera odległości, którą w przypadku posiedzeń stacjonarnych należałoby pokonać, by zasiąść na ławie dla publiczności. - To udogodnienie przekłada się na możliwość porównania pracy sądów, a co za tym idzie – zdobycia większego doświadczenia przez obserwatorów. Poza aspektem stricte edukacyjnym, zdalny dostęp do większej liczby posiedzeń odbywających się poza miejscem zamieszkania wolontariuszy sprawia, że ich działalność strażnicza staje się bardziej efektywna. I tak na przykład, dzięki temu, że część rozpraw odbywa się przy użyciu systemu wideokonferencyjnego, obserwatorzy mają szansę wesprzeć osoby zgłaszające się do Fundacji za pośrednictwem portalu Wokanda Obywatelska z prośbą o towarzyszenie im podczas rozprawy, bez względu na lokalizację sądu, który prowadzi postępowanie - dodano w raporcie.

Plusem - w ocenie Fundacji - jest też krok w kierunku dostępności i inkluzywności postępowań sądowych. Zdalne procedowanie nie wyklucza bowiem - jak zaznaczono - osób, które z różnych względów (zdrowotnych, rodzinnych, zawodowych i in.) nie mogłyby dotrzeć do sądu lub stanowiłoby to dla nich ogromny problem).

Czytaj w LEX: Rozprawa on-line a prawo do rzetelnego procesu. Omówienie wyroku ETPC z dnia 2 grudnia 2021 r., 36516/19 (Jallow) >>>

Czytaj: MS chce ukrócić pisma procesowe "pisane na kolanie", ale ogranicza... prawo do sądu>>

Łyżka dziegciu w beczce miodu

Wolontariusze zdiagnozowali przy tym szereg utrudnień związanych z wciąż - jak wskazano - jeszcze nowym trybem rozpoznawania spraw sądowych. - Do tych najbardziej prozaicznych, ale i najczęstszych, należą problemy techniczne – zarówno po stronie sądu, jak i uczestników nawiązujących połączenie za pośrednictwem prywatnego sprzętu. Kłopoty techniczne lub niska jakość połączenia z Internetem powodowały opóźnienia, a niekiedy prowadziły do odroczenia rozprawy na inny termin. Stałym elementem posiedzeń online były także problemy ze słyszalnością stron i innych uczestników postępowania - punktowano.

 

Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl >>

 

Do tego - jak czytamy w raporcie - dochodzi chaos informacyjny związany z brakiem oznaczeń rozpraw hybrydowych i zdalnych na sądowych wokandach. Niejasna jest też procedura ubiegania się o udostępnienie linku do spotkania, a także samego dołączeniem do wideokonferencji (bezskuteczne oczekiwanie na „wpuszczenie” na rozprawę przez moderatora, nagłe rozłączenie przedstawiciela publiczności o nieustalonej przyczynie, etc.).

- W razie tego rodzaju problemów z uczestnictwem w posiedzeniu odbywającym się on-line, osoba występująca w roli publiczności jest pozbawiona szansy skomunikowania się z sędzią przewodniczącym lub jakimkolwiek innym pracownikiem sądu w celu ustalenia przyczyny. Jest to kwestia istotna nie tylko ze względu na komfort obserwatorów, ale przede wszystkim w kontekście potencjalnego naruszania zasady jawności postępowań na szeroką skalę - podsumowano.

Czytaj w LEX: Zasada jawności w postępowaniu procesowym - modernizacja czy marginalizacja? Wybrane zagadnienia >>>

 

Dwa lata minęły, czas na procedurę dla publiczności

Fundacja rekomenduje więc opracowanie i wprowadzenie w życie ogólnopolskiej przejrzystej procedury dla publiczności i osób zaufania, wyrażających wolę uczestniczenia w rozprawie. - Wdrożenie tej procedury powinno stawiać sobie za cel eliminację sytuacji, w których pisemne prośby o link nie są w ogóle rozpatrywane lub odmowa udziału w wideokonferencji będzie pozostawała bez uzasadnienia - zaznaczono.

Kolejnym istotnym zagadnienie - według Fundacji - jest stworzenie spójnych i konkretnych instrukcji dla osób chcących uczestniczyć w posiedzeniu zdalnym bądź odbywającym się hybrydowo. - Wolontariusze sygnalizowali rozmaite wątpliwości dotyczące m.in. tego, jak wyeliminować usterki techniczne lub poprawić jakość połączenia (nie zawsze również potrafili oszacować, na ile problemy te leżą po stronie ich prywatnych urządzeń, na ile zaś po stronie sądu), jak się zachować podczas samej rozprawy (czy i kiedy należy wstać, czy przez cały czas trzeba mieć włączoną kamerkę, czy przewodniczący może poprosić o pokazanie dowodu osobistego lub w inny sposób zweryfikować tożsamość, etc.) - dodano.