Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został właśnie projekt ustawy o ochronie osób uczestniczących w debacie publicznej przed oczywiście bezzasadnymi roszczeniami lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi. Stworzenie w Polsce tej regulacji ma być dostosowaniem krajowego prawa do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2024/1069 z 11 kwietnia 2024 r. w sprawie ochrony osób, które angażują się w debatę publiczną, przed oczywiście bezzasadnymi roszczeniami lub stanowiącymi nadużycie postępowaniami sądowymi. Projekt uwzględnia również wytyczne zawarte w rekomendacji Komitetu Ministrów Rady Europy, dotyczące przeciwdziałania wykorzystywaniu strategicznych pozwów przeciwko udziałowi społecznemu (SLAPP). - Przepisy projektowanej ustawy powinny być odczytywane w sposób zapewniający ich spójność z europejskimi standardami ochrony wolności wypowiedzi, prawa do informacji oraz aktywnego udziału obywateli w życiu publicznym – można przeczytać w uzasadnieniu. Projekt został przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa i Cywilnego i według zapowiedzi, w trzecim kwartale tego roku ma być przyjęty przez rząd i skierowany do prac parlamentarnych. 

Czytaj też w LEX: Implementacja dyrektywy 2024/1069 („anty-SLAPP”) do polskiego systemu prawnego >

Czytaj: Rząd zabiera się za SLAPP-y, bezzasadne pozwy będą szybciej oddalane>> 

 

Organizacje, aktywiści i media czekają na ochronę

Prace nad tą regulacją są dobrze odbierane przez organizacje społeczne i media od lat zabiegające o ograniczenie możliwości nękania ich przez firmy i różne instytucje za krytykę ich działalności. - Jako członek Unii Europejskiej Polska ma obowiązek wprowadzenia rozwiązań mających przeciwdziałać SLAPP-om. Dobrze więc, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przedstawiła projekt ustawy, której przyjęcie może utrudnić inicjowanie cywilnych postępowań typu SLAPP – stwierdziły we wspólnym stanowisku Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Izba Wydawców Prasy, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych, Press Club Polska, Rada Polskich Mediów, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Stowarzyszenie Gazet Lokalnych i Stowarzyszenie Mediów Lokalnych.

Czytaj też w LEX: Regulacje prawne dotyczące strategicznego powództwa zmierzającego do stłumienia debaty publicznej (SLAPP) jako nowy instrument ochrony prawnej w postępowaniu cywilnym >

- Przez ostatnie lata Polska była w europejskiej czołówce krajów dotkniętych SLAPP-ami. Sprawy były inicjowane nie tylko przez osoby związane z biznesem, ale także przez polityków opcji rządzącej, telewizję publiczną czy spółki skarbu państwa. Wdrożenie dyrektywy przy jednoczesnym podniesieniu standardu ochrony to dla naszej demokracji wielka szansa – skomentowała Paulina Milewska, z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, przy okazji publikacji w ubiegłym roku raportu na ten temat. 

Czytaj: Pozwem czy aktem oskarżenia w aktywistę - Polska przoduje w SLAPPach>>

 

Prawo społecznej krytyki ma być skuteczniej chronione

Oczywiście bezzasadne roszczenia lub stanowiące nadużycie postępowania sądowe, określane również potocznie mianem „SLAPPów” (z ang. Strategic lawsuits against public participation), są zazwyczaj wytaczane przez wpływowe podmioty, czyli grupy lobbystyczne, korporacje, polityków i organy państwowe, a wymierzone są w osoby, które zabierają głos w sprawach publicznych - dziennikarzy, aktywistów czy w organizacje społeczne. Uznaje się, że brak równowagi sił między stronami znacznie zwiększa szkodliwe skutki, a także potęguje efekt mrożący SLAPP-ów, dlatego na poziomie unijnym uznano za konieczne zapewnienie skuteczniejszej ochrony przed takimi postępowaniami.

Czytaj też w LEX: Instrumenty ochrony przeciwko SLAPP-om w polskim postępowaniu cywilnym (analiza zagadnienia na tle projektowanych regulacji EU) >

Autorzy polskiego projektu podkreślają, że proponowane rozwiązania mają na celu przeciwdziałanie nasilaniu się zjawiska powództw zmierzających do stłumienia, ograniczenia, zakłócenia debaty publicznej lub szykanowania za udział w niej, które stanowią poważne zagrożenie dla wolności słowa i demokratycznych wartości. A kluczowym elementem tych rozwiązań ma być realizacja postulatu szybkości postępowań sądowych, co pozwoli na minimalizację negatywnych skutków długotrwałego procesu dla pozwanych, którzy często są stroną słabszą. 

Czytaj: Tłumienie krytyki przez ściganie zniesławienia trudniejsze, ale kary mają zostać>> 

 

Szybka eliminacja niezasadnych pozwów, równe szanse w procesie

Dla realizacji tego postulatu przewiduje się rozwiązania umożliwiające oddalenie lub odrzucenie pozwu na wczesnym etapie procesu. - Taki mechanizm pozwala na szybkie wyeliminowanie roszczeń, które są oczywiście bezzasadne lub stanowią oczywiste nadużycie prawa procesowego, co znacząco ogranicza czas i koszty związane z rozpoznaniem sprawy – napisano w uzasadnieniu. Wprowadzony ma być też sześciomiesięczny termin, w którym sąd powinien rozstrzygnąć o oddaleniu powództwa, jeżeli jego bezzasadność jest oczywista. Przeciwdziałaniu inicjowaniu tego typu postępowań ma służyć także możliwość nałożenia na powoda grzywny, co ma jasno pokazywać, że wykorzystywanie procedur sądowych jako narzędzia nacisku lub represji nie będzie akceptowane. Projektowane regulacja ma też przewidywać mechanizmy mające na celu wyrównanie szans stron w procesie, co jest szczególnie istotne w przypadkach, gdy osoby fizyczne, organizacje pozarządowe, dziennikarze czy aktywiści stają się celem pozwów mających na celu ich zastraszenie lub uciszenie. W takich sytuacjach pozwani często nie dysponują wystarczającymi zasobami finansowymi, aby skutecznie bronić się przed silniejszymi przeciwnikami. Aby zapobiec tym nierównościom, nowe przepisy wprowadzają możliwość nałożenia na powoda obowiązku wpłacenia kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu.

Jak podkreślają autorzy, dzięki nowym przepisom zostanie wzmocniona ochrona wolności słowa i prawa do wyrażania opinii, co wpłynie na podniesienie jakości i otwartości debaty publicznej. - Ograniczenie możliwości wykorzystywania procesów sądowych jako narzędzia represji wzmocni pozycję osób zaangażowanych w działania społeczne, dziennikarskie czy aktywistyczne. W efekcie pozwoli to na bardziej swobodne angażowanie się w sprawy publiczne bez obawy przed kosztownymi i długotrwałymi procesami sądowymi - stwierdzają.

 

Polski projekt wzorem dla innych państw

Jak poinformował Prawo.pl prof. Marek Safjan, projekt kierowanej przez niego Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego został uznany za modelowy i wzór do wykorzystywania dla państw należących do Rady Europy. - Eksperci Rady Europy, którzy zapoznali się z projektem, uznali go za bardzo dobry, wręcz modelowy, mogący stanowić wzór dla innych państw chcących wprowadzić takie prawo - powiedział. Jego zdaniem ta ocena wynika m.in. z tego, że przygotowany przez kierowaną przez niego komisję projekt w optymalny sposób implementuje zarówno unijną dyrektywę jak rekomendacje Komitetu Ministrów Rady Europy. – Na podstawie tej opinii i swojej oceny mogę stwierdzić, że ten projekt spełnia wszystkie warunki by został uchwalony i wszedł do polskiego porządku prawnego – stwierdził prof. Safjan. I wyraził nadzieję, że projekt zostanie wkrótce przyjęty przez rząd i skierowany do prac parlamentarnych. 

Czytaj: Polski projekt antySLAPP-owy wzorem dla innych państw>> 

 

Karalność zniesławienia ograniczona, ale nie zniesiona

Problemem, który zapewne będzie jeszcze przedmiotem debaty, jest brak w tym projekcie zniesienia karalności zniesławienia, na co nie zgadza się pracująca równolegle Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego. - Nie proponujemy całkowitego zniesienia karalności zniesławienia, ponieważ np. hejt w mediach społecznościowych w postaci pomówień i stawiania poniżających zarzutów dotykających osób prywatnych, wymaga ochrony karnej – mówi prof. Włodzimierz Wróbel, przewodniczący tej komisji. I zaznacza, że nie byłoby sankcji karnych za zniesławienie w dobrej wierze polityka czy instytucji. Jak informował Prawo.pl, Komisja przygotowała swój projekt ograniczenia zakresu karalności pomówienia (art. 212 k.k.) z zastrzeżeniem, że dalsze ograniczenia warunkowane są rozszerzeniem ochrony cywilnoprawnej. - Według naszego projektu znika karalność pomówień niepublicznych, znika karalność pomówień wobec instytucji czy grup, znika zagrożenie karą pozbawienia wolności, znika karalność pomówień wobec osób pełniących funkcję publiczną, albo które o taką funkcję się ubiegają lub pełniły ją w przeszłości, chyba że celowo wobec takich osób stawia się zarzuty nieprawdziwe – powiedział prof. Włodzimierz Wróbel. 

Czytaj: Prof. Wróbel: Kary za pomówienia zwykłych ludzi, ale nie polityków>> 

- Zapowiedź redukcji odpowiedzialności karnej na podstawie artykułu 212 kodeksu karnego to dobra wiadomość, ale najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak zniesienie kary pozbawienia wolności za zniesławienie – skomentował dr Piotr Kładoczny, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.