Krzysztof Sobczak: Ogłoszone niedawno stanowisko kilku organizacji prezentuje taki pogląd, że "dobra" Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przygotowała projekt przewidujący ograniczenia w wytaczaniu procesów o zniesławienie, których głównym celem jest tłumienie krytyki, a "zła" Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego wprawdzie trochę łagodzi, ale jednak pozostawia karalność zniesławienia.

Włodzimierz Wróbel: Znam ten apel środowiska mediów i organizacji pozarządowych. Rzeczywiście komisja, której pracami kieruję, przyjęła ostatecznie projekt zmian w zakresie art. 212 kodeksu karnego i prawdą jest, że przewiduje on ograniczenie, ale nie całkowite zniesienie karalności zniesławienia. To skutek tego, że choć pierwotnie planowane było powołanie wspólnego zespołu obu komisji, jednak ze względów na skoncentrowanie się przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego na pracy związanej z przeciwdziałaniem SLAPP-om, czyli strategicznym pozwom przeciwko partycypacji, która jest odpowiedzią na zjawisko pozywania dziennikarzy, aktywistów czy naukowców za krytykę osób wpływowych, czy nagłaśnianie nadużyć władzy, do tego nie doszło. A chodziło o możliwość wzmocnienia instrumentów cywilnoprawnych ochrony przed dyfamią w sytuacji redukcji instrumentów prawnokarnych.

Czytaj też: Tłumienie krytyki przez ściganie zniesławienia trudniejsze, ale kary mają zostać

Ostatecznie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego przygotowała swój projekt ograniczenia zakresu karalności pomówienia (art. 212 k.k.) z zastrzeżeniem, że dalsze ograniczenia warunkowane są rozszerzeniem ochrony cywilnoprawnej.

 

Dlaczego zdaniem komisji potrzebne jest zachowanie karalności pomówienia?

Istota zmian sprowadza się do tego, że zdaniem komisji potrzebne jest zachowanie ochrony prawnokarnej wobec osób fizycznych w sytuacji publicznego stawiania zarzutów w celu poniżenia takiej osoby lub narażenia jej na utratę zaufania potrzebnego do wykonywanej pracy czy działalności. Chodzi więc o ochronę przed medialnymi nagonkami czy np. hejtem w mediach społecznościowych, często wręcz zastraszaniem, terroryzowaniem, nękaniem, najczęściej wobec osób małoletnich. To zjawisko znane też jako przemoc rówieśnicza. Dotyczy to także sytuacji, gdy to osoby z kręgów władzy, nie tylko politycznej, stosują hejt wobec osób prywatnych. Naszym zdaniem w takich sytuacjach potrzebna jest możliwie solidna ochrona.

Czytaj w LEX: Prawomocne skazanie za pomówienie istotne w sporze o ochronę dóbr osobistych > >

 

Jaka jest więc propozycja?

Według naszego projektu znika karalność pomówień niepublicznych, znika karalność pomówień wobec instytucji czy grup, znika zagrożenie karą pozbawienia wolności, znika karalność pomówień wobec osób pełniących funkcję publiczną, albo które o taką funkcję się ubiegają lub pełniły ją w przeszłości, chyba że celowo wobec takich osób stawia się zarzuty nieprawdziwe. Jeżeli więc zarzut wobec osoby publicznej stawiany jest w przekonaniu, że jest on prawdziwy, choćby to przekonanie nie było dostatecznie uzasadnione, także nie ma karalności.

 

Zarzuty organizacji są więc nieuzasadnione?

Zmiana jest bardzo szeroka. Organizacje, które sformułowały apel, mają na względzie wyłącznie środowisko dziennikarzy, zapominając, że hejt w mediach społecznościowych w postaci pomówień i stawiania poniżających zarzutów dotykających osób prywatnych, często pochodzi od różnych podmiotów instytucjonalnych, trolli, propagandzistów.

 

Cena promocyjna: 94.06 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł