Spór związany jest z próbami uzyskania przez organizacje pozarządowe dostępu do list poparcia dla sędziowskich kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Trafiły one do Sejmu, których dokonywał wyboru członków KRS, ale marszałek nie ujawnił, kto tych kandydatów rekomendował. Odmówił tego także prezes NSA, który weryfikował te listy.  W publicystyce wokół tej sprawy pojawiły się podejrzenia, że poparcia kandydatom udzielili głównie ich znajomi, członkowie rodzin i pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości.

Okazało się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ma inne zdanie niż organy weryfikujące podpisy i uprawnione do ujawnienia list poparcia. W siedmiu sprawach orzekł, że nie może budzić najmniejszych wątpliwości okoliczność, że proces wyłaniania przez Sejm spośród sędziów członków Krajowej Rady Sądownictwa, jest informacją o sprawach publicznych. I powinna być ujawniona.

Czytaj: WSA: Prezes NSA powinien ujawnić listę poparcia kandydatów do nowej KRS >>
 

Zmieniony sposób wyłaniania Rady

Zdaniem skarżących w I instancji posłów opozycji i członków Fundacji Obywatelskiego Rozwoju, rola Krajowej Rady Sądownictwa jest niezwykle ważna i ma charakter ustrojowy.  Do najważniejszych kompetencji Krajowej Rady Sądownictwa należy:

  • rozpatrywanie i ocena kandydatów do pełnienia urzędu na stanowiskach sędziów Sądu Najwyższego
  • ocena kandydatów do stanowisk sędziowskich w sądach powszechnych, sądach administracyjnych i sądach wojskowych oraz
  • oraz na stanowiska asesorów sądowych w sądach administracyjnych.

Art. 11c ustawy o KRS stanowi, że zgłoszenia kandydatów Marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej wiadomości, z wyłączeniem załączników.

Nowa ustawa o KRS z 20 grudnia 2017 r. zmieniła sposób wyłaniania członków Rady. Do tej pory zgłoszenia pochodziły w przeważającej części od sędziów (zebrania przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów), a czterech posłów do Rady wybierał Sejm. Senat wybierał dwóch senatorów. Teraz osobami uprawnionymi do zgłoszenia kandydatów na członka Rady jest grupa co najmniej:

  1. dwóch tysięcy obywateli Polski, którzy ukończyli osiemnaście lat, którzy mają pełną zdolność do czynności prawnych i korzystają z pełni praw publicznych,
  2. 25 sędziów, z wyłączeniem sędziów w stanie spoczynku.

 

 

Zgłoszenie kandydata obejmuje informacje o kandydacie, pełnionych dotychczas funkcjach i działalności społecznej oraz innych istotnych zdarzeniach mających miejsce w trakcie pełnienia przez kandydata urzędu sędziego. Do zgłoszenia dołącza się zgodę sędziego na kandydowanie.

 

Zdaniem dr Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich, który przyłączył się do jednej ze spraw w listopadzie 2018 r. doszło do błędnej interpretacji art. 11c ustawy o KRS przez Kancelarię Sejmu RP. Prowadzi to do ograniczenia prawa do informacji publicznej o osobach pełniących funkcję publiczną, które biorą udział w procedurze kształtowania składu organu władzy publicznej.

Stosownie do treści art. 11b ust. 1 i ust. 7 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, zgłoszenie kandydata dokonuje na piśmie pełnomocnik. Pełnomocnikiem jest osoba wskazana w pisemnym zgłoszeniu. Do zgłoszenia kandydata załącza się wykaz sędziów popierających zgłoszenie, zawierający ich imiona, nazwiska, miejsca służbowe, numery ewidencyjne PESEL i własnoręcznie złożone podpisy.

Zdaniem WSA w Warszawie, przepis art. 11c ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym nie jest przepisem, który odmiennie reguluje tryb i zasady dostępu do zgłoszeń kandydatów na członków KRS. Określa on jedynie, że Marszałek Sejmu zgłoszenia kandydatów, z wyłączeniem załączników, podaje do publicznej wiadomości, a to wyklucza możliwość stosowania trybu wnioskowego do tak zdefiniowanego zbioru informacji zawartych w zgłoszeniach. Nie oznacza to jednak, że do załączników nie można stosować ustawy o dostępie do informacji publicznej - potwierdza sędzia Maria Werpachowska.

 

Sędzia podkreśliła, że procedura poparcia kandydatów przez grupę dwóch tysięcy obywateli i dwudziestu pięciu sędziów wynika z tej samej podstawy (art. 11a ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy o KRS). Zatem niezależnie od tego czy wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczy poparcia kandydatów na członka Rady przez grupę obywateli czy sędziów musi być rozpatrzony w tym samym trybie i na tej samej podstawie. Co oznacza, że w obu tych przypadkach ustawa o dostępie do informacji publicznej ma w pełni zastosowanie.

Wobec błędnego stanowiska Kancelarii Sejmu sąd I instancji wyeliminował decyzję w zaskarżonej części z obrotu prawnego.

Jak oceni kasację NSA?

Z dotychczasowych orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawach dostępu do informacji publicznej preferowana jest zasada jawności.

Sędzia Irena Kamińska podkreślała wielokrotnie, że w świetle utrwalonego orzecznictwa sądów administracyjnych ograniczenie prawa do informacji publicznej należy interpretować ściśle, a wszelkie wątpliwości powinny być rozstrzygane na korzyść jawności (por. wyrok NSA z 9 listopada 2011 r., I OSK 1365/11).

Jak zauważył Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 1 października 2010 r. (I OSK 1149/10): "Prawo do informacji publicznej jest jednym z najważniejszych praw w katalogu praw obywatelskich i politycznych. Ma służyć tworzeniu społeczeństwa obywatelskiego i przez zwiększenie transparentności w działaniach władzy publicznej, chronić i umacniać zasady obwiązujące w demokratycznym państwie prawa, wreszcie zapewnić społeczną kontrolę nad działaniami organów władzy publicznej. Przejrzystość procesu decyzyjnego umacnia demokratyczny charakter instytucji i zaufanie obywateli".