Pierwszy akt oskarżenia w sprawie reprywatyzacji,  Prokuratura Regionalna we Wrocławiu skierowała do warszawskiego sądu w marcu bieżącego roku. Oskarżono wówczas siedem osób, w tym adwokatów, rzeczoznawców i tzw. handlarzy roszczeń. 

Tym razem obok Grzegorza M. i Jakuba R. oskarżono rodziców R.: adwokat Alinę D. i Wojciecha R., adwokata Roberta N., jego siostrę b. urzędniczkę MS Marzenę K., a także Janusza P., Mariusza L. i Joannę O.

Czytaj: Sebastian Kaleta: Luki prawne zachęcały do dzikiej reprywatyzacji>>

Zarzuty korupcyjne - łapówka w wysokości 47 mln zł

Jak poinformował prokurator Prokuratury Krajowej Michał Ostrowski, oskarżonym zarzucono m.in przestępstwa korupcyjne na kwotę 47 mln zł. - Zarzuty na 47 mln zł przestępstw korupcyjnych, które oskarżeni między sobą wręczali, przyjmowali te korzyści w zamian za bezprawne decyzje reprywatyzacyjne. To największa łapówka, jeśli chodzi o akt oskarżenia w historii polskiej prokuratury - powiedział. 

Oskarżonym zarzucono też m.in. oszustwa, przestępstwa prania brudnych pieniędzy, przestępstwa przeciwko dokumentom oraz tzw. przestępstwa urzędnicze.  

Przypomniał, że łącznie oskarżonych jest już 16 osób. Drugi akt oskarżenia dotyczy reprywatyzacji nieruchomości: Chmielna 70, Mokotowska 63, Karowa 14 i dwunastu kolejnych. Łącznie to jest 15 nieruchomości. 

Czytaj: Prokuratorzy: konieczna ustawa reprywatyzacyjna>>

Ziobro: oskarżeni wpływowi adwokaci i urzędnicy

Minister sprawiedliwości - prokurator generalny podkreślił, że oskarżeni zostali wpływowi adwokaci i urzędnicy. 

- Dokument ten dowodzi, że prokuratura w bardzo wysokim stopniu prawdopodobieństwa wykazała, że mieliśmy do czynienia w tej sprawie nie tylko z wielkimi nadużyciami, działaniami o charakterze przestępczym, ale też największą udokumentowaną łapówką, która została ujęta w formie aktu oskarżenia - dodał. 

Czytaj: Polska potrzebuje ustawy reprywatyzacyjnej>>

Grzegorz M. zatrzymany w ubiegłym roku

Znany warszawski adwokat i były dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Grzegorz M. został zatrzymany w październiku ubiegłego roku, razem z Marzeną K. oraz biznesmen skupujący roszczenia do warszawskich nieruchomości Januszem P. Chodziło o reprywatyzację działki Chmielna 70, do której w 2012 r. uzyskał od miasta prawo użytkowania wieczystego, wraz z dwiema innymi osobami. 

Ujawnienie w 2016 r. szczegółów sprawy tej działki, na której można zbudować wysokościowiec, zapoczątkowało wyjaśnianie afery reprywatyzacyjnej w stolicy. Zajmuje się tym - obok prokuratur w Warszawie i Wrocławiu, komisja weryfikacyjna (która w lipcu 2017 r. uchyliła decyzję w sprawie Chmielnej 70). 

 


W 2012 r. niezabudowaną działkę Chmielna 70 - niedaleko Pałacu Kultury i Nauki o wartości ok. 160 mln zł - miasto przyznało osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców: Januszowi P., Grzegorzowi M. i Marzenie K.  W ocenie komisji weryfikacyjnej miasto nie mogło przekazać do niej praw, bo ostatni właściciel 2/3 działki Jan Henryk Holger Martin, jako obywatel Danii, został spłacony przez polski rząd.