Prezydent Andrzej Duda w czasie dwóch kadencji ułaskawił łącznie 146 osób, a 970 osobom odmówił ułaskawienia. I choć wśród dotychczasowych prezydentów ułaskawiał najrzadziej, to jego decyzje budziły dużo emocji, a nawet doprowadziły do sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a Trybunałem Konstytucyjnym. Przypomnijmy, że 16 listopada 2015 roku prezydent Duda ułaskawił m.in. Mariusza Kamińskiego – szefa CBA w latach 2006–2009 oraz Macieja Wąsika, skazanych wówczas nieprawomocnie za przekroczenie uprawnień w aferze gruntowej. Problem jednak w tym, że zrobił to przed zapadnięciem prawomocnego wyroku. SN w uchwale siedmiu sędziów wskazał, iż prawo łaski może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu, a TK orzekł, że Sąd Najwyższy nie powinien zajmować się tą sprawą, bo prezydent miał do podjęcia takiej decyzji pełne prawo. (Czytaj też w LEX: Granice prezydenckiego prawa łaski w świetle metody historycznoprawnej. Na marginesie uchwały Sądu Najwyższego I KZP 04/17 >) Sprawa miała swoją sądową kontynuację, a prezydent Duda 23 stycznia 2024 r., po raz drugi, ułaskawił Kamińskiego i Wąsika, już prawomocnie skazanych na dwa lata pozbawienia wolności za aferę gruntową. Równie głośne było częściowe ułaskawienie Roberta Bąkiewicza, który został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki Katarzyny Augustynek, znanej jako „Babcia Kasia".

Zobacz procedurę w LEX: Prośba o łaskę (ułaskawienie) >

Czytaj: Prezydent ułaskawił byłych szefów CBA, pozostaje problem z ich mandatami>>

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński ułaskawieni >>

 

Wśród ułaskawionych: „Słowik", „król złodziei" i b. wiceszef MSWiA

Kontrowersji z ułaskawieniami było jednak znacznie więcej, a część prezydentów ze swoich decyzji tłumaczy się do dzisiaj. Najwięcej osób ułaskawił urzędujący przez dwie kadencje Aleksander Kwaśniewski – łącznie 4302 osoby. Lech Wałęsa zastosował prawo łaski wobec 3454 osób. Bronisław Komorowski – podczas jednej kadencji – ułaskawił 360 osób, a Lech Kaczyński - 201 osób.

Wśród najgłośniejszych ułaskawionych przez Wałęsę znaleźli się Andrzej Banasiak ps. „Słowik" – boss gangu pruszkowskiego, a także Zdzisław Najmrodzki, nazywany „królem złodziei" i „mistrzem ucieczek" (uznano, że jest osobą zresocjalizowaną). W przypadku prezydenta Kwaśniewskiego głośno było o ułaskawieniu Sławomira Sikory, pierwowzoru bohatera filmu „Dług" (skazany za zabójstwo dwóch oprawców; współsprawcę tego zabójstwa - Artura Brylińskiego - ułaskawił Bronisław Komorowski), oraz Petera Vogela (skazanego w 1971 roku na 25 lat więzienia za morderstwo kobiety na tle rabunkowym). Tuż przed końcem swojej drugiej kadencji łaska Kwaśniewskiego objęła też Zbigniewa Sobotkę, b. wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, skazanego za aferę starachowicką. Kontrowersje dotyczyły również decyzji Lecha Kaczyńskiego, który ułaskawił m.in. Adama S., wspólnika Marcina Dubienieckiego (Dubieniecki był mężem córki prezydenta). Adam S. został uprzednio skazany za wyłudzenie z PFRON-u 120 tys. zł, z kolei 18 grudnia 2009 roku prezydent Kaczyński ułaskawił trzech braci – Mirosława, Tomasza i Krzysztofa Winków – w sprawie linczu we Włodowie.

Zobacz też procedurę w LEX: Ułaskawienie z urzędu na polecenie Prezydenta RP >

Prawo łaski uregulowane jest w art. 139 Konstytucji. Zgodnie z nim prezydent RP stosuje prawo łaski, a tego prawa nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.

 

Cena promocyjna: 233.1 zł

|

Cena regularna: 259 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 181.3 zł


 

Łaska prezydenta "do uchylenia"

Petycję do Senatu w tej sprawie skierował radca prawny Mateusz Bogucki z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (Hetman Kancelaria Radcy Prawnego Mateusz Bogucki). Wniósł o uchylenie art. 139 Konstytucji RP. – Prawo łaski, jako prerogatywa prezydenta, nie podlega kontroli sądowej ani żadnego innego organu, co stwarza ryzyko arbitralnego i uznaniowego stosowania. W demokratycznym państwie prawnym każda władza powinna podlegać kontroli, aby zapobiec nadużyciom. Prezydent, nie będąc związany żadnymi kryteriami prawnymi, może w istocie unieważnić skutki prawomocnego wyroku sądowego, podważając tym samym sens postępowania sądowego oraz zasadę pewności prawa. W wielu przypadkach akty ułaskawienia podważają poczucie sprawiedliwości społecznej, zwłaszcza gdy dotyczą osób skazanych za poważne przestępstwa. Kontrowersyjne akty łaski podważają także zaufanie obywateli do instytucji państwa i wymiaru sprawiedliwości, pomijając interesy ofiar przestępstw i ich poczucie krzywdy – uzasadnił.

I dodał, że każdy z dotychczasowych prezydentów dokonywał kontrowersyjnych ułaskawień, co wywoływało liczne dyskusje i krytykę. – W istocie doszło do upolitycznienia prawa łaski i wykorzystywania go jako instrumentu walki politycznej – wskazuje.

Mecenas Bogucki pytany przez serwis Prawo.pl, czy nie wystarczyłoby doregulowanie kwestii stosowania tej prerogatywy prezydenta, wskazuje, że nie – bo z założenia prezydent powinien mieć swobodę w stosowaniu prawa łaski. – To zresztą nie tylko problem Polski. Obserwowałem to również w Stanach Zjednoczonych, gdzie są takie uprawnienia i tam prezydent Joe Biden dokonał ułaskawienia członków rodziny „na przyszłość". Czyli niejako dał im bilet na bezkarność. Być może powinno być uregulowane, że prawo łaski jest stosowane tylko przy prawomocnym skazaniu, ale to też wynika z orzecznictwa SN. Można by też wskazać, że nie można ułaskawiać osoby za określone przestępstwa, na przykład za pedofilię czy za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Ale to też wydaje mi się sprzeczne z samą instytucją, bo jeżeli założenie jest takie, że skazany był niewinny i dlatego został ułaskawiony, to czy powinny być takie ograniczenia? – zastanawia się. Dodaje równocześnie, że w przepisach są inne instytucje prawa przewidziane na wypadek wydania niesprawiedliwego wyroku. – Wtedy to sąd rozstrzyga, czy do tego doszło. Dlatego wydaje mi się, że rola prezydenta staje się zbędna z racji tego, że nie jest on organem wymiaru sprawiedliwości, tylko elementem władzy wykonawczej – podsumowuje.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Prośba o ułaskawienie >

SN: Ułaskawienie ministrów przez prezydenta wraca do sądu, wyrok TK bez skutków prawnych>>

 

Instytucja, która się wypaczyła?

Mikołaj Kozak, adwokat z Kancelarii Kulpa Kozak Adwokaci i Radcowie Prawni, wskazuje, że refleksje dotyczące zasadności uchylenia prawa łaski przypominają nieco rozmowy o statystykach na tle stosowania tymczasowego aresztowania. – Bywa, że stosuje się je rzadziej, bo rozsądniejszy prokurator generalny chce, żeby była realizowana taka właśnie polityka. Bywa, że jest stosowane częściej, jeśli minister sprawiedliwości jest bardziej "krwiożerczy" i kierowanych jest więcej wniosków, bo lokalne prokuratury realizują jego wolę czy zarządzenia. Jest to zatem taka sytuacja, w której rzeczywistość zależy nie od prawa, tylko od konkretnego człowieka. To jest ze wszech miar złe, bo prawo powinno być pewne, a nie podatne na powiew wiatru historii – mówi.

Dodaje równocześnie, że samo uzasadnienie istnienia prawa łaski jest niekontrowersyjne – korekta błędów sądowych, humanitaryzm i możliwość okazania łaski (litości) ze względu np. na podeszły wiek czy wyjątkowe okoliczności, czy wreszcie ostatni wentyl bezpieczeństwa. – Tyle tylko, że w nieodpowiednich rękach prawo łaski może być wykorzystywane instrumentalnie – w celu ochrony własnego środowiska politycznego czy określonych osób. Mam na myśli sytuacje, kiedy za decyzją o ułaskawieniu nie stoją szczególne okoliczności, tylko np. znajomość z prezydentem – mówi.  Zaznacza równocześnie, że właśnie takie decyzje powodują, iż debata o zasadności wyeliminowania prawa łaski jest tym bardziej zasadna. – W odbiorze społecznym te akty łaski nie były niczym innym, niż czystą polityką i pokazaniem, że – jak w „Folwarku zwierzęcym" – niby wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze. Uważam, że instytucja prawa łaski stwarza pole do takich nadużyć, że konieczna jest refleksja, czy aby nie byłoby lepiej, gdyby w ogóle jej nie było. Przepisy prawa karnego dają przeróżne instrumenty, żeby eliminować lub odraczać dolegliwości zapadłych rozstrzygnięć. Można wnosić o odroczenie wykonania kary, można ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Można wnosić o wznowienie postępowania – podsumowuje mec. Kozak.

Zobacz też linię orzeczniczą: Postępowanie ułaskawieniowe jako informacja publiczna >

 

Prawo łaski potrzebuje poprawek, nie likwidacji

Dr Paweł Dziekański, adwokat z Kancelarii Dziekański Chowaniec Ajs, uważa natomiast, że postulat likwidacji prawa łaski jest zbyt daleko idący. – W przypadku występowania problemów ze stosowaniem danej instytucji prawnej właściwym rozwiązaniem nie jest jej likwidacja, a czasami nowelizacja. Uważam, że prawo łaski znajduje swoje uzasadnienie aksjologiczne oraz praktyczne. Ze swojej praktyki przypominam sobie sprawę, w której znamiona przestępstwa zostały wypełnione, jednak ze względu na szczególne okoliczności zdarzenia, motywację działania sprawcy - powinien on pozostać wolny od konsekwencji karnoprawnych. Nie zachodziła jednak żadna kodeksowa okoliczność wyłączająca odpowiedzialność. Sąd dostrzegał układ sprawy, jednak nawet gdyby podzielał moje zapatrywanie na nią, to przy takich ustaleniach faktycznych błędem byłoby nieprzypisanie określonego czynu. Moim zdaniem większość adwokatów zajmujących się prawem karnym, odnajdzie w swojej praktyce takie przypadki, które będą przemawiały za pozostawieniem w prawie instytucji prawa łaski – mówi.

Dodaje, że powinna ona pełnić funkcje wentyla bezpieczeństwa, możliwości, która będzie rozważona, gdy z jakiegoś powodu wymierzona kara jest niesprawiedliwa lub jej wykonanie niecelowe. – O zmianach warto jednak rozmawiać. To, że prezydent może stosować prawo łaski w trybie pozakodeksowym (rozdział 59 k.p.k. reguluje procedurę prawa łaski, jednak przyjmuje się, że prezydent nie musi jej stosować), postanowienie prezydenta nie wymaga uzasadnienia, proces ten nie jest transparentny, ewentualnie jeszcze brak jest możliwości kontroli decyzji prezydenta przez inny organ (co do wprowadzenia kontroli takiej decyzji mam jednak niejednoznaczne stanowisko), to moim zdaniem zasadnicze problemy omawianej instytucji. Uważam, że w tym zakresie zmiany są potrzebne i poważna dyskusja o nich byłaby cenna. Niezależnie od zapewne niewielkich widoków na uzyskanie większości parlamentarnej dla uszczegółowienia, określenia zasad prezydenckiego prawa łaski. Tryb kodeksowy oraz transparentność – kwituje.