Protesty pracowników sądów i prokuratur trwają już od ponad dwóch miesięcy. Rozpoczęło je przyjęcie w czerwcu przed Radę Ministrów założeń stanowiących podstawę do opracowania budżetu na 2022 r. Rząd zaplanował wówczas, że w przyszłym roku nie będzie automatycznej podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej, co spowodowało falę niezadowolenia. Od początku lipca trwają m.in. "środowe śniadania" - czyli cykliczne akcje protestacyjne w sądach przeciw zamrożeniu płac pracowników wymiaru sprawiedliwości i mobbingowi. Stoi za nimi Krajowy Zarząd KNSZZ Ad Rem, a włączyły się w nie Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury, NZZ Pracowników Okręgu Piotrkowskiego i NZZ Pracowników Sądów Rejonowych w Łodzi.  Protestuje też m.in.  NSZZ "Solidarność" Pracowników  Sądownictwa i Prokuratury, Związek Sądów Administracyjnych, OPZZ i Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Sądownictwa i Prokuratury.

Ostatecznie Rady Ministrów zmieniła projekt budżetu. Przewiduje waloryzację wynagrodzeń na poziomie 4,4 proc. oraz odmrożenie funduszu nagród, wynoszącego 3 proc. Tyle że na co zwróciło uwagę m.in. Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia w projekcie proponuje się ustalenie w roku 2022 wysokości wynagrodzeń sędziów, prokuratorów i innych pracowników, których wynagrodzenia są kształtowane w relacji do ich wynagrodzeń, w odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2020 r. ogłoszonego w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Jednocześnie zaproponowano ustalenie odpisów na fundusze socjalne w oparciu o wartości z roku 2019. Związkowcy komentują to jak "sprytną zagrywkę" i dodają, że środki zostaną uruchomione ale dla wybranych - wskazanych przez kierownika jednostki. 

Sprawdź w LEX: Czy można zatrudnić w sądzie rejonowym obywatela Ukrainy posiadającego kartę pobytu stałego? >

 

Pracownicy mają dość - czas wyjść na ulice

Za protestem 10 września stoi m.in. Ad Rem, Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Kuratorów Sądowych. Planują przejść od Ronda Dmowskiego pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Protestować tego dnia będzie również NSZZ "Solidarność" Pracowników  Sądownictwa i Prokuratury, oraz m.in. związki zrzeszające pracowników sądów administracyjnych. 

Sprawdź w LEX: Czy w sądzie rejonowym można utworzyć stanowisko specjalisty ds. biurowości? >

- Odkąd rząd ogłosił założenia do budżetu na przyszły rok, w których zaplanowano zamrożenie płac, zaczęliśmy rozmowy i apele by to zmienić. M.in. w KRS, ale też tak naprawdę wszędzie gdzie się dało. Wskazywaliśmy, że to zły kierunek i jest to niedopuszczalne w sytuacji w jakiej są obecnie sądy i oczywiście pracownicy sądów. Tym bardziej, że cały czas zwiększa się  zakres naszych obowiązków. Ponieważ nie przyniosło to większych efektów rozpoczęliśmy akcje protestacyjne, które trwają do dzisiaj. Pracownicy sądów, których reprezentujemy zdecydowali jednak, że konieczne jest, z powodu braku podjęcia rozmów, braku prowadzenia dialogu, z powodu tego, że sytuacja nawet medialnie się nie zmienia, zorganizowanie wielkiej manifestacji w Warszawie. I ona odbędzie się 10 września. I jeżeli nie przyniesie to rezultatów, to oczywiście możliwe jest zaostrzenie protestu - mówi Justyna Przybylska, przewodnicząca ogólnokrajowego związku zawodowego Ad Rem.

 Czytaj: Sędziowie nie wystarczą, niedobór pracowników pogrąża sądy>>

Nie ma wątpliwości, że to co aktualnie proponuje rząd nie jest wystarczające. - Jest to tylko sprytna zagrywka rządu. Wystarczy zagłębić się w przepisy by zauważyć, że zamrożenie nadal jest utrzymane, przy jednoczesnym uruchomieniu innych środków, ale nie dla wszystkich pracowników. To kierownik jednostki będzie decydował, kto te pieniądze dostanie, a kto ich nie dostanie - mówi.

I dodaje, że to z kolei może się wiązać z nepotyzmem, dyskryminacją, nierównym traktowaniem, zaprzecza walkę o niwelowanie dysproporcji płacowych, która toczona jest - jak mówi - od lat. - Jak również o to żeby zlikwidować kominy, żeby wynagrodzenia były w sposób właściwy uregulowane, żeby nie było nierównego traktowania. Dlatego nie możemy się godzić się na to, że robi się nas po prostu w balona - dodaje.

Sprawdź w LEX: Czy w umowie o pracę na część etatu zawartą z pracownikiem sądu rejonowego należy umieścić informację o dopuszczalnej liczbie godzin pracy ponad obowiązujący pracownika wymiar czasu pracy? >

Podobnie wypowiada się też Aleksandra Szewera-Nalewajek, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kuratorów. - Zdecydowaliśmy się na protest bo nigdzie, w żadnym projekcie, propozycji rządowej nie ma informacji, która świadczyłaby o tym, że jest planowana podwyżka, czy chociażby waloryzacja wynagrodzeń kuratorów sądowych. O co postulujemy? Oprócz postulatów płacowych, jednym z najważniejszych jest postulat wprowadzenia niezwłocznych działań  mających na celu wyeliminowanie mobbingu w sądach. Ponadto uważamy, że powinno być więcej etatów urzędniczych w sekretariatach zespołów kuratorskich. Do tego potrzeba też dobrego zarządzania. Jak jest tworzony np. sekretariat to przecież trzeba go dobrze i odpowiednio obsadzić, nie wystarczą pozorne ruchy - jeden pracownik na pół etatu, który nie jest w stanie wykonać swoich zadań. Pozornie wszystko działa, ale tylko pozornie bo pracownicy nie są w stanie wykonać swojej pracy, a w wyniku tego kuratorzy zawodowi wykonują część zadań biurowych - dodaje. 

Czytaj: Dziś protest przed Ministerstwem Sprawiedliwości przeciwko zamrożeniu płac i mobbingowi>>
 

Sądownictwo usprawniane kosztem pracowników

Pracownicy sądów skarżą się, że nie uwzględnia się ich sytuacji w kolejnych wprowadzanych zmianach czy to przepisów, czy np. w zakresie informatyzacji sądów. - Nie dość, że mamy do czynienia z kwestią niskich zarobków, że pensje realnie maleją, to jeszcze mamy sytuację taką, że na skutek informatyzacji, którą ministerstwo wprowadza w sądownictwi, nakłada się na nas dodatkowe obowiązki. Jesteśmy całkowicie niewydolni, pracownicy siedzą po godzinach, słyszą, "że jeśli nie zostajesz po godzinach, to nie jesteś dyspozycyjny", obniża się im za to ocenę. Normą jest już wymuszanie pracy, mobbing organizacyjny, który trawi sądownictwo i następczy. Bo nie ma rąk do pracy - dodaje Przybylska.   

Czytaj w LEX: Obowiązek przeciwdziałania mobbingowi >

Związkowcy zwracają uwagę również na problem wakatów i wśród sędziów, i wśród pracowników. - Jeśli na pracownika przypada dwóch sędziów to ma przecież dwa razy więcej pracy. Z kolei jeśli jest za mało sędziów, to mają większe referaty przypadające do "obrobienia" przez pracownika. A koniec końców to się odbija się na wizerunku sądownictwa, na zaufaniu do nich, wreszcie na tym ile trwają sprawy. Kolejna kwestia - wchodzą nowe programy, które są niedopracowane, zmiany w k.p.c, k.p.k nikt nam nie powie jakie mamy stosować pouczenia. Nikt się tym nie przejmuje - dodaje.

Czytaj w LEX: Oceny kwalifikacyjne pracowników sądów i prokuratury >

Na mobbing zwracają w swoich postulatach także kuratorzy. Liczą one w sumie 10 punktów. - Po pierwsze to podwyżka wynagrodzeń w wysokości 12 proc. w 2022 r. dla każdego kuratora sądowego oraz aplikanta kuratorskiego, co roczny wzrost kwoty bazowej zgodnie z zapisami art. 14 ust. 1 do ustawy o kuratorach, zabezpieczenie środków finansowych na awanse. Przypomnijmy nasze awanse można uzyskiwać co 3 lata przy wyróżniającej się pracy i obecnie w jednym z okręgów uprawnienia do uzyskania awansu uzyska 50 osób. Domagamy się również czytelnych i jasnych kryteriów awansowych, jasnej i przejrzystej procedury antymobbingowej w sądach i wpisania zawodu kuratora do wykazu zawodów wykonywanych w szczególnych warunkach, oraz uregulowań dotyczących korzystania z prywatnych pojazdów do celów służbowych, oraz zapewnienia kuratorom zawodowym i społecznym pomocy psychologicznej i prawnej  - wymienia Szewera-Nalewajek.

Zobacz procedurę w LEX: Procedura antymobbingowa - poradnik krok po kroku >

Czytaj: Mobbing sądów nie oszczędza, pracownicy mówią dość>>   

12 proc. także dla pracowników prokuratury

Także Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury - choć bardziej optymistycznie ocenia rządowe propozycje - domaga się dwunastoprocentowej waloryzacji w 2022 r. 

- Dzięki naszej determinacji symboliczna bryła lodu, która prześladowała nas przez 7 lat rządów poprzedniej koalicji, zaczyna się powoli topić. Jako grupa zawodowa zamierzamy to topnienie przyspieszyć. Fakt, że już dziś po miesiącu akcji protestacyjnych nie mówimy o zamrożeniu wynagrodzeń, jest sukcesem naszego Związku i skupionych wokół niego tysięcy członków oraz sympatyków. Rozpoczynamy nowy etap walki o 12 proc. waloryzacji, ustawę o modernizacji prokuratury z elementem zwiększenia konkurencyjności wynagrodzeń oraz nową ustawę o pracownikach sądów i prokuratury, która wprowadzałaby mechanizm powiązania wynagrodzeń ze średnią płacą w gospodarce - wskazano w oświadczeniu związku. 

Sprawdź w LEX: Czy urzędnicy i pozostali pracownicy sądu rejonowego mogą wykonywać pracę w systemie zadaniowym? >

Związkowcy nawiązują też bezpośrednio do okresu pandemii, wskazując że prokuratury pracowały w tym okresie bez przerw, w dodatku zmianowo. - Daliśmy tego dowód w okresie pandemii, kiedy jako jedyna instytucja państwowa podjęliśmy się trudu pracy zmianowej. Dajemy tego dowód codzienną walką z przestępczością, zwłaszcza tą gospodarczą, co w porównaniu z rokiem 2015 w ubiegłym roku przyniosło, wzrost dochodów z tytułu VAT aż o 62 miliardy złotych. To oznacza, że warto inwestować w prokuraturę i jej kadry bo to inwestycja o wysokiej stopie zwrotu - wskazują. 

To nie jedyne protesty w budżetówce. Na 11 września szykują się m.in.  pracownicy ochrony zdrowia.