Chodziło o dwie sprawy z lat 2016-2018 r. umorzone przez Krzysztofa L. Jedna dotyczyła elektronicznego kontaktu z osobą małoletnią w celach pedofilskich (zarzuty z art. 200a k.k.), a druga – utrwalanie i przechowywanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej lat 15, z art. 202 par. 4 k.k. Prokurator nie zgromadził niezbędnych dowodów dla sądu, a ich pozyskanie nie było możliwe z powodu upływu terminów przewidzianych dla przechowywania danych teleinformatycznych przez operatorów cyfrowych.

W jednej z tych spraw zostali powołani dwaj biegli, którzy uznali, że doszło do naruszenia wolności seksualnej i obyczajowości. Jednak prokurator L. nie wziął tych opinii pod uwagę i umorzył sprawę wbrew terminom procesowym, gdy jeszcze nie minął rok od momentu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.

Nagana nie upomnienie?

Sąd Dyscyplinarny I instancji przy Prokuratorze Generalnym 29 listopada 2022 r. uznał winę prokuratora i wymierzył mu karę upomnienia. Od tego orzeczenia odwołał się zastępca rzecznika dyscyplinarnego dla wrocławskiego okręgu regionalnego Krystyna Zarzycka, uznając, że wymierzona kara jest niewspółmierna i rażąco nieadekwatna. Rzecznik wnosiła o zaostrzenie sankcji i orzeczenie nagany.

Zobacz również: Sąd: Nie każde uchybienie daje podstawę do zwolnienia

W trakcie rozprawy w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego obwiniony złożył wniosek o przesłuchanie świadka prokuratora B., który przejął sprawę po umorzeniu. Jednak rzecznik dyscyplinarny stwierdził, że nic nowego z przesłuchania nie wyniknie. SN odmówił uzupełnienia przewodu w ten sposób, jak proponował obwiniony.

Odwołanie na niekorzyść prok. Krzysztofa L. zastępca rzecznika uzasadniała bierną i naganną jego postawą w sprawie wolności seksualnej. W rezultacie nie doszło do ustalenia i schwytania sprawców przestępstwa, bo dane operatora zostały usunięte.

Na usprawiedliwienie prokurator L. wyjaśniał, że obciążony jest nadmiernie obowiązkami, bo w prokuraturze  prawie połowa etatów jest nieobsadzona. Ponadto stopień społecznej szkodliwości czynu jest niewielki.

SN pozostawia karę w mocy

Sąd Najwyższy nie zgodził się z argumentami rzecznika dyscyplinarnego prokuratury, że kara jest rażąco nieadekwatna. I dlatego utrzymał w mocy karę upomnienia.

Sąd przypomniał, że wymierzenie kary upomnienia pociąga za sobą pozbawienie możliwości awansowania na wyższe stanowisko prokuratorskie przez okres trzech lat, natomiast kara nagany pozbawiłaby prokuratora możliwości awansowania na wyższe stanowisko prokuratorskie przez okres pięciu lat oraz niemożność udziału w tym okresie w zgromadzeniu prokuratorów, kolegium prokuratury i w sądzie dyscyplinarnym (art. 142 par. 2 ustawy Prawo o prokuraturze).

Jak stwierdził Marek Dobrowolski, sędzia sprawozdawca, wymierzona kara jest prawidłowa. Gdyby orzec karę surowszą, należałoby stwierdzić, że na pierwszy rzut oka upomnienie razi łagodnością. Tymczasem w jednej choćby ze spraw nie udało się ustalić, czy czyn zarzucany sprawcom był przestępstwem, gdyż nie ustalono wieku dzieci, które były ofiarami.

Wyrok Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 18 października 2023 r., sygn. akt II ZOW 10/23