Obwiniony Andrzej Z., warszawski prokurator, miał w grudniu 2019 r. wziąć od żony oskarżonego o zabójstwo dwie markowe koszule, każda warta 2 tys. zł i cztery bilety na mecz piłkarski reprezentacji narodowej.

Przesłuchania świadków w SN

Prokurator Z. przyznał się do tych czynów, natomiast nie potwierdza, iż przyjął milion złotych za uwolnienie z aresztu oskarżonego. Obwiniony na poprzedniej rozprawie potwierdził, że takie koszule otrzymał, ale ich nie nosił. Natomiast bilety oddał pracownicy sekretariatu sądowego.

W sprawie korupcyjnej Sąd Najwyższy wezwał czterech świadków. Byli to:

  • właściciel sklepu z koszulami, który zeznał, że sprzedał kobiecie białą i niebieską koszulę męską marki Dior. Wcześniej takie same zeznania złożył przed funkcjonariuszami Centralnego Biura Antykorupcyjnego,
  • Pracownica prokuratury zeznawała, że obwiniony był miły i solidny, co więcej – otrzymała od niego bilety na mecz, lecz za nie nie zapłaciła. Skąd miał te bilety obwiniony? Pracownica nie wie.
  • Teść oskarżonego prokuratora odmówił zeznań (jego żona niedawno zmarła).
  • Czwarty świadek nie przybył, ale jest poszukiwany listem gończym.

Izba Odpowiedzialności Zawodowej po raz kolejny odroczyła sprawę. Sąd Najwyższy wcześniej w Izbie Dyscyplinarnej wydał zgodę na uchylenie immunitetu prokuratorowi Z. w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków związanych z przyjęciem korzyści majątkowej lub osobistej i utrudnianiem śledztwa w tej sprawie (sygn. I DO 91/20, uchwała z 27 października 2020 r.).

Jednak Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę karną prokuratora Z. z powodu niewłaściwej obsady sądu - Izby Dyscyplinarnej. Zażalenie prokuratora na umorzenie zostało oddalone.  
Jak mówi zastępca rzecznika dyscyplinarnego, który w tej sprawie postawił zarzuty, sam legislator zagmatwał przepisy dotyczące postępowań dyscyplinarnych.

Czytaj w LEX: Zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej prokuratora >>>

 

Uniewinnienie, bo rażącego naruszenia nie było

Izba Odpowiedzialności Zawodowej zajmowała się także 6 września br. sprawą prokuratora ze Zgorzelca – Roberta Z. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Prokuratury Generalnej dla Poznańskiego Okręgu Regionalnego zarzucił obwinionemu naruszenie zasad etyki zawodowej oraz par. 169 Regulaminu Prokuratury.

Czytaj: Izba Odpowiedzialności Zawodowej: Prokurator ukarana za brak oględzin zwłok

Otóż w nocy 17 kwietnia 2019 r. Robert Z., prokurator pełniący dyżur, otrzymał wiadomość od policji, że w kasynie gry jeden z graczy został ugodzony nożem w klatkę piersiową, w wyniku czego poszkodowany zmarł. Prokurator nie pojechał na miejsce zbrodni i nie dokonał oględzin tylko zdał się na protokół policji.

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym uniewinnił Roberta Z. od zarzucanych mu czynów. W uzasadnieniu stwierdził, ze nie doszło do oczywistego i rażącego naruszenia obowiązków prokuratorskich.

Odwołanie zastępcy rzecznika dyscyplinarnego rozpoznał Sąd Najwyższy i wyrokiem z 6 września utrzymał orzeczenie w mocy.

Czytaj w LEX: O odpowiedzialności karnej, służbowej i dyscyplinarnej prokuratorów w świetle prawa o prokuraturze >

- Zachowanie obwinionego nie wypełnia deliktu dyscyplinarnego określonego w art. 137 par. 1 Prawa o prokuraturze – orzekł sędzia Tomasz Demendecki. – „Rażące” naruszenie to takie, które wywołuje nieodwracalne szkody. A w tej sprawie nie doszło do takiej, ani też interes stron nie był narażony na szwank. Obwiniony też nie naruszył wizerunku wymiaru sprawiedliwości – dodał sędzia.

Czytaj w LEX: Immunitet prokuratora >

Zaniedbanie obowiązków

Dyscyplinarnie odpowiadał też przez Izbą odpowiedzialności Zawodowej SN prokurator Piotr M. Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym uniewinnił obwinionego prokuratora od zarzutu zlekceważenia kobiety, która żądała zastosowania aresztu wobec jej konkubenta. Konkubent znęcał się nad nią, był psychicznie niestabilny, groził jej śmiercią, a ponadto – zeznała - trzymał nóż pod poduszką. Jak się okazało, obwiniony prokurator rozmawiał z kobietą przez pół godziny, w stylu "każdy może nóż przy sobie nosić”. Jednak oficjalnie jej nie przesłuchał. Dramat polegał na tym, że skarżąca miesiąc później sama odwiedziła swego oprawcę i wspomniany konkubent zadał jej kilka ciosów nożem. Kobieta nie żyje. Zostawiła troje małych dzieci.

Rzecznik dyscyplinarny wnosił o zmianę tego orzeczenia i wymierzenie kary upomnienia (sygn. akt II ZOW 20/23). Sąd Najwyższy orzeczenie w tej sprawie odroczył do 13 września.  

Czytaj też w LEX: Odpowiedzialność służbowa o odpowiedzialność dyscyplinarna prokuratorów w świetle ustawy Prawo o prokuraturze >